Niemcy. Ułatwienia wizowe dla ofiar trzęsienia ziemi
13 lutego 2023Niemieckie ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało w sobotę, 11 lutego, że osoby dotknięte trzęsieniem ziemi powinny szybko otrzymać regularne trzymiesięczne wizy na wjazd do Niemiec. To „pomoc w potrzebie” – napisała na Twitterze minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser. „Chcemy umożliwić tureckim lub syryjskim rodzinom w Niemczech niebiurokratyczne sprowadzenie do siebie bliskich krewnych z regionu katastrofy”.
Berlin chce, by przyjmowanie ofiar trzęsienia ziemi z Turcji było „niebiurokratyczne, ale jednak uporządkowane” – przekazał w poniedziałek (13.2.2023) w Berlinie rzecznik niemieckiego ministerstwa spraw wewnętrznych. Jednak jako warunek wstępny osoby, które chciałyby przyjąć poszkodowane osoby w Niemczech, będą musiały złożyć oświadczenie o zobowiązaniu, „że zaopiekują się swoimi bliskimi”.
Krewni pierwszego i drugiego stopnia
Rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych w Berlinie powiedział, że celem jest „pragmatyczne podejście do procedury”. Ma to dotyczyć „krewnych pierwszego i drugiego stopnia” osób, które już mieszkają w Niemczech. Będą to przede wszystkim osoby pochodzenia tureckiego.
Oprócz deklaracji dotyczącej opieki nad przyjezdnymi rzecznik MSZ wymienił także jako warunek gotowość imigrantów do powrotu do ojczyzny. W każdym przypadku do wjazdu nadal wymagana będzie wiza i „minimum dokumentów”.
Według niemieckiego MSZ jednym z problemów jest to, że część poszkodowanych w trzęsieniu ziemi, nie posiada paszportów. Za wydanie nowych dokumentów odpowiedzialne są władze tureckie – powiedział rzecznik.
Nie ma prostego z kolei prostego rozwiązania w kwestii przyjmowania osób z Syrii, ponieważ Niemcy nie są mają w tym kraju swojego przedstawicielstwa dyplomatycznego. Wnioski o wjazd do Niemiec muszą być składane w ambasadach w regionie”.
Społeczność turecka apeluje
Przedstawiciele społeczności tureckiej w Niemczech apelują o szybkie wpuszczenie do Niemiec ofiar trzęsienia ziemi w Turcji. „W tej trudnej sytuacji władze Niemiec, jak i Turcji powinny zrobić wszystko, aby zapewnić tym ludziom możliwość podróżowania” – powiedział sieci redakcji RND przewodniczący tureckiej społeczności w Badenii-Wirtembergii Gökay Sofuoglu. „Zapotrzebowanie jest w tej chwili bardzo duże” – podkreślił. Społeczność turecka w Niemczech jest gotowa pokryć koszty pobytu swoich krewnych z Turcji. Obecnie ważne jest „szybsze rozpatrywanie wniosków o wizę” – dodał Sofuoglu.
Zaznaczył, że od rozwoju sytuacji w Turcji zależy to, czy trzymiesięczny okres, na który mają być ważne wizy, jest wystarczający. Ale trzy miesiące mogą być pomocą dla ludzi, którzy od tygodnia cierpią zimno. Przedstawiciel społeczności tureckiej w Badenii-Wirtembergii apelował także o niebiurokratyczne wsparcie ze strony władz tureckich, np. w wydawaniu dokumentów.
Dziesiątki tysięcy ofiar
Dokładnie tydzień temu, w poniedziałek, 6 lutego, zatrzęsła się ziemia na pograniczu turecko-syryjskim. Rozmiary tej katastrofy stają się coraz wyraźniejsze. Chociaż ciągle jeszcze ratownikom udaje się uwolnić spod gruzów ocalałe osoby, nadzieja na odnalezienie żywych jest już bardzo mała.
Liczba potwierdzonych ofiar śmiertelnych wynosi obecnie ponad 35 tysięcy. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) około 5900 to ofiary trzęsienia ziemi w Syrii. W Turcji – gdzie znajdowało się epicentrum kataklizmu – nie żyje, według dotychczasowych ustaleń – około 30 tys. osób. Tysiące osób jest wciąż zaginionych.
Pomoc z Unii Europejskiej
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen obiecała prezydentowi Turcji Recepowi Tayyipowi Erdoganowi w rozmowie telefonicznej w niedzielę, 12 lutego, że Unia Europejska dostarczy kolejne namioty, koce i sprzęt grzewczy.
W ramach unijnego mechanizmu ochrony ludności Turcji zaoferowano już 38 zespołów ratowniczych z 1651 pomocnikami i 106 psami poszukiwawczymi. Ponadto dwanaście państw UE przekazało już 50 tys. namiotów, 100 tys. koców i 50 tys. urządzeń grzewczych. Do tego dochodzi około 500 schronisk, 8000 łóżek i 2000 namiotów.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>
(AFP, DPA/dom)