Obrzezanie kobiet: apele niewiele dają wobec brutalnej tradycji
6 lutego 2013„Nie możemy godzić się na tak poważne naruszenie praw człowieka”, pisze w oświadczeniu Niemiecka Fundacja Populacji Świata w związku z dzisiejszym (6.02) „Światowym dniem protestu wobec rytualnego obrzezania kobiet”. – Najwyższy czas, żeby rządy dotkniętych krajów podjęły zdecydowane kroki wobec tej okrutnej praktyki – zaznacza fundacja.
Obrzezanie kobiet w wielu kulturach jest rytuałem równoznacznym z wejściem w dorosłe życie, ma przygotować dziewczynkę do jej roli kobiety i matki. Zabiegom poddawane są dziewczynki zazwyczaj między 12. a 14. rokiem życia. Obrzędowe obrzezanie kobiet (FGM) oznacza częściowe lub całkowite usunięcie łechtaczki, w skrajnych przypadkach zaszycie pochwy z pozostawieniem tylko małego otworu.
Skutki na całe życie
Zabieg dokonywany jest często przez laików, bez znieczulenia, przy pomocy najprostszych „narzędzi“, takich jak żyletka lub kawałek szkła. Skutki okaleczenia kobieta odczuwa przez całe życie. Oprócz przeżytej traumy dochodzi do infekcji, krwawień, nadzwyczaj boleśnie kobiety przeżywają każdy okres, poród wiąże się często z zagrożeniem życia. Prowadzone na świecie badania potwierdzają związek między FGM a wysoką śmiertelnością okołoporodową.
Na całym świecie obrzezanych jest szacunkowo 140 mln dziewczynek i kobiet. Większość z nich żyje w muzułmańskich krajach Afryki Zachodniej i Północno-Wschodniej, także na Bliskim Wschodzie, w Ameryce Południowej i na wyspach Pacyfiku.
Głęboko zakorzeniona tradycja
W rezolucji wydanej w grudniu 2012 Zgromadzenie Ogólne ONZ potępiło przemoc, jaką jest obrzezanie kobiet i wezwało kraje członkowskie do wprowadzenia ustaw zakazujących tych brutalnych praktyk. Liczne państwa wydały wprawdzie odpowiednie uchwały, głęboko zakorzenione tradycje są jednak silniejsze.
Przewodnicząca komisji praw człowieka w Parlamencie Europejskim, Barbara Lochbihler wezwała KE do bardziej zdecydowanej walki z kaleczeniem kobiet. Zaapelowała też do 47 państw członkowskich Rady Europy, by podpisały i ratyfikowały przyjętą w maju 2011 w Stambule Konwencję Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet. Dotychczas podpisało ją zaledwie 13 państw, w tym Niemcy i Polska, która podpisała ją w grudniu 2012. Ratyfikowała ją tylko Turcja.
kna, epd, dpa / Elżbieta Stasik
red. odp.: Małgorzata Matzke