Niemiecka prasa: dostawa haubicoarmat to już inny kaliber
7 maja 2022W dzienniku „Neue Osnabruecker Zeitung" czytamy: „Kości zostały rzucone. Niemcy wysyłają do Ukrainy wysoce nowoczesne haubicoarmaty. To już zupełnie inny kaliber pomocy niż brzmiące jak alibi zapowiedzi dostarczenia kiedyś tam starych dział przeciwlotniczych. (…) Ale czy dostarczając kolejny sprzęt, Berlin dostarcza też agresorowi – Władimirowi Putinowi kolejny argument, aby uznać Niemcy za stronę wojny? Odpowiedź jest prosta: nie. To nie pierwsze i z pewnością nie ostatnie dostawy broni. Putin może – jeśli uzna to za stosowne – zakwalifikować każdą z osobną jako wrogi akt. Czy to uczyni, dowiemy się być może w poniedziałek, gdy Rosja z pełnym patosem będzie wspominać zwycięstwo 77 lat temu nad nazistowskimi Niemcami.
Komentator gazety „Maerkische Oderzeitung” pisze: „W ogóle wydaje się, że wysyłane sygnały są ważniejsze niż efektywna pomoc dla Ukrainy. Wyciągnięte niespodziewanie z wojskowego rękawa działa przeciwlotnicze Gepard mogą być skuteczne w obronie przeciwlotniczej, ale nikt nie wie kiedy, i czy w ogóle zostaną one skierowane do akcji. Brakuje amunicji. Być może da się jakąś pozyskać, być może nie. Dlatego ogłoszona właśnie dostawa haubicoarmat ma także głównie znaczenie symboliczne. Ta broń może być gotowa do użycia o wiele szybciej i może zatrzeć sprawę opóźnień przy Gepardach. A ponieważ także plany uzupełnienia przez Niemcy wyposażenia armii Słowenii, oddającej swój sprzęt Ukrainie, okazują się być trudniejsze niż zakładano, to haubicoarmaty mają być dowodem na to, że Niemcy dostarczają w końcu ciężką broń, wokół której było tyle kontrowersji.
Dziennik „Neue Presse" zauważa, że zapowiedź wysłania Ukrainie haubicoarmat przychodzi w dobrym politycznym momencie. „Konflikt dyplomatyczny pomiędzy Berlinem i Kijowem udało się zażegnać, niemieccy czołowi politycy pojadą wkrótce do Ukrainy. Dostawa nowoczesnej broni podkreśla, że Niemcy na poważnie traktują sprawę wsparcia dla tego kraju”.
Gazeta „Rhein Zeitung" pisze z kolei o perspektywach zakończenia wojny. „Tylko Putin może skończyć tę wojnę. W każdej godzinie, każdego dnia. Ale niewykluczone, że żyjąc w swoim imperium ciemności, już dawno zatracił kontakt z rzeczywistością. Jego celem jest totalne zniszczenie. Każe bombardować miasta, w których nie ma już ludzi. To pokazuje cały bezsens tej wojny. Ale Putin zapoczątkował już swój własny koniec. Tylko jeszcze tego nie wie”.
W „Koelner Stadt Anzeiger” czytamy zaś: „Na razie nikt nie wie, jak zakończy się wojna przeciwko Ukrainie. Można sobie wyobrazić, że się rozszerzy, a prezydent Rosji Władimir Putin przejmie kontrolę nad krajem. Wtedy wzrosłoby zagrożenie dla nas. Równie dobrze można sobie wyobrazić, że Putin przegra wojnę i straci część swojej władzy – z takim skutkiem, że jego miejsce zajmą siły nastawione bardziej pokojowo. Nie jest to bardzo prawdopodobne”.