Merkel: kontyngenty dopiero po zatrzymaniu fali migrantów
12 lutego 2016Przed ustaleniem kontyngentów syryjskich uchodźców przejmowanych z Turcji, rząd Niemiec chce najpierw odczekać, czy zadziałają przedsięwzięcia na rzecz ochrony gzewnętrznych ranic Unii Europejskiej.
- Najpierw trzeba być pewnym, że udało się powstrzymać nielegalną migrację - powiedziała kanclerz Angela Merkel w piątek (12.02.2016) w Berlinie. Wskazała przy tym na rozmowy prowadzone z kilkoma europejskimi krajami, które byłyby gotowe dobrowolnie przyjąć część uchodźców.
- Europejsko-turecka agenda w sprawie migracji realizowana jest krok po kroku - powiedziała Merkel, zaznaczając, że kiedy Turcja już otrzyma uzgodnione 3 mld euro i uda się powstrzymać w dużym stopniu napływ nielegalnych migrantów, można by – jeżeli Turcja będzie sobie tego życzyć - porozmawiać o dobrowolnym przyjmowaniu części uchodźców.
- Ale sprawy nie zaszły jeszcze tak daleko - powiedziała szefowa niemieckiego rządu.
Negocjacje wewnątrz koalicji rządzącej
Rządzące partie CDU/CSU i SPD opowiedziały się za tym, by przyjmować do Europy kontyngenty migrantów, aby powstrzymać w ten sposób nielegalną i niebezpieczną drogę uchodźców przez Morze Egejskie do Grecji.
Berlińska koalicja uzgodniła, że w takich kontyngentach znaleźliby się przede wszystkim członkowie rodzin migrantów, którzy już są w Niemczech.
Ustalenie to jest elementem kompromisu chadeków z socjaldemokratami, którzy ze swej strony przystali na to, że osoby otrzymujące ochronę subsydiarną dopiero po dwóch latach mogłyby sprowadzić do Niemiec swoją rodzinę.
Kanclerz Merkel spotkała się w piątek po raz pierwszy z polską premier Beatą Szydło w Berlinie. W trakcie wizyty szefowej polskiego rządu mowa była także o polityce uchodźczej. Polski rząd w dalszym ciągu odrzuca udział Polski w stałym mechanizmie rozdziału migrantów.
Kanclerz Merkel podkreśliła, że taki trwały mechanizm, który popierają Niemcy, nie ma nic wspólnego z dobrowolnym przyjmowaniem kontyngentów migrantów.
Premier Szydło przedłożyła Angeli Merkel propozycję stworzenia wspólnego polsko-niemieckiego projektu humanitarnego w Jordanii, Libanie lub w Turcji. Mogłaby to być przykładowo budowa szpitala albo szkoły.
- Bardzo chętnie podchwyciłam tę propozycję - powiedziała szefowa niemieckiego rządu.
epd / Małgorzata Matzke