Niemcy: wyrok ws. zamachu na prokuratora generalnego
6 lipca 2012Postępowanie karne w sprawie Vereny Becker trwało prawie dwa lata. VI Senat ds. Karnych Wyższego Sądu Krajowego w Stuttgarcie uznał 59-letnią Becker za winną w trzech przypadkach, ponieważ w zamachu wiosną 1977 roku zabite zostały również dwie osoby towarzyszące Bubackowi.
W związku z wcześniejszym wyrokiem dożywocia za zamordowanie kilku policjantów, zaliczono jej na poczet kary dwa i pół roku. Obrona Vereny Becker, którą w 1989 roku przedwcześnie zwolniono z więzienia w drodze ułaskawienia, obstawała przy uniewinnieniu.
Becker przerwała milczenie i nie powiedziała nic nowego
W ciągu prawie stu dni postępowania karnego stuttgarcki sąd wezwał ośmiu rzeczoznawców i 165 świadków. Verena Becker milczała do 89. dnia postępowania. W połowie maja 2012 roku, w osobiście odczytanym oświadczeniu, zaprzeczyła jakoby brała udział w zamachu na Bubacka i jego dwóch ochroniarzy oraz w przygotowaniach zamachu.
Twierdziła, że o zamachu w Karlsruhe w 1977 roku dowiedziała się dzień później we Włoszech z prasy, gdy wracała z Bliskiego Wschodu: - Nie mogę panu powiedzieć, kto zamordował pana ojca. Nie było mnie przy tym - powiedziała do obecnego na sali syna Siegfrieda Bubacka, Michaela. Michael Buback brał udział w sprawie jako oskarżyciel posiłkowy.
Wszystko wskazywało na winę Becker
Prokuratura Federalna znalazła u Becker broń, przy użyciu której dokonano morderstwa a później wykryto ślady śliny na liście z przyznaniem się do dokonania aktu terrorystycznego. W związku z tym, w kwietniu 2010 roku, wniesiono przeciwko niej akt oskarżenia.
Po dziś dzień nie wyjaśniono, kto prowadził motocykl, z którego otwarto ogień do Bubacka, Georga Wurstera i Wolfganga Goebela, jadących z nim w służbowej limuzynie.
Za czyn ten skazano już wcześniej trzech innych terrorystów RAF: Christiana Klara, Knuta Folkertsa i Brigitte Mohnhaupt. Byli członkowie RAF milczą do dziś.
Kto zna prawdę?
Przewód sądowy przeciwko Verenie Becker był obszerniejszy niż niejeden proces terrorystów RAF w Stuttgarcie w latach 70. i 80.
Prawdy o tym, kto zastrzelił prokuratora generalnego Siegfrieda Bubacka, Georga Wurstera i Wolfganga Goebela nie poznano i w tym procesie.
ARD, reuters, dapd, dpa / Iwona D. Metzner
red. odp. Bartosz Dudek