Niemcy: sytuacja powodziowa zaostrza się
3 czerwca 2013Stan klęski żywiołowej ogłosiły liczne miasta i powiaty w Bawarii, Saksonii i Turyngii. Zagrożone są tysiące ludzi. Sytuacja zaostrzyła się dodatkowo po nieustannych deszczach, padających także w nocy z niedzieli na poniedziałek (2/3.06). Do akcji ratunkowej przystąpiło wojsko. Kanclerz Angela Merkel zapowiedziała „pełne wsparcie” dla regionów dotkniętych żywiołem.
Powódź niespotykanych dotąd rozmiarów grozi Bawarii. – Możliwe, że czeka nas powódź, z jaką jeszcze nigdy nie mieliśmy do czynienia – ostrzegł premier Bawarii Horst Seehofer (CSU). Już w niedzielę ewakuowanych zostało tysiące ludzi, a poziom wody w rzekach i strumieniach wciąż się podnosi.
W Pasawie najwyższy poziom wody od roku 1501
Rząd Bawarii powołał sztab kryzysowy. W wielu miastach, m.in. w Pasawie (Passau) i Rosenheim został ogłoszony stan klęski żywiołowej. W szkołach odwołano zajęcia. W Pasawie, „mieście trzech rzek” – Dunaju, Inn i Illz, poziom wody w Inn wynosił w poniedziałek 9,60 metrów, w Dunaju przekroczył 12,20 metrów. Zalana jest starówka i spora część śródmieścia. Powódź tych wymiarów miasto przeżyło po raz ostatni w średniowieczu, w 1501 roku. W czasie „powodzi stulecia” w 2002 roku poziom wody w Dunaju wynosił 10,81 metrów.
W częściach Południowej i Dolnej Bawarii przerwany lub całkowicie wstrzymany został ruch kolejowy. Szczególnie dotknięte są połączenia do Monachium i Garmisch-Partenkirchen.
Dramatyczna sytuacja panuje także w Saksonii. Stan klęski żywiołowej ogłoszono w zachodnich powiatach Saksonii. Najbardziej krytyczna sytuacja panuje w regionie Lipska nad rzekami Biała Elstera i Zwickauer Mulde. – Trzeba się liczyć z tym, że poziom wody przekroczy stan z roku 2002 – ostrzega sztab kryzysowy Saksonii. W powiecie lipskim służby ratunkowe zrezygnowały z prób zachowania wałów przeciwpowodziowych i skoncentrowały się na ratowaniu ludzi. Niemiecka Służba Meteorologiczna zapowiada dalsze opady.
Minister spraw wewnętrznych Saksonii Markus Ulbig (CDU) zaapelował tymczasem do mieszkańców, by nie lekceważyli sytuacji. Wielu ludzi, mimo wezwania do ewakuacji nie chce opuścić domów w obawie przed plądrowaniem ich dobytku. Niektórych trzeba było ewakuować przymusowo. – To co się dzieje, nie jest zabawą – powiedział zirytowany minister, zwracając się do ludzi o zachowanie rozsądku. Ze względu na utrzymujące się deszcze ministerstwo liczy się z zaostrzeniem sytuacji w rozległych częściach Saksonii.
Tysiące osób zostało już ewakuowanych w Turyngii. Na zalanych terenach wkroczyli do akcji żołnierze Bundeswehry. Kompletnie ewakuowane zostały niektóre miasta, m.in. Gößnitz i Grei. Profilaktycznie zostały całkowicie odłączone od prądu. Stan klęski żywiołowej panuje nadal w Gerze i Jenie. Czwarty stopień zagrożenia powodziowego ogłoszony został na południu Saksonii Anhalt, nad Białą Elsterą i Soławą.
Nie aż tak katastrofalna, jak na południu i wschodzie Niemiec, ale równie groźna jest sytuacja na odcinkach Renu, Menu i Neckaru. Na środkowym Renie wstrzymany został ruch towarowy.
Niemieckie agencje zwracają uwagę, że powodzią dotknięci są też sąsiedzi – Czechy, Austria i Polska. Najtrudniejsza sytuacja panuje w Czechach. Na Dunaju poziom wód najpóźniej we wtorek (04.06) ma przekroczyć rekordowy stan z 2002 roku. W Czechach i Austrii powódź pochłonęła już cztery ofiary śmiertelne.
dpa / Elżbieta Stasik
red. odp.: Andrzej Pawlak