Niemiecka prasa o filmie ZDF: niedbalstwo i historyczne przekłamanie
16 kwietnia 2013„Obrazy mówią jak wiadomo więcej, niż słowa”, tak zaczyna swój komentarz Ulrich Krökel i przypomina uklęknięcie w 1970 roku niemieckiego kanclerza Willy Brandta przed pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie. Przesłanie tego obrazu poszło w świat. „Planowany, czy nie, był to imponujący gest pojednania”, pisze komentator. 70 lat później po gazetach snuje się inny obraz – kanclerz Angeli Merkel w pasiaku więźniarki obozu koncentracyjnego.
„Prawicowo-konserwatywny magazyn „Uważam Rze” opublikował na okładce tę niesmaczną ilustrację, aby zwrócić uwagę czytelnika na niemieckie rozprawianie się ze swoją historią. Sprowokowały tę ilustrację inne zdjęcia: sceny z wojennej trylogii »Nasze matki, nasi ojcowie« pokazujące polskich partyzantów jako antysemitów. Także te ujęcia były afrontem, choć możliwe, że niezamierzonym. Tak jednostronne ukazanie Armi Krajowej było niedbalstwem i historycznym przekłamaniem. Wywołane tym ogromne oburzenie w Polsce jest zrozumiałe. Nie usprawiedliwia jednak przedstawiania kanclerz Merkel jako kanclerza w pasiaku”, stwierdza komentator.
„W ten sposób dzisiaj, w dniach, które powinny być poświęcone bohaterom i ofiarom powstania w getcie warszawskim, z nową siłą wracają stare pytania: Czy tak często podkreślane pojednanie między Polakami i Niemcami rzeczywiście powiodło się? A jak dziś widzimy stosunek między niemieckimi sprawcami, żydowskimi ofiarami i polskimi ofiarami-sprawcami? Bezsporny jest fakt, że Wehrmacht zmiażdżył Polskę swoimi czołgami. Naziści celowo wymordowywali polską elitę. Ponad pięć milionów Polaków straciło życie podczas wojny. Bezsporny jest Holokaust i fakt, że naziści wymordowali sześć milionów Żydów. Bezsporny jest też fakt, że wielu Polaków z narażeniem życia ratowało i pomagało Żydom. W Instytucie Pamięci Jad Waszem jedna czwarta ludzi uhonorowanych za pomoc Żydom mianem Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata, to Polacy”, zwraca uwagę autor artykułu.
Następnie pisze o innym aspekcie zagadnienia: „Faktem jest jednak i to, że polscy kolaboranci denuncjowali Żydów i prześladowali ich, także bez niemieckiej pomocy. Jednoznaczne są relacje o masakrze w Jedwabnem w lipcu 1941 r., gdzie polscy obywatele zamordowali kilkuset swoich żydowskich sąsiadów. A w czasie powstania w getcie warszawskim większość mieszkańców miasta pozostała obojętna wobec tych wydarzeń.
Co prawda partyzanci z AK sprzedawali osadzonym w getcie Żydom broń, ale po bardzo wysokich cenach. Przyznać należy, że sami jej potrzebowali. Tylko czy wróg mojego wroga nie powinien być przede wszystkim moim towarzyszem broni? Nawet będąc Niemcem można postawić takie pytanie, ale równie dobrze można od tego odstąpić. W każdym razie lepiej będzie, gdy Polacy będą się przyglądali własnej historii a robią to od lat. Dlatego katastrofalnym błędem filmowców ZDF było tak skrótowe i bezrefleksyjne ukazanie AK. Teraz ma powstać specjalny film o polskiej Armii Krajowej, tylko, że dziecko zostało już wylane z kąpielą a populiści, tacy jak twórcy magazynu „Uwarzam rze” triumfują”.
Kończąc Ulrich Krökel pisze: „Wszystko to potwierdza, że pojednanie między Niemcami, Polakami i Żydami jest dalece zaawansowane, ale społeczeństwa poruszają się na cienkim lodzie. Potrzeba dalszej cierpliwej pracy u podstaw, aby na takich podwalinach zbudować wspólną przyszłość. Politycy, historycy, filmowcy, ale także i my dziennikarze powinniśmy być tego zawsze świadomi”.
Tomasz Kujawiński
red. odp.: Elżbieta Stasik