Nord Stream 2. Apele o powołanie komisji śledczej
5 czerwca 2024Po ujawnieniu przez niemiecki dziennik „Süddeutsche Zeitung” („SZ”) kulisów powstawania gazociągu Nord Stream 2 słychać pierwsze apele o powołanie parlamentarnej komisji śledczej, która zajęłaby się bałtyckim gazociągiem. Jest on „największą porażką w zakresie polityki gospodarczej, energetycznej i zagranicznej od czasu powstania Republiki Federalnej Niemiec” – powiedział „SZ” polityk partii Zielonych Felix Banaszak. „Trudno pojąć, że te wydarzenia wciąż nie zostały w pełni wyjaśnione” – dodał. Potrzebna jest parlamentarna komisja śledcza, „aby wyjaśnić te pytania bez odpowiedzi, z pełnym dostępem do wszystkich dokumentów i przesłuchaniem odpowiedzialnych osób” – zaznaczył.
Również przewodnicząca klubu poselskiego Zielonych Katharina Dröge mówiła we wtorek (4.6.2024), że pewne kwestie „zdecydowanie wymagają parlamentarnego wyjaśnienia”.
Rząd Merkel forsował budowę
Kilka dni temu „SZ” opublikowała artykuł, z którego wynika, że rząd Angeli Merkel twardo zabiegał o budowę gazociągu na dnie Bałtyku, ignorując zastrzeżenia sojuszników.
Dziennikarze przeanalizowali dokumenty z lat 2014-2022, aby zrekonstruować, w jaki sposób dwie wielkie koalicje pod rządami Merkel przez lata próbowały przezwyciężyć wszelki sprzeciw wobec gazociągu – czy to w UE, w Kijowie, Waszyngtonie czy Warszawie. Jednocześnie Berlin zawsze podkreślał, że jest to projekt prywatno-biznesowy.
Nawet po rosyjskiej inwazji na Krym w 2014 r. odpowiedzialne ministerstwa nie miały wątpliwości co do niezawodności dostaw rosyjskiego gazu – pisze „SZ”. Konsekwencje „błędnych decyzji politycznych rządów CDU/CSU i SPD” są odczuwalne do dziś – skarży się Banaszak, wymieniając wysokie ceny energii i żywności, stagnację gospodarczą i niepewność społeczną.
W partnera koalicyjnego
Jak zaznacza „SZ”, fakt, że apel o powołanie komisji śledczej pochodzi z szeregów Zielonych, jest niezwykły – bo skierowany jest także przeciwko SPD, z którą Zieloni i FDP tworzą obecnie rząd kierowany przez socjaldemokratę Olafa Scholza.
Także on, jako były minister finansów w rządzie Angeli Merkel, był zaznajomiony z projektem. A ministrowie gospodarki z SPD Sigmar Gabriel i Brigitte Zypries popierali projekt – donosi „SZ”.
„Akta, które zostały teraz opublikowane, wyraźnie wskazują, że ówczesny rząd Niemiec robił wszystko, aby zrealizować projekt” – powiedział poseł Banaszak. A struktury, takie jak Fundacja Ochrony Klimatu i Środowiska Meklemburgii-Pomorza Przedniego, która pomogła obejść amerykańskie sankcje, to „tylko wierzchołek góry lodowej”.
Bronili do końca
Do dziś – jak wskazał w rozmowie z „SZ” poseł niemieckich Zielonych – nie jest jasne, z czyjej inicjatywy odchodzący rząd CDU/CSU i SPD usunął ostatnią przeszkodę na drodze do zatwierdzenia gazociągu w październiku 2021 r. W ostatnim dniu urzędowania rząd poświadczył jeszcze, że projekt nie zagrozi bezpieczeństwu dostaw.
W wyjaśnieniu mogłaby teraz pomóc komisja śledcza. Sami Zieloni nie mają jednak wystarczającej liczby głosów w Bundestagu, by taką komisję powołać. Jest mało prawdopodobne, że socjaldemokraci z SPD przyjdą im z pomocą – zauważa „SZ”.
Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>