Prasa o konflikcie w Izraelu: prawdziwe oblicze Hamasu
10 października 2023„Izrael otrzymuje znaczne wsparcie ze strony Zachodu, a nawet wsparcie militarne od Stanów Zjednoczonych” – wskazuje „Frankfurter Allgemeine Zetung”. To pozwala utrzymać w szachu przede wszystkim Iran i jego sojuszników w Libanie. To, że rząd niemiecki również stanął po stronie Izraela jest słuszne. W ukierunkowanym zabijaniu i uprowadzaniu cywilów Hamas pokazuje prawdziwe oblicze. Jest to organizacja terrorystyczna, która dąży do zniszczenia państwa Izrael. Dlatego uzasadniona jest w Berlinie i Brukseli debata na temat pomocy finansowej dla Palestyńczyków.
Nie trzeba teraz całkowicie rezygnować z celów humanitarnych, ale tutaj wyłania się podstawowy problem zachodniej pomocy rozwojowej. „Nawet jeśli nie trafia ona bezpośrednio do grup takich jak Hamas, to jednak przyczynia się do utrzymania jego władzy” – stwierdza dziennik.
W podobnym tonie pisze „Augsburger Allgemeine”:
„Dopóki nikt nie jest w stanie zagwarantować, że pieniądze nie trafią również do Hamasu, dalsze przekazywanie środków jest praktycznie niedopuszczalne. Już teraz jest trudne do zaakceptowania, że władze palestyńskie wypłacają renty rodzinom zamachowców-samobójców z pieniędzy pochodzących z innych krajów, nie tylko z państw arabskich. Należy dokładnie sprawdzić w dotychczasowej polityce, czy Palestyńczycy faktycznie potrzebują własnej agencji pomocowej ONZ. Żaden inny naród nie jest tak uprzywilejowany”.
„Handelsblatt” z Duesseldorfu komentuje: „Terroryzm Hamasu zawsze był gloryfikowany jako heroiczny opór Palestyńczyków przeciwko izraelskiemu uciskowi – zresztą także w niektórych częściach Zachodu. Czy rachuby Hamasu i jego zwolenników ostatecznie nie zawiodą, jest kwestią sporną.
Mimo że Iran przeciwdziała dyplomatycznemu zbliżeniu USA z Arabią Saudyjską z jednej strony, a Arabią Saudyjską i Izraelem z drugiej strony, brutalny atak Hamasu, w wyniku którego zginęło ogółem ponad 700 osób (dane z 9.10.23 – red.) po stronie izraelskiej, ostatecznie doprowadził do zjednoczenia Zachodu i Izraela.
Dotyczy to zwłaszcza niemieckiej polityki, dla której ochrona Izraela jest z historycznych powodów częścią racji stanu. Decydującym czynnikiem dla dalszego przebiegu wojny będzie to, jak zachowa się Teheran i czy zaryzykuje dalszą eskalację. Hamas, który jest wykorzystywany przez Teheran jako narzędzie, prawdopodobnie okaże się na końcu wielkim przegranym, tak jak w poprzednich konfliktach z Izraelem”.
Zdaniem „Mitteldeutsche Zeitung”: „Ataki Hamasu są aktami terroru i barbarzyństwa. Nie można ich usprawiedliwiać frustracją, ubóstwem i brakiem perspektyw, które są oczywiste na palestyńskich obszarach jak w Strefie Gazy.
To także nie jest walka o sprawę Palestyńczyków – na pewno nie pomaga im zabijanie ludzi – wręcz przeciwnie. Hamas, który jest tak niepewny swojej własnej wiarygodności, że od lat opóźnia wybory, to nic więcej jak banda morderców. I o tym, że Iran zorganizował i wyposażył militarnie te ataki, mówi się w sposób oczywisty i otwarty. Hamas prawdopodobnie nie byłby w stanie samodzielnie tego dokonać. Reżim irański otwarcie i entuzjastycznie oklaskiwał te morderstwa”.