Niemcy ws. Ormian: Nie pozwolimy się szantażować despocie
15 maja 2016Turca jest Niemcom potrzebna w procesie rozwiązywania problemu kryzysu uchodźczego. Mimo to, Zieloni, SPD i CDU/CSU nie chcą brać jakichś szczególnych względów na przewrażliwienie prezydenta Turcji Erdogana, przynajmniej w kwestii zbrodni na Ormianach. Po intensywnych debatach kluby parlamentarne tych partii uzgodniły wydanie rezolucji, w której jasno mówi się o ludobójstwie. Tytuł dokumentu brzmi „Uczczenie pamięci ludobójstwa Ormian i innych chrześcijańskich mniejszości w Imperium Osmańskim przed 101 laty”.
2 czerwca 2016 Bundestag chce wydać taką rezolucję ku wielkiemu niezadowoleniu Turcji, która do dziś wypiera się ludobójstwa na Ormianach.
Wciąż się wypierają
- Możliwe, że Ankara będzie wściekła, ale Bundestag nie pozwoli się szantażować takiemu despocie jak Erdogan - powiedział w wywiadzie dla „Bild am Sonntag”("BamS") szef Zielonych Cem Oezdemir, który zainicjował swym wnioskiem wydanie rezolucji. Jak zaznaczył, dokumenty niemieckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych na temat rzezi Ormian są jednoznaczne. - Po uchwale Bundestagu Turcji będzie o wiele trudniej w dalszym ciągu wypierać się do ludobójstwa - stwierdził.
Przewodniczący klubu parlamentarnego SPD Thomas Oppermann powiedział tabloidowi "BamS", że Niemcy, jako były główny sojusznik Imperium Osmańskiego, ponoszą szczególną historyczną odpowiedzialność. - Jest to zupełnie niezależne od aktualnych politycznych dyskusji w kryzysie uchodźczym - zaznaczył.
- Jestem przeciwko obłudzie w stosunkach z Erdoganem. Nie powinniśmy brać żadnych względów tylko dla zachowania pozorów - podkreśla socjaldemokrata.
Szef klubu parlamentarnego chadeków Volker Kauder uważa, że rezolucja ws. ludobójstwa Ormian może przyczynić się do pojednania. - Chcemy pomóc w rozprawieniu się z tym tematem, aby przezwyciężyć to, co dzieli Ormian i Turków - powiedział.
Krótko odwleczone w czasie
Jeszcze w lutym br. Zieloni wycofali swój wniosek w sprawie rezolucji nt. ludobójstwa Ormian, aby niemiecki rząd koalicyjny przed nadzwyczajnym szczytem UE-Turcja w sprawie kryzysu uchodźczego w marcu miał nieco więcej czasu. Politycy koalicji obawiali się, że wniosek ten mógłby obciążyć relacje z Ankarą.
W roku 1915 w wyniku zbrodni dokonanych przez Imperium Osmańskie zginęło ok. 1,5 mln Ormian.
Prezydent Niemiec Joachim Gauck jednoznacznie określił w ubiegłym roku swoje stanowisko: w przemówieniu z okazji setnej rocznicy nazwał te zbrodnie ludobójstwem. Prezydent Turcji Recep Tayyp Erdogan i inni tureccy liderzy w dalszym ciągu kategorycznie odrzucają używanie tego pojęcia. Obydwu głównych sprawców ówczesnych zbrodni - Talaata Paszę i Mustafę Kemala Paszę, czyli Atatürka - do dziś w Turcji otacza się wielkim szacunkiem.
afp / Małgorzata Matzke