Niemcy: Kłopot z Erdoganem
29 lipca 2018Zdaniem byłego współprzewodniczącego partii Zielonych Cema Özdemira prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan nie powinien być przyjmowany w Niemczech w sposób, który przysługuje głowie demokratycznego państwa. W wypowiedzi dla grupy medialnej Funke Özdemir oświadczył, że państwo "nie zawsze może sobie wyszukiwać gości, ale w nie budzący wątpliwości sposób powinno dać do zrozumienia, że próba tworzenia tu (w Niemczech, red.) turecko- nacjonalistyczno- fundamentalnych struktur równoległych nie będzie tolerowana".
Ostrzeżenie przed "propagandowym show"
Erdogan przekształcił Turcję w państwo, w którym panuje "cenzura, samowola, nepotyzm i autokracja". Stosownie do tego powinno się go traktować podczas wizyty państwowej w Niemczech, zaplanowanej na jesień, podkreślił Cem Özdemir.
Sprzeciw wobec tej wizyty panuje także w szeregach Alternatywy dla Niemiec (AfD). Przewodnicząca klubu poselskiego AfD w Bundestagu Alice Weidel odrzuca ją w całości. W rozmowie z agencją prasową DPA Weidel powiedziała, że "po bezczelnym zinstrumentalizowaniu (przez Erdogana, red.) piłkarza Mesuta Özila, nie ma do niej najmniejszego powodu". Przeciwko jego wizycie przemawia także "kampania nienawiści wobec Niemiec, którą Erdogan i jego klika przeprowadziła w ramach dyskusji na temat Özila". Polityk AfD przestrzegła przed tym, że wizytę państwową w Niemczech Erdogan może wykorzystać dla swoich celów jako "kolejne propagandowe show".
Honory wojskowe i bankiet państwowy
Tabloid "Bild" powołujący się na koła rządowe w Ankarze i Berlinie poinformował, że prezydent Erdogan przybędzie z wizytą państwową do Niemiec, co najprawdopodobniej nastąpi we wrześniu. "Bild" twierdzi, że Erdogan chciałby przy tej okazji spotkać się na odrębnej imprezie "ze swymi rodakami w Niemczech". Ta część programu jego wizyty budzi w Niemczech wątpliwości, podobnie jak uroczystość złożenia przez niego wieńca przed Nowym Odwachem, który upamiętnia ofiary wojny i tyranii. Część komentatorów twierdzi, że można w tym widzieć chęć udzielenia prezydentowi Turcji zawoalowanej krytyki za rozszerzenie zakresu jego władzy, która staje się coraj bardziej autokratyczna.
ARD / pa