Niemiecka prasa: Trump wypowiedział wojnę rządom prawa
15 listopada 2024Niemieckie gazety komentują w piątek (15.11.24) kluczowe nominacje prezydenta elekta Donalda Trumpa. Najwięcej uwagi poświęcają kandydatowi na przyszłego szefa Departamemtu Sprawiedliwości i prokuratora generalnego – Matta Gaetza.
W dzienniku „Frankfurter Allgemeine Zeitung” czytamy: „Jedyną kwalifikacją byłego kongresmena Matta Gaetza na urząd prokuratora generalnego USA jest jego absolutna determinacja w pomszczeniu Trumpa. Gaetz sam był na celowniku prokuratorów i uważa, że jest ofiarą tego samego 'polowania na czarownice'. W ten sposób Trump prowokuje nie tylko swoich przeciwników, ale także własną partię. Trump wyczuwa również 'głębokie państwo' w siłach zbrojnych i służbach wywiadowczych. Zobaczymy, czy Pete Hegseth, niegdyś kapitan Gwardii Narodowej, spojrzy na gigantyczną agencję zwaną Pentagonem inaczej jako minister niż jako prezenter Fox News. Być może największym problemem amerykańskiej armii wcale nie jest jej rzekomy 'wokeizm', czyli wszystko: od kobiet w siłach specjalnych po ściganie zbrodni wojennych we własnych szeregach?” – czytamy.
Dziennik „Augsburger Allgemeine” niezwykle krytycznie odnosi się do nominacji Gaetza. „Mężczyzna jest podejrzany o płacenie nieletniej za seks. Podobno posiadał nielegalne narkotyki. Otacza się negacjonistami Holokaustu, neonazistami i zbrodniarzami wojennymi. Broni szturmu na Kapitol i chce uniemożliwić odznaczenie funkcjonariuszy policji, którzy zostali ranni w styczniu 2021 r. podczas walki z puczystami. Teraz Matt Gaetz ma zostać prokuratorem generalnym w nowej administracji Trumpa. To dno w dotychczasowych decyzjach personalnych Trumpa i jednocześnie jego ostateczna zemsta na wymiarze sprawiedliwości, który odważył się postawić go w stan oskarżenia i skazać w dwóch dotychczasowych sprawach. Nominując jedną z najbardziej wątpliwych i polaryzujących postaci w Kongresie na stanowisko prokuratora generalnego, Trump oficjalnie wypowiada wojnę rządom prawa. On chce zniszczyć system, a Gaetz jest jego taranem” - czytamy.
Komentator „Sueddeutsche Zeitung” ocenia: „Nominacje Donalda Trumpa w zakresie polityki zagranicznej i bezpieczeństwa jak dotąd zaskakiwały na plus. Prawdopodobnie wybrał lojalistów, ale nie tylko kontrowersyjnych ideologów i izolacjonistów. Z drugiej strony, 47. prezydent chce przyznać wszystkie stanowiska w polityce krajowej twardogłowym, którzy nie są znani z nadmiernego poszanowania dla rządów prawa. W szczególności Matt Gaetz podsyca obawy, że może wyrządzić jeszcze poważniejsze szkody amerykańskiej demokracji podczas swojej drugiej kadencji. Gaetz jest niekwestionowanym wspólnikiem Trumpa w walce z rządami prawa. I oczywiście nie ma kwalifikacji do pełnienia tego urzędu”.
W gazecie „Nurnberger Nachrichten” czytamy z kolei: „Za nieco ponad dwa miesiące Trump zostanie zaprzysiężony, ale już teraz mniej lub bardziej rządzi i prezentuje swój czasami przerażający gabinet kawałek po kawałku, w tym zupełnie niedoświadczonego prezentera telewizyjnego jako ministra obrony. Dlatego nie należy tracić ani sekundy na użalanie się nad faktem, że po czterech latach znów będziemy mieli do czynienia z nieprzewidywalnym rządem USA. Trump jako fakt – to musi być nowym mottem”.