Koronakryzys: Czy Niemcy powinny zaostrzyć przepisy?
7 grudnia 2020W obliczu szybko rosnącej liczby nowych zarażeń coraz więcej polityków w Niemczech domaga się zaostrzenia dotychczasowych ograniczeń. Zdaniem ministra gospodarki Petera Altmaiera "wprowadzone ograniczenia nie wystarczają, by skutecznie stłumić drugą falę zachorowań". Dlatego należy wprowadzić kolejne ograniczenia. "W tej sprawie w najbliższych dniach i tygodniach będziemy musieli prowadzić intensywne rozmowy" - dodał.
Szef Urzędu Kanclerskiego Helge Braun powiedział w audycji telewizyjnej tabloidu "Bild", że "przynajmniej w największych ogniskach zakażeń koronawirusem trzeba będzie wprowadzić dodatkowe, surowe ograniczenia". Każdy region, każdy kraj związkowy i każdy powiat będą musiały opracować własny sposób zwalczania drugiej fali pandemii, aby utrzymać liczbę nowych infekcji na ustalonym przez rząd poziomie niższym niż 50 nowych zakażeń w ciągu tygodnia na 100 tys. mieszkańców. Jak dodał, rząd jest gotowy od razu przyjść z pomocą landom w opanowaniu sytuacji w ogniskach zakażeń, jeśli tylko wyrażą one gotowość do podjęcia wspólnych działań. Jeżeli liczba nowych zakażeń przekroczy pułap 200 przypadków na 100 tys. mieszkańców na tydzień, wtedy - wyjaśnił Helge Braun - władze landowe będą mogły same wprowadzić dodatkowe ograniczenia, jak na przykład zakaz opuszczania mieszkań w godzinach nocnych.
Premierzy 16 niemieckich krajów związkowych uzgodnili wcześniej, że ich następne spotkanie z kanclerz Angelą Merkel w sprawie strategii zwalczania pandemii koronawirusa odbędzie się pod koniec stycznia. Jednak w niedzielę (06.12.2020) premier Bawarii Markus Soeder oświadczył, że "prawdopodobnie" potrzebna będzie dodatkowa konferencja w tej sprawie jeszcze przed świętami. Bawaria, jako pierwszy kraj związkowy, zaostrzyła już na własną rękę ograniczenia związane z częściowym lockdownem wprowadzonym w Niemczech na początku listopada.
Co z Sylwestrem?
W okresie świąt i Sylwestra ograniczenia maja być częściowo złagodzone. W tym okresie dozwolone są spotkania w kręgu do 10 osób plus dzieci do lat 14. W Berlinie liczbę uczestników takich spotkań ograniczono do 5 osób z dowolnej liczby gospodarstw domowych.
Obecnie władze Bawarii zapowiedziały jednak, że już 27 grudnia zamierzają powrócić do zaostrzonych przepisów. Decyzję w tej sprawie podejmie parlament Bawarii we wtorek (08.12.2020). Z przeprowadzonych kilka dni temu badań ankietowych wynika, że większość Niemców jest za rozluźnieniem ograniczeń w okresie świąt, a co do postępowania podczas Sylwestra ich zdania są podzielone.
W tej sytuacji także inne landy zastanawiają się, czy nie powinny pójść za przykładem Bawarii i znieść planowane rozluźnienie przepisów. Premier Saary Tobias Hans upomniał jednak na łamach dziennika "Augsburger Allgemeine" przed "podejmowaniem niepotrzebnego ryzyka, także na Sylwestra". Premier Saksonii Michael Kretschmer powiedział w rozmowie w drugim programie niemieckiej telewizji publicznej ZDF, że w ogniskach zakażeń koronawirusem konieczne jest wprowadzenie "poprawek".
Szef Urzędu Kanclerskiego wyjaśnił, że rozluźnienie ograniczeń na ostatni dzień roku dotyczy głównie tych osób, które musiały pracować podczas świąt i nie należy traktować tego jako zaproszenie do masowej zabawy. Helge Braun zaproponował, aby świąteczne wizyty zakończyć definitywnie 27 albo 28 grudnia.
Wątpliwości, czy przejściowe złagodzenie ograniczeń jest słuszne, wyraził także przewodniczący Związku Miast i Gmin Niemieckich Gerd Landsberg. W rozmowie z dziennikiem "Rheinische Post" powiedział, że powinniśmy się jeszcze nad tym poważnie zastanowić, ponieważ prowadzi to automatycznie do nasilenia kontaktów międzyludzkich, a przez to - do zwiększenia ryzyka zarażenia się koronawirusem.
Minister zdrowia przypomniał w stacji telewizyjnej RTL, że pandemia koronawirusa pociągnęła za sobą w Niemczech wiele ofiar śmiertelnych. Tylko w ubiegłą środę było ich aż 487. "Mówimy wiele o tym, jak spędzimy święta, ale ci ludzie nie będą już mogli tego uczynić" - powiedział Jens Spahn.
Trudna sytuacja na OIOM-ach
Po pięciu tygodniach częściowego lockdownu w Niemczech liczba zakażeń koronawirusem wciąż utrzymuje się na niepokojąco wysokim poziomie. 7 grudnia Instytut Roberta Kocha w Berlinie odnotował 12 332 nowe przypadki, czyli o tysiąc więcej niż tydzień wcześniej. Na COVID-19 zmarło 147 osób, co także oznacza wzrost. Coraz więcej osób zarażonych koronawirusem trafia na oddziały intensywnej opieki medycznej. 4 grudnia było ich po raz pierwszy ponad 4 tys.
(DPA, AFP, Divi-Intensivregister/jak)