Migracyjny pakiet dla Europy
7 lipca 2008Pakiet zawiera szereg zaostrzeń wobec nielegalnych imigrantów, umożliwienie legalnego przyjazdu do Europy dla fachowców spoza starego kontynentu oraz ograniczenie migracji przez ustalenie rocznych limitów. Ta ostatnia propozycja budzi jednak kontrowersje, gdyż zdaniem krytyków prowadzi do podwójnego prawodawstwa na niekorzyść obcokrajowców, co z prawnego i etycznego punktu widzenia byłoby niedopuszczalne. Za ograniczeniem imigracji przy jednoczesnym umożliwieniu legalnych pobytów wypowiada się również niemiecki minister spraw wewnętrznych, Wolfgang Schäuble.
- Jeżeli chcemy, by kraje Afryki przyjmowały wydalanych przez nas z powrotem nielegalnych imigrantów, to musimy coś w zamian zaoferować. Dlaczego nie, skoro u nas brakuje wykwalifikowanej siły roboczej, to należy się zastanowić nad taką możliwością. Jednak nie powinno to prowadzić do masowej emigracji fachowców z Afryki, bo tam też są oni potrzebni. Dlatego zarówno w naszym interesie jak i krajów, z których migranci pochodzą jest, by umożliwić imigrację cyrkulującą, tak, by każdy coś z tego miał - twierdzi niemiecki polityk.
"Migracja cyrkulująca"
"Migracja cyrkulująca" to innymi słowy imigracja na czas. Po paru latach taka osoba musi opuścić Europę i powrócić do swojego kraju. Niemcy chcą, by rozmiary imigracji w każdym kraju uwzględniały sytuację na danym rynku pracy. Dlatego w planach niemieckiego rządu znajduje się utworzenie tzw. "indeksu zapotrzebowania na siłę roboczą". Planowane jest przeprowadzanie regularnych badań opinii w siedmiu tysiącach firm z branży przetwórczej, budowlanej oraz handlowej. Wyniki ankiety mają oddawać poziom zapotrzebowania na pracowników - poinformowała w weekendowym wydaniu Berliner Zeitung.
Umożliwienie legalnej pracy w Europie ma jednak równocześnie na celu ograniczenie nielegalnej migracji. W tym punkcie Nicolas Sarkozy i Wolfgang Schäuble zgodnie reprezentują konserwatywny punkt widzenia.
- W Afryce żyje 450 milionów młodych ludzi w wieku poniżej 17 lat. A Afryka to kontynent, który na wysokości Gibraltaru jest oddalony od Europy tylko o 13 kilometrów. Francja i Europa nie mogą rozwiązać problemów całego świata. Gdybyśmy mieli temu podołać, systemy społeczne eksplodowałyby, tak francuski, jak i europejski - ostrzegał w Cannes prezydent Sarkozy.
Różne kraje, różne szanse
Według informacji Komisji Europejskiej rocznie stara się w Europie o azyl 220 tysięcy osób. Około dwóch milionów imigrantów przebywa w Unii nielegalnie. Niektórzy eksperci szacują tę liczbę na kilka milionów. W ostatnich latach w Niemczech liczba osób starających się o azyl zmniejszyła się. W roku 1999 starało się o azyl w Niemczech 95 tysięcy osób. Osiem lat później starających było już łącznie tylko 9600 - to oznacza spadek o blisko 90 procent. Niemcy należą dziś do tych krajów, gdzie stosunkowo tylko niewielki odsetek migrantów otrzymuje status politycznie prześladowanych. Jednym z celów wspólnej polityki migracyjnej miałoby być zbliżenie kryteriów oraz wymiana informacji, jeżeli chodzi o przyznawanie azylu. Faktycznie w różnych krajach Unii Europejskiej starający się o azyl mają różne szanse. Tak jest np. w przypadku Czeczenów.
- W Niemczech stopień uznawania ich za politycznie prześladowanych jest porównywalnie niski, podczas gdy w Szwecji uchodzi za wysoki. Jest to trudno zrozumiałe, bo albo ktoś jest prześladowany, albo nie jest. W takich sytuacjach ma sens wymiana informacji, dlatego chcemy stworzyć specjalną agencję, do której będą wpływały wszystkie informacje - wyjaśnia szef niemieckiego MSW Wolfgang Schäuble.
Europejska twierdza?
W planach francuskiego prezydenta, które popierają również Niemcy, jest poprawa kontroli zewnętrznych granic Unii Europejskiej. Sarkozy chce w tym celu lepiej wyposażyć Europejską Agencję Ochrony Granic (Frontex) oraz prowadzić wspólne patrole na Morzu Sródziemnym. Organizacje ochrony praw człowieka krytykują, że Europa chce być twierdzą i wybudować wokół siebie mur. Zarówno Sarkozy jak i Wolfgang Schäuble temu stanowczo zaprzeczają.
- Europa nie jest żadną twierdzą, tutaj żyją miliony nielegalnych imigrantów. To się nie zmieni również w przyszłości. Jednak naszym celem jest lepsza koordynacja imigracji. Ograniczenie nielegalnego napływu i sterowanie legalnej imigracji jest naszym wspólnym celem - mówi Schäuble.
Najwięcej sprzeciwu wobec francuskich planów zwalczania nielegalnej imigracji w Europie słychać było z Hiszpanii. Jako kraj ze szczególnymi tradycjami wobec imigrantów Hiszpania odrzucała pakiet dotyczący wspólnej polityki imigracyjnej, głównie ze względu na zawarty tam zakaz szeroko zakrojonej legalizacji pobytu imigrantów ze względów humanitarnych i ekonomicznych. Dziś na nieformalnym spotkaniu w Cannes ministrowie porozumieli się co do kompromisu w tej sprawie. Zapis o zakazie masowej legalizacji migrantów zniknął z europejskiego pakietu, a Hiszpania zgodziła się na pozostałe punkty.