Megastrajk w Niemczech: paraliż transportu publicznego
27 marca 2023Droga do pracy będzie dziś utrudniona dla wielu dojeżdżających. Od północy przez 24 godziny pociągi regionalne i podmiejskie są unieruchomione, podobnie jak wiele autobusów, tramwajów i składów metra. Nieczynne będą także dalekobieżne połączenia kolejowe i większość niemieckich lotnisk.
Spór o umowy zbiorowe
Powodem tych zakłóceń jest wspólny strajk ostrzegawczy związku zawodowego pracowników służb publicznych Ver.di oraz związku zawodowego kolei i transportu (EVG), które chcą wywalczyć wyższe płace. W związku ze sporem o umowy zbiorowe wzywają one do przerwania pracy w sektorze kolejowym, na lotniskach, rzekach i w portach śródlądowych, a także w transporcie lokalnym w siedmiu niemieckich krajach związkowych.
Na lotnisku w Monachium już w niedzielę zawieszono regularny ruch lotniczy. Związek Ver.di wezwał tam do przeprowadzenia do poniedziałku strajku ostrzegawczego w obsłudze bagażowej i służbie bezpieczeństwa. W sobotę wieczorem z powodu awarii komputera trzeba było tam odwołać około 40 lotów.
We Frankfurcie, największym niemieckim lotnisku, Lufthansa zmagała się w niedzielę z zakłóceniami technicznymi podczas odprawy podróżnych. Doszło do opóźnień i odwołań lotów w nieujawnionej liczbie.
Skala, jakiej jeszcze nie było
Strajków ostrzegawczych na taką skalę jak w dzisiejszy poniedziałek jeszcze nigdy w Niemczech nie było. Dwa wspomniane związki zawodowe zwiększają w ten sposób presję na związki pracodawców. Związek Ver.di i związek zawodowy urzędników DBB spotkają się dziś z przedstawicielami władz federalnych i lokalnych w sprawie trzeciej rundy negocjacji płacowych dla około 2,5 mln pracowników służb publicznych. Obie strony są jeszcze daleko od siebie w swoich propozycjach, ale porozumienie w kolejnych dniach nie jest wykluczone.
W ubiegły czwartek związek EVG zakończył pierwszą rundę negocjacji z Deutsche Bahn i 50 innymi przedsiębiorstwami kolejowymi. Skupiono się głównie na Deutsche Bahn. Związek odrzucił pierwszą ofertę kierownictwa Kolei Niemieckich. Druga runda rozmów ma się rozpocząć w przyszłym tygodniu. EVG chce w tych ramach powadzić negocjacje płacowe dopiero pod koniec kwietnia.
Zanim to nastąpi, związek zademonstruje dziś swoje możliwości zmobilizowania pracowników do protestu w sektorze kolejowym. Do strajku ostrzegawczego wezwano 230 tys. pracowników. Koleje Niemieckie zapowiedziały, że zawieszą wszystkie połączenia dalekobieżne w całym kraju. Odwołany zostanie też w większości ruch pociągów regionalnych i podmiejskich.
24-godzinne strajki ostrzegawcze dotkną też w poniedziałek prawie wszystkie niemieckie lotniska, oprócz stołecznego lotniska BER. Znacznie ograniczony będzie także ruch żeglugowy na drogach śródlądowych i w portach.
Należy się spodziewać również zatłoczonych dróg, ponieważ związek Ver.di organizuje strajki w transporcie publicznym w siedmiu krajach związkowych i wiele osób prawdopodobnie skorzysta z własnego samochodu. Dotyczy to Badenii-Wirtembergii, Hesji, Dolnej Saksonii, Nadrenii Północnej-Westfalii, Nadrenii-Palatynatu, Saksonii i dużej części Bawarii. W dziesięciu krajach związkowych złagodzono lub zniesiono w niedzielę 26 marca zakaz ruchu ciężarówek. Oznacza to, że przewóz niektórych towarów mógł zostać przyspieszony o jeden dzień.
W porcie w Hamburgu załogi tzw. pilotówek przełożyły rozpoczęcie strajku ostrzegawczego o dwanaście godzin, na godzinę 6:00 w dzisiejszy poniedziałek. Są one odpowiedzialne za zabieranie pilotów na statki i ze statków. Duże statki nie mogą poruszać się po Łabie bez pilotów.
„Niewspółmiernie do sytuacji”
Ton rozmów pomiędzy EVG a przedstawicielami kolei wyraźnie się zaostrzył po ogłoszeniu strajku ostrzegawczego w ubiegły czwartek. Dyrektor personalny Deutsche Bahn Martin Seiler uznał akcję strajkową związkowców za „przesadną, niepotrzebną i niewspółmierną do sytuacji”. W liście skierowanym do związku EVG przedstawiciele kolei wezwali go do szybkiego powrotu do stołu rokowań.
Główna negocjatorka ze strony władz gminnych, Karin Welge, zarzuciła związkom zawodowym, że przesadzają ze strajkami ostrzegawczymi. – Prawo do strajku zużywa się w sposób inflacyjny – powiedziała Niemieckiej Agencji Prasowej (dpa) w Berlinie przewodnicząca Federacji Związków Pracodawców Komunalnych (VKA). Jej zdaniem w trzeciej rundzie rozmów powinien zostać osiągnięty wynik zadowalający obie strony. Dlatego eskalacja żądań związków zawodowych „trochę ją rozzłościła”.
Tymczasem, według sondażu instytutu badania opini publicznej Yougov, większość osób w Niemczech odnosi się ze zrozumieniem do jednodniowego strajku ostrzegawczego. Około 55 procent ankietowanych uważa wspólny strajk związku Ver.di i EVG za „raczej” lub „całkowicie” uzasadniony. 38 procent badanych uważa tę akcję za „raczej nie” lub „w ogóle” nieuzasadnioną, a osiem procent nie wyraziło swojej opinii w tej sprawie. Sondaż ten przeprowadzono na zlecenie Niemieckiej Agencji Prasowej.
(DPA/jak)