Niemcy: Ruszyła niemiecka pomoc dla Iraku
15 sierpnia 2014Na pokładzie samolotów znajdują się lekarstwa, materiały medyczne i żywność. W sumie planowanych jest osiem transportów z 36 tonami ładunku. W piątek przewidziane są cztery loty. Samoloty transportowe Bundeswehry „Transall” dostarczą pomoc do stolicy Kurdyjskiego Regionu Autonomicznego Irbil, gdzie przekazane zostaną jednostkom Narodów Zjednoczonych.
– Zależało mi, żeby Niemcy jak najszybciej rozpoczęły pierwsze dostawy pomocy – powiedziała obecna w Hohn minister obrony Ursula von der Leyen.
Pomocy militarnej Niemcy na razie do północnego Iraku nie dostarczą. Rząd Niemiec wyraził jednak gotowość przekazania wyposażenia, które „nie służy do zabijania”, takiego jak samochody ciężarowe, kamizelki kuloodporne, hełmy czy noktowizory.
Merkel nie wyklucza już dostaw broni
Kanclerz Angela Merkel (CDU) dała do zrozumienia, że dostawy broni z Niemiec nie są w przyszłości wykluczone.„Czerpiemy z możliwości, jakie daje nam pole manewru politycznego i prawnego" – stwierdziła na łamach „Hannoversche Allgemeine Zeitung” (15.08). „To straszne, co muszą wycierpieć przez terrorystów Państwa Islamskiego jazydzi, chrześcijanie i inni ludzie" – powiedziała Merkel. „Zatrzymanie tych ekstremistów i pomoc cierpiącym jest zadaniem całej społeczności międzynarodowej" – podkreśliła kanclerz.
Podobnie wypowiedział się szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier (SPD) i minister obrony Ursula von der Leyen (CDU). „Jeżeli z pomocą niemieckiej broni będzie można zapobiec ludobójstwu, musimy pomóc"– zaznaczyła minister obrony w „Bild-Zeitung”.
Stanowisko to budzi kontrowersje. Minister ds. współpracy gospodarczej i rozwoju RFN Gerd Müller zdecydowanie sprzeciwił się dostawom broni z Niemiec. Niemcy powinny się skoncentrować na pomocy humanitarnej, cytuje polityka CSU bawarska „Passauer Neue Presse”. „Jestem za dostawami lekarstw, lazaretów, karetek, wszystkiego, co możliwe, ale nie za dostawami broni" – stwierdził z naciskiem.
Unijni szefowie dyplomacji o sytuacji w Iraku
USA i Francja dostarczają już broń siłom kurdyjskim w północnym Iraku. Zaoferowały się też Czechy. Gotowość dostarczenie broni wyraziła Holandia. Wspólnego stanowiska Unii Europejskiej nie ma.
Także właśnie z tego powodu na nadzwyczajnym posiedzeniu spotykają się w piątek (15.08) w Brukseli ministrowie spraw zagranicznych państw członkowskich UE. Zwołaniem tego spotkania szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton zareagowała na odpowiednie wezwania Francji i Włoch. Ze względu na prośbę peszmergów o pomoc, Francja i Włochy już kilka dni temu ponaglały, by zwołany został taki nadzwyczajny szczyt.
tagesschau.de / Elżbieta Stasik