Media: Kontrwywiad podejrzewa całą AfD o ekstremizm
3 marca 2021Uznanie AfD przez Federalny Urząd Ochrony Konstytucji za podejrzaną o prawicowy ekstremizm umożliwia stosowanie wobec niej metod wykorzystywanych przez kontrwywiad. Należą do nich między innymi wniknięcie w szeregi partii, zdobycie informatorów oraz inne sposoby inwigilacji. Spowodowało też natychmiastowe objęcie tej partii ścisłą obserwacją ze strony kontrwywiadu. Takie informacje podały niemieckie media - w tym w tym magazyn "Der Spiegel", dziennik "Sueddeutsche Zeitung" i pierwszy kanał niemieckiej telewizji publicznej ARD - powołując się na osoby zbliżone do służb bezpieczeństwa.
Inwigilacja na razie wstrzymana
AfD usiłowała prawnie zapobiec zaklasyfikowaniu jej jako prawicowo-ekstremistyczną. Partia złożyła skargę przeciwko uznaniu jej przez niemiecki kontrwywiad cywilny za takie ugrupowanie.
Tymczasem, Federalny Urząd Ochrony Konstytucji odmówił dziś (03.03.2021) komentowania doniesień medialnych w sprawie decyzji dotyczącej Alternatywy dla Niemiec. Jak podała ARD, Urząd w odpowiedzi na zapytania oświadczył jedynie, że "z uwagi na toczące się postępowanie i ze względu na szacunek wobec sądu nie zamierza wypowiadać się publicznie na ten temat".
Według "Der Spiegel", Federalny Urząd Ochrony Konstytucji zobowiązał się na razie - w związku ze sporem prawnym toczącym się przed sądem rejonowym w Kolonii - do tymczasowego zrezygnowania z metod kontrwywiadu wobec posłów AfD do Bundestagu, parlamentów krajowych i Parlamentu Europejskiego. To samo odnosi się do kandydatów z ramienia Alternatywy dla Niemiec we wrześniowych wyborach do Bundestagu.
Ponadto, do końca postępowania Urząd nie poinformuje oficjalnie, potwierdzając doniesienia medialne, czy AfD została przez niego uznana za prawicowo-ekstremistyczną lub podejrzaną o taką działalność.
Zmiana klasyfikacji i metod
Jak wynika z informacji mediów, podstawą do objęcia obserwacją kontrwywiadowczą całej AfD jest licząca około tysiąca stron ekspertyza Urzędu na temat AfD. Dokument zawiera liczne dowody zebrane w ciągu dwóch ostatnich lat przez ekspertów prawnych i specjalistów zajmujących się w Fedralnym Urzędzie Ochrony Konstytucji zjawiskiem prawicowego ekstremizmu. Dowody te potwierdzają podejrzenia, że AfD narusza podstawy niemieckiego porządku wolnościowo-demokratycznego.
Na początku 2019 roku AfD została zakwalifikowana przez Urząd jako przypadek wymagający wyjaśnienia. Taką kategorią mogą być objęte w Niemczech te ugrupowania polityczne i inne organizacje, które nie są jednoznacznie ekstremistyczne, ale w ich działalności pojawiają się elementy budzące podejrzenia, że mogą być one sprzeczne z konstytucją. W ramach wyjaśniania takich przypadków nie stosuje się metod kontrwywiadowczych jak ulokowanie w szeregach parti tajnych informatorów, stosowanie podsłuchu telefonicznego, kontrola korespondencji i inne. Wyjaśnianie polega głównie na systematycznej ocenie metod stosowanych przez daną partię, czy inne ugrupowanie, w ich aktywności na arenie publicznej.
AfD oburzone
Szef AfD uważa, że „postępowanie Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji jest skandaliczne”. – Choć Urząd nie może niczego potwierdzić, rozpowszechnia w mediach odpowiednie informacje, by w ten sposób obciążyć AfD winą za zachwianie niemieckiego porządku wolnościowo-demokratycznego – dodał Tino Chrupalla.
Przewodnicząca klubu poselskiego AfD, Alice Weidel, uważa decyzję Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji za polityczną. Zamierza na drodze prawnej walczyć z uznaniem jej partii za przypadek budzący podejrzenia. – Urząd działa w sprawie AfD czysto politycznie – oświadczyła. Jej zdaniem ma to związek z nadchodzącymi w tym roku wyborami do Bundestagu.
Politycy Unii nie są zdziwieni
Volker Ullrich (CSU) w rozmowie z Deutsche Welle przyznał, że decyzja kontrwywiadu nie jest dla niego zaskoczeniem, biorąc pod uwagę „doświadczenia z członkami AfD i ich rosnącą radykalizację”. Jak dodał, pokazuje to, że AfD w zasadzie zwraca się przeciwko porządkowi wolnościowo-demokratycznemu. – Osoby, które pełnią funkcje publiczne powinny się teraz dobrze zastanowić, czy dalej chcą się angażować na rzecz AfD – podkreślił w rozmowie z DW.
Rzecznik frakcji CDU/CSU Mathias Middelberg (CDU) również nie jest zdziwiony zaklasyfikowaniem AfD jako podejrzaną o prawicowy ekstremizm. – Partia ta nigdy się jednoznacznie nie odcięła od tak skrajnej prawicy jak Björn Höcke – zaznaczył, odnosząc się do szefa AfD w Turyngii. Zdaniem Mathiasa Middelberga, teraz tylko od AfD zależy, czy dzięki oczyszczeniu swoich szeregów uniknie poddania jej obserwacji przez kontrwywiad. – Można jednak mieć wątpliwości, czy jej się to uda – dodał.
(AFP, DPA/jak)